wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

CZEKUJĄC NA DZIECKO W RODZINIE WIELODZIETNEJ




Część światła

I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

Jakie były największe Twoje radości, Maryjo, jako czcigodnej Matki Syna Ojca Przedwiecznego ? Na pewno zwiastowanie, i to wybraństwo Boże... a potem narodzenie Dziecięcia i ofiarowanie Go... i to Jego wzrastanie w łasce u Boga i u ludzi... I chrzest... kiedy sam Bóg oświadczył wobec wszystkich: "Ten jest Syn Mój umiłowany, w którym mam upodobanie" (Mt,3,17) i wreszcie cuda, które czynił; dobro jakie rozsiewał... lecz chyba żadna z nich nie może równać się z tą radością, jakiej doznałaś na wieść o Jego zmartwychwstaniu. Na tę niezbitą pewność, że pokonał śmierć, przez co otworzył bramy królestwa niebieskiego dla "każdego narodu i wszystkich pokoleń, ludów i języków" (Ap 7,9); dla wszystkich, których tak ukochał i którzy z wzajemnością ukochali Go... Z radością jaką niosło z sobą spełnienie woli Ojca i wypełnienie wielkiej misji, którą Mu powierzył...

Radości Twej, Maryjo, nie mogło zmącić nic, bo choć powrócił tam, skąd przyszedł, to wcześniej, jeszcze z krzyża, zabezpieczył Twój los... los swej najmilszej swojej Matki, którą powierzył pod opiekę najwierniejszego ucznia (J 19,26-27)...

Panno Święta... Ty wiesz, że nie każda matka może mieć w życiu takie szczęście... Ileż to bowiem razy egoizm jedynaka, ukształtowany i utrwalony już od zaranie w domu rodzinnym, prowadzi go do samolubstwa i zupełnej beztroski, bo gdy jedynak wyrusza w świat, zwykle nie troszczy się o swoich starych rodziców. Wtedy najlepiej widać jego nieodpowiedzialność... jego ograniczenie do swoich tylko spraw. Bo od początku nie miał się z kim podzielić, nie miał się kim zaopiekować, za nikogo nie ponosił odpowiedzialności... Wtedy nie liczy się samotność ojca i matki, ich potrzeba miłości i ciepła, ich tęsknota, a zwłaszcza ich potrzeby bytowe. Jakże się wtedy czują nieszczęśliwi...

Proszę Cię więc, Matko Najświętsza, podziękuj Bogu za to dziecko, które niebawem nam przybędzie; za wszystkie nasze dzieci... za to, że z łaski Bożej ma być ich jeszcze więcej. On bowiem chciał, ażeby ludzie byli płodni (Rdz 1,28). Przed Nim składaliśmy przysięgę: "Przyjmę i po katolicku wychowam wszystkie dzieci, jakimi Pan Bóg nas obdarzy". I o tym będziemy pamiętać do końca naszych dni, dziękując Bogu za to, że właśnie "poprzez urodziny każdego dziecka, raczy potwierdzać, że nie jest jeszcze zmęczony ludźmi" (wg Rabindranataha Tagore), bo to buduje nas.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Pan Jezus objawia swoją chwałę na weselu w Kanie Galilejskiej

Powiedz mi, Chryste, czy myślałeś o swojej Matce w Nazarecie, kiedy po słynnym weselu w Kanie (J 2,1-12) odszedłeś z rodzinnego domu... gdy zostawiłeś Ją, by iść pomiędzy ludzi, głosząc królestwo Boże ? A potem znowu, gdy po Twoim Wniebowstąpieniu długo musiała czekać na spotkanie z Tobą...?

Prawda, że wciąż był przy Niej Jan (J 19,27), lecz nie miał z Nią, niestety, żadnych więzów krwi ani żadnych wspólnych przeżyć z dziecinnych lat... Z nim nie łączyły Jej żadne wspomnienia osobiste. On nie przeżywał w Jej obecności żadnych synowskich radości ani nie słyszał czułych słów, jakie szeptała Tobie... Znała go i kochała, bo i Ty miłowałeś go bardziej od innych apostołów, lecz będąc razem z nim, na co dzień, musiała przyzwyczajać się do niego od początku. Może więc była skrępowana, może nie raz miała opory wobec jego reakcji. A już na pewno miała poważne wątpliwości, czy jako matka przybrana daje z siebie wszystko.

Jezu, Ty wiesz, że te rozterki może przeżywać każda matka, która zrodziła i wychowała tylko jedno dziecko - i oby tylko takie... Najczęściej bowiem matki jedynaków żyją w samotności, bo ten, któremu dały życie i ukochały ponad Boga - nadzwyczaj szybko zapomina o swojej rodzicielce i bywa, że zupełnie nie troszczy się o nią. Dlatego też, czekając na kolejne dziecko, już dzisiaj jestem przekonany, że nas nie spotka taki los, bo nasze dzieci, cała gromadka, już dzisiaj są wspaniałe, serdeczne i troskliwe. "Rodzeństwo bowiem, po to jest, aby wspierało się nawzajem, by jedno od drugiego mogło się uczyć jak stać się lepszym człowiekiem" (wg Teresy Majchrzak)...

Już dziś, jedno za drugie mogłoby oddać życie, a cóż dopiero za rodziców, którzy przyjęli je. Już dzisiaj jestem przekonany o tym, że "dzieci pochodzące z biednych rodzin, w szczególny sposób zawsze będą kochały swych rodziców, dlatego, że musieli oni poświęcić się o wiele bardziej, niż rodzice bogatych dzieci, którzy lekką ręką dawali im to, czego mieli w nadmiarze" (wg Gioacchino Rossiniego). Przeto bądź uwielbiony, Panie, za to, że chcesz obdarzyć nas kolejnym dzieckiem, dla którego na pewno nie zabraknie miejsca w naszej licznej rodzinie.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Kiedy rozmyślam, Boże mój, o zbrodniach dzieciobójstwa, otrząsam się na samą myśl o takim okrucieństwie, bo jakże muszą być bezduszni, jak nierozumni "ludzie-nie ludzie", którzy bez żadnych oporów potrafią zabić bezbronne dziecko... w dodatku - swoje dziecko... Jakże niedobre muszą być niedoszłe matki tych dzieciątek, skoro nic sobie nie robią z tego, że grzeszą przeciw Tobie; że w tym dziecięciu niszczą mieszkanie samego Ducha Świętego... Niweczą Twoje Boskie zamiary wobec człowieka, który miał powiększyć Twoją chwałę... gdyby żył... Bo nie pojmują, że "dobra matka troszczy się o życie dziecka, o życie każdego dziecka... Związana z nim od chwili poczęcia, przeżywając jego wzrastanie w sobie, wydając je na świat już nie potrafi o nim zapomnieć. Cała jest nastawiona na obronę jego życia. Jego bowiem życie jest jej życiem" (o.Dominik Wider OCD)... Dzięki Ci zatem, Boże łaskawy, że w naszej wielodzietnej rodzinie mamy szacunek dla daru życia, którym jedynie Ty masz prawo dysponować... że miłość rzeczywiście ma swój wyraz w naszym domu, bo "tam jest dużo dzieci, gdzie jest bardzo dużo miłości i gdzie wszyscy się kochają" (Natalia Han-Ilgiewiczowa)...

Dzięki z całego serca za tę miłość w rodzinie, która z Twoim błogosławieństwem powołuje do życia kolejne już istoty i zawsze czeka na nie... która pamięta o tym, że i Jezus kochał dzieci. Kazał dopuszczać je do siebie, brał je w objęcia i kładąc na nie swe Boskie dłonie - błogosławił je (Mk 10,14-16). I głosił, że "do takich należy królestwo niebieskie" (Mt 19,13-14). Proszę Cię więc, racz wejrzeć na to kolejne dziecko, które już czeka na wejście do naszej rodziny. Spraw, by mu było dobrze wśród nas; aby wiedziało, że jest kochane, oczekiwane i że jest jedyne wśród rodzeństwa, jak każdy człowiek wobec Ciebie, Panie i Boże nasz...

"Znane są Tobie nasze troski - Ojcze Niebieski - o każdy krok, o każdą chwilę wszystkich naszych kochanych dzieci. Prosimy jednak, by te troski nie omotały naszych serc, nie zagłuszyły w nich dobroci dla wszystkich naszych dzieci... Nie pozwól, aby któreś zginęło na swej drodze życia, lecz spraw, byśmy przyszedłszy kiedyś do Twoich bram, trzymając je wszystkie za ręce, spotkali się z naszymi kochanymi rodzicami a ich dziadkami, w królestwie pięknej miłości i nieustającego szczęścia Twego Syna Jezusa Chrystusa" (wg ks.SVD) - kornie prosimy Cię...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Przemienienie Pana Jezusa na górze Tabor

Chryste, któryś ukazał swój Majestat Boski jako świadectwo wobec uczniów asystujących Ci na górze Przemienienia (Mt 17,1-2). Ja jednak, Panie, Ty o tym wiesz, nie potrzebuję takich świadectw, bo wierzę w Ciebie, w Twoje Bóstwo bez względu na cud. Ty bowiem dałeś nam za wzór takich, co "nie widzieli, a uwierzyli" (J 20,29)... Ja także ufam Twej Wszechmocy i Twojemu miłosierdziu... Ufam, że Ty najlepiej "wiesz, czego potrzebujemy" (wg Mt 6,32), bo Ty rozumiesz ile trudu kosztuje utrzymanie i wychowanie gromadki dzieci, mając do dyspozycji tylko nasze dwie pary rąk. Polecam więc Twojej opiece całą moją rodzinę i to maleństwo, które wkrótce ma narodzić się... Racz nas zachować w zdrowiu i błogosław naszą pracę. Umacniaj nasze siły, byśmy sprostali jej i czuwaj, byśmy szanowali każdą chwilę dnia, by nam nie brakło czasu na wychowywanie dzieci, bo "urodzenie fizyczne jest faktem jednorazowym, natomiast rodzenie duchowe dziecka odbywa się każdego dnia przez wiele lat wychowywania" (ks.Stanisław Klimaszewski MIC). Obyśmy nieustannie mieli to na uwadze... "Oczyść, Panie, nasze myśli, nasze serca i nasze usta, jak kiedyś oczyściłeś usta Izajasza proroka, byśmy mogli jako rodzice właściwie kształtować dusze powierzonych nam dzieci"...

Dopomóż nam utrzymać choćby skromny dostatek i wyprowadzić je na wartościowych ludzi, których tak bardzo dziś potrzeba naszemu Narodowi, bo najcenniejszym jego dobrem jest zdrowy potencjał ludzki. Gdybyś jednak, o Panie, zechciał nas doświadczyć, nie pozwól nam obawiać się choroby ani lękać się o swoją dalszą przyszłość, bo wśród najbliższych, bez wątpienia, znajdę pomocną dłoń.

Tylko rodzice jedynaków winni się bać o takie sprawy, gdyż w przypadku choroby mogą mieć kłopoty. Ich pociechy, chronione przed jakimkolwiek trudem, starannie osłaniane przed wszelką niewygodą - w razie choroby, cały ciężar niemocy swych rodziców, zmuszone byłyby przyjąć tylko na swoje barki. To dla nich mogłoby się stać ciężarem ponad siły... Brzemieniem nie do udźwignięcia dla każdej z obu stron... A jeśli, Panie, każesz im przeżyć swojego jedynaka, to co się z nimi stanie...?

Boże, Ty wiesz, że z pobłażaniem patrzę na ludzi, którzy mnie próbują zdeprymować. Już mnie nie peszą ich spojrzenia pełne wyrzutów i pogardy; nie zawstydzają już docinki tych, co z miłości do samych siebie, nie dali szans na życie choćby kilkorgu dzieciom. Proszę Cię tylko, wejrzyj na nich i pomóż im inaczej oceniać wielodzietność. Bo tam, "gdzie brak szacunku dla życia i godności człowieka, potrzeba miłosiernej miłości Twojej, Boże nasz, w której świetle odsłoni się niewypowiedziana wartość każdego ludzkiego istnienia" (wg bł.Jana Pawła II).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ustanowienie Eucharystii

Sługa Boży, czcigodny nasz Prymas Tysiąclecia, powiedział w jednej ze swych homilii: "Nie tylko hrabiątko rodzi się z hrabiego, książątko z księcia. Królewicz z króla, ale i dziecię Boże rodzi się z Boga"... Przeto, dziękuję Ci, Boże, za tak niezwykłą godność; za łaskę rodzicielstwa, którą rozrzutnie i po królewsku raczyłeś nas obdarzyć; za "miarę dobrą i utrzęsioną" (Łk 6,38) w postaci mojej rodziny... Za wszystko... Za to, że dom nasz, pełen pogody i radości, jest niczym ogród pełen kwiatów, bo "jedno dziecko, a nawet dwoje, to jak roślinki w doniczkach, a przecież nigdy doniczki nie zastąpią ogródka... a już tym bardziej - łąki" (Natalia Han-Ilgiewiczowa)... Za każde dziecko zrodzone z Ciebie, Panie i Boże nasz, które wnosi do niego radosny okruch nieba...

Dziękuję Ci za chleb codzienny; za to, że jakoś sobie radzimy, a przede wszystkim za Chleb Żywota, który umacnia nas. Za to, że często "przychodzisz do nas i że jednoczysz się z nami pod postacią pokarmu... Już teraz Twoja Krew płynie w naszej krwi, a Twoja Dusza, Boże Wcielony, przenika nasze dusze, umacnia je i karmi" (wg św.Maksymiliana Marii Kolbego)...

"Boże, który powołując nas do małżeństwa raczyłeś wzbogacić je potomstwem, polecam Ci gorąco nasze najukochańsze dzieci. Oddajemy je pod Twą ojcowską opiekę, aby wzrastały w twej świętej bojaźni, wiodły życie prawdziwie chrześcijańskie i przyniosły pociechę nie tylko nam, ale i Tobie, naszemu Stwórcy, i Ojczyźnie. Spójrz, pośród jakich ludzi obracają się. Udziel im pomocy i obrony, nam zaś dopomóż, abyśmy świadomi niebezpieczeństwa jakie im grozi, przykładem naszego życia i obyczajów, najdoskonalszym zachowaniem świętych praw Twoich i Twojego Kościoła, zdołali je doprowadzić ścieżkami cnoty i Twoich przykazań do nieba, gdzie wspólnie z nimi chcielibyśmy sławić Cię na wieki.

Spraw, abyśmy otrzymali łaskę zrozumienia, co jest najbardziej potrzebne do zbawienia naszych dzieci, aby skutecznie chronić je od grzechu. Wzmacniaj nas w tym trudnym zadaniu mocą Najświętszej Eucharystii, którą nam zostawiłeś na znak swojej Wszechmocy" (wg ks.SAC). I nie pozwalaj martwić się jeżeli nie będziemy w stanie na drodze materialnej zabezpieczyć ich byt, lecz pozwól nam pamiętać, że "rodzice nie tyle winni starać się o to, by dzieciom pozostawić po sobie jakieś dobra, ale żeby dzieci zostawić dobre" (św.Ignacy z Loyoli).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej