wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A DUSZE W CZYŚĆCU CIERPIĄCE




Część chwalebna

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

"Od Ciebie, Ojcze Niebieski pochodzi nasze życie i do Ciebie każdy z nas powróci [jak Chrystus Zmartwychwstały (Łk 24,6; J 20,17)]... Dałeś nam z łaski swojej pobyt na ziemi, abyśmy się przygotowali do udziału w Twojej wiecznej miłości, lecz my nie zawsze ten czas dany dobrze wykorzystujemy, a nawet są i tacy, którzy odrzucają Twą przyjaźń... Inni znów pragną być u Ciebie, szukając prawdy, sprawiedliwości i dobroci, lecz ludzka słabość, niestety, plami czystość ich dusz" (wg ks.CPPS), dlatego całym sercem dziękuję Ci za czyściec... Za to, że w swojej łaskawości ustanowiłeś taki stan, w którym dopełnia się Twe miłosierdzie dla nas; w którym to, co "zasiało się zniszczalne - powstaje niezniszczalne; co się zasiało niechwalebne - powstaje chwalebne; co zasiało się słabe - powstaje mocne... w którym - powstaje ciało duchowe" (wg 1Kor 15,42).

Bo "czyściec, to nie miejsce, ale stan istnienia pomiędzy niebem a ziemią. Stan pełen szczęścia i nadziei, a jednocześnie pełen cierpienia. Szczęścia ze świadomości, że jesteśmy i byliśmy zawsze kochani, że Bóg pragnie nas mieć i oczekuje na to z wielkim utęsknieniem. Cierpienia zaś, z powodu poznania samych siebie, bo tam ujawnia się wszystko, co było ukryte, tak dobre, jak i złe... ["Czyściec, to Boża izba chorych" (św.Jan Maria Vianney)]. Tam, duszę osądzaną przez swoje własne sumienie, prawdziwie boli każde sprzeniewierzenie się, każdy unik przed łaską, każde skłonienie się przed duchami ciemności. Straszny jest bowiem obraz zmarnowanych szans i zwykłej ludzkiej głupoty" (wg PJ do Anny Dąmbskiej)...

Tam każdy "widzi, na ile jego czyny i postawy były zgodne z nauką Chrystusa, na ile sprzeciwiały się jej poprzez wybory skażone egoizmem, pychą, samolubstwem, zakłamaniem, zamknięciem się na potrzeby innych, zaniedbaniem czynienia dobra" (s.Zuzanna Gajda)... Tam dusze doceniają Twoją bezmierną miłość do nich. Tam dojrzewają do świętości... Tam wreszcie rozumieją jakim nieszczęściem były grzechy w obliczu Twego majestatu, Panie i Boże nasz... Tam "człowiek sam chce cierpieć, bo pragnie wejść do nieba, a widzi, że nie może. Ciężko mu, ale cierpi" (wg Marii Jurczyńskiej), gdyż wie, że tylko tam może oczyścić się i uszlachetnić jak złoto w ogniu; "wyniszczyć wszystkie ślady swych niedoskonałości. Bo tylko zniweczając w sobie starego człowieka" (J.Debout), "będzie mógł święty i nieskalany stanąć przed Twym obliczem" (wg Ef 1,4)...

"Boże, któryś nam nakazał miłować wszystkich ludzi jak braci i siostry, a nie zniosłeś tego nakazu względem tych, których śmierć z tej ziemi zabrała, wszyscy bowiem żyjemy w Tobie, wszyscy kiedyś zjednoczymy się z duchem w Tobie przez wspólną wiarę i miłość do Ciebie - proszę Cię, racz dopomóc nam, abyśmy wszyscy i zawsze ku temu zjednoczeniu dążyli i wszystkim braciom naszym żyjącym radą i dobrym przykładem, a zmarłym modlitwą i zasługą dobrych uczynków naszych, z miłością dopomagali" (św.o.Pio), bo "świętą i zbawienną rzeczą jest modlić się za zmarłych" (2Mch 12,43)... Bo tylko "w taki sposób - my, ludzie ziemscy, tkwiący w swojej ludzkiej słabości, zdolni jesteśmy do przekształcenia armii umarłych i cierpiących w triumfującą i potężną armię świętych" (wg Jana Dobraczyńskiego)...

"Racz nie odrzucać modlitwy mojej, a poprzez nieskończone miłosierdzie Twoje, przez mękę i śmierć Jezusa Chrystusa, Zbawiciela i Odkupiciela naszego, zmiłuj się nad duszami w czyśćcu zatrzymanymi, jako że jeszcze dla grzechów swoich, za które pokutować muszą, wejść do chwały Twojej nie mogą".

O "Jezu, przez swą srogą mękę,

racz podać duszom w czyśćcu rękę,

Racz je wyciągnąć do swobody,

policzyć między Świętych trzody,

Wprowadzić do rajskiej wieczności

i do niebiańskiej szczęśliwości;

Do nieba, gdzie Święci śpiewają

i Trójcę Świętą wychwalają"...

O Chryste, wejrzyj na wszystkich bliskich mi zmarłych, zwłaszcza na tych, którzy są najbardziej opuszczeni i pozbawieni pomocy, jak i na pozostałych, którzy cierpią widząc to całe zło, które zbrukało ich. "Nic bowiem tak im nie dolega, jak świadomość, że z własnej winy przez długi czas będą pozbawieni szczęścia oglądania Boga" (wg bł.Michała Sopoćko)... "Jeśli kochałam ich - pozwól kochać ich dalej, bo umarło w nich ciało, ale ich dusze zawsze są obecne przy mnie i ode mnie tylko zależy, czy będę chciała z nimi obcować...

[Panie, Ty wiesz, że] ta obecność jest nadzwyczajnie ważna, bo nie tylko ja kocham ich, ale i oni mnie kochają i pragną być mi bliscy. Teraz już wszystko wiedzą i idą ku pełnej Miłości. Tę swoją wiedzę tę miłość przekażą mi, gdy będę obcowała z nimi. Pozwól mi więc pomagać im poprzez modlitwę i ofiarę świętego życia" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... Pozwól mi "wielbić Boga i Ojca Twego, Panie, który nas zrodził, byśmy się stali nowymi ludźmi... [Zechciej umocnić mnie w tej wierze, iż On[, w swym wielkim miłosierdziu, przez Twe chwalebne zmartwychwstanie udzieli mi żywej nadziei na uczestnictwo w nieskończonym dziedzictwie, które także i dla mnie przygotował w niebie. Zechciej zachować we mnie wiarę, bym mogła osiągnąć zbawienie [i znaleźć się wśród nich]...

Niech mnie wypełnia radość, chociaż chwilowo cierpię z powodu różnych prób, ale wiem, że prawdziwa wiara, mocna i trwała, zawsze jest doświadczana jak złoto w ogniu, aby tym bardziej okazała się godna nagrody" (wg o.Dawida J.Hermeta OFM)... A wy, dusze czyśćcowe módlcie się za mnie, abym zawsze była świadoma tego, iż "prawdziwym znakiem pamięci, wdzięczności i miłości do was, może być tylko moje zwykłe codzienne życie, które się dzieje na waszych oczach" (wg ks.M.M.jw.)... bym pamiętała o tym.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Jezu, który po zmartwychwstaniu wszedłeś pomiędzy apostołów "mimo zamkniętych drzwi" (J 20,26), gdyż Ciało Twoje było już w postaci uwielbionej - dzięki Ci za to, że dusze ludzkie po śmierci też stają się wolne od swoich powłok cielesnych... Od swoich ciał zmysłowych, które za życia zagłuszały ich wrażliwość; które goniąc za uciechami doczesnymi, osłabiały pragnienie szczęścia wiecznego; które tak łatwo ulegały roztargnieniom... Proszę Cię zatem, Panie, by w czyśćcu mogły wreszcie odczuć głód wiecznego szczęścia... by zatęskniły do Miłości idealnej; do Miłości już nie ziemskiej lecz przeczystej i uduchowionej. "Czyściec jest bowiem dziełem miłosierdzia Twego, żeby oczyścić z naleciałości tych, którzy pragną utożsamić się z Tobą" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera).

Proszę Ciebie za wszystkich zmarłych, "którzy cierpią w czyśćcu widząc jasno w świetle Twojej Miłości własną niewdzięczność, zaniedbania i grzechy ziemskiego życia" (z "Modlitewnika Apostolstwa Dobrej Śmierci") - byś im dopomógł jak najszybciej uwolnić się od resztek plam, nawet z dawnych grzechów i skaz, które po nich zostały... Daj im, o Panie, szansę takiego oczyszczenia, by niczym nie skalane mogły się dostać tam, gdzie Ty, wstąpiwszy do nieba (J 20,17), królujesz z Ojcem i Duchem Świętym. Niech je umacnia pamięć żyjących, a pośrednictwo świętych aniołów niech im wyprasza ulgi w cierpieniach, pokornie proszę Cię.

Czuwaj, bym nadal się starała traktować zmarłych jako ludzi, nie jako duchy albo jako trupy czy upiory; abym mocno wierzyła w świętych obcowanie i nieustannie utrzymywała łączność duchową z nimi, bo oni żyją w innym świecie; bo Ty, o Panie, "jesteś Bogiem żywych, a nie umarłych" (wg Mt 22,32)... Czuwaj, bym nie zaniedbywała modlitwy za ich dusze, "bo one całkiem zdane są na moją miłość i pomoc" (MB do Justyny Klotz). Bo Ty wiesz, że "podwójny zysk płynie z takiej modlitwy, która zdejmuje kary z nich oraz zapewnia modlącym się wielką zasługę przed Tobą" (wg św.Jana Bosco). A "jeśli [ja] zapomnę o nich, [to wtedy] Ty, Boże na niebie, [także] zapomnij o mnie" (wg Adama Mickiewicza)...

Dopomóż mi pamiętać, że "na skutek bezmyślności, wielu skazuje tych, których za życia tak głęboko miłowali, na nieskończenie długie męczarnie z braku wsparcia w modlitwie" (Jakub Debout)... że "w moim interesie jest nieść pomoc duszom czyśćcowym, gdyż one będą moimi opiekunami przed Bogiem i będą nieustannie za mnie modliły się" (bł.Michał Sopoćko). A pomoc ta, oprócz modlitwy, może polegać na "dopełnieniu tutaj, na ziemi, czego być może one nie zdołały osiągnąć za życia: na nakarmieniu głodnego, na okazaniu czułości komuś niekochanemu... słowem, na wypełnieniu tych działań, na podstawie których będzie osądzone także i nasze życie, a o których mówiłeś nam w swojej Ewangelii" (Jean Vernette)...

"O miłosierny Boże, który nie pogardzasz nami, ale ustawicznie obsypujesz nas swymi łaskami, czynisz nas sposobnymi do królestwa swego i w dobroci swojej zapełniasz ludźmi miejsca, które opuścili niewdzięczni aniołowie... O Boże wielkiego miłosierdzia, któryś odwrócił wzrok swój święty od aniołów zbuntowanych, a zwrócił ku człowiekowi skruszonemu, niech będzie cześć i chwała niezgłębionemu miłosierdziu Twemu... Boże, który nie gardzisz sercem uniżonym" (św.Faustyna), zechciej wysłuchać mnie... "O Boskie Serce... Przez zasługi Twoje wyzwól z czyśćca lub przynajmniej ulżyj w cierpieniach duszom, które już są Twoimi oblubienicami na wieki. Uwielbiam Cię, dziękuję Ci i miłuję razem ze wszystkimi duszami, które Cię teraz kochają na ziemi i w niebie" (wg św.Alfonsa Liguoriego), za wielkie dobrodziejstwo okazane tym wszystkim, którzy "w Twojej łasce odeszli z tego świata"; którym stworzyłeś szansę na "dopuszczenie do oglądania uwielbionego oblicza Twego" po odbyciu kary czyśćcowej...

A wy, kochane dusze czyśćcowe, czuwajcie, abym pamiętała o tym, że "każdy z nas o sobie samym zda sprawę Panu Bogu" (Rz 14,12). "Z całości bowiem będziemy sądzeni i za całość otrzymamy nagrodę"...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Zesłanie Ducha Świętego

Duchu Święty Boże, który w Dniu Pięćdziesiątnicy zapaliłeś swym płomieniem serca apostołów, proszę Cię, spraw, by ogień czyśćcowy jak najszybciej przepalił dusze, tkwiące w nim. Pozwól, aby wolne od cierpienia, mogły wejść do społeczności zbawionych. Ale póki płoną, póki pożera je nienasycone pragnienie posiadania Boga proszę, by trwały w nadziei, że każdy dzień przybliża je do Pana...

Boże, "pamiętaj o tym, że one Twymi stworzeniami, uczynionymi nie przez jakichś obcych bogów, ale przez Ciebie, jedynego, żywego, prawdziwego Boga, bo przecież nie ma innego boga oprócz Ciebie. Nie ma nikogo, kto by mógł dorównać Twoim dziełom... Niech więc ich dusze się radują Twoim Światłem ! [Szczególnie proszę Cię za dusze moich, bliskich]... Racz nie pamiętać ich dawnych nieprawości, jakich się dopuściły przez nadmiar swoich namiętności lub przez zepsute obyczaje ich skażonej natury, a także grzechów i niewiedzy młodych lat, ale według wielkiego miłosierdzia swego, racz pomnieć o nich samych w niebiańskiej chwale Twojej" (wg bł.Johna Henryego Newmana).

Ach... "Nasi bliscy zmarli... O wiele bardziej intensywnie obecni niż dawniej. Bo są nie tylko tu albo tam: teraz są zawsze z nami... Stajemy nad ich grobami, kładziemy wieńce i kwiaty, palimy świece. Patrzymy w ich życie, z którym nasze życie było związane - na ich radości, troski, smutki: na ich prace, osiągnięcia, wzloty, błędy, pomyłki, upadki. Ale teraz już cisza. Oni swojego biegu dokonali. Koniec naszego drżenia o nich, zmartwień i kłopotów. Oni są w rękach miłosiernego Ojca... Dlatego odchodzimy od grobów spokojni o nich, a coraz bardziej niespokojni o nas samych i tych, których los nie jest nam obojętny" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... Proszę Cię zatem, Duchu Święty, aby Najświętsza Panna, Twoja Oblubienica, "przemożna Opiekunka naszych drogich zmarłych, zechciała wyprowadź z łaski swojej wyprowadzić z czyśćca dusze moich najbliższych, moich przyjaciół oraz wszystkich, którzy na moją miłość i wdzięczność zasłużyli, jak i tych, o których powinnam pamiętać w swych modlitwach".

"O Boże miłosierny, bądźże im miłościw ! Daj im wieczne odpoczywanie w chwale Twej świętej, a mnie wspieraj, bym razem z nimi zasłużyła sobie wielbić Ciebie na wieki, Ojcze najdroższy nasz" (wg Romualda Traugutta). Ześlij im Ducha Twego, Pocieszyciela, aby je światłem i łaską Twoją oświecił, w nadziei Twego miłosierdzia umacniał i za przyczyną Najświętszej Maryi Panny i Wszystkich Świętych Twoich oraz Świętego Kościoła Twojego i nas wszystkich niegodnych sług Twoich, którzy zlitowania Twego nad nimi błagamy, do Królestwa Chwały Twojej wprowadzić raczył" (św.o.Pio jw.). Przychyl im jak najrychlej nieba; obdarz chwałą błogosławionych, a mnie dopomagaj tak żyć, bym mogła spotkać się z nimi, ciesząc się ich i swoim szczęściem już na zawsze" (z "Modlitewnika Jasnogórskiego").

Proszę Cię zwłaszcza "za tych, którym jestem winna szczególną wdzięczność, za tych, od których otrzymałam życie, wiarę lub inne dobrodziejstwa... Niechaj trud mojej pracy, wierność przykazaniom Bożym, cierpliwość w cierpieniu i wzajemna miłość, przebiją granice śmierci i przyczynią się do szybkiego i pełnego zjednoczenia moich zmarłych z Tobą" (wg ks.CPPS)... Was natomiast, najbliżsi, błagam o wstawiennictwo u Boga, ażeby nikt z żyjących bliskich mi i drogich, będących przedłużeniem waszego życia tu, na ziemi, nie zginął w ogniu piekielnym... by zwłaszcza ci, którzy nie wierzą w życie wieczne, nie byli zmuszeni kiedyś z zazdrością patrzeć w górę, z przepastnej otchłani, jak tamten bogacz patrzył na szczęśliwego Łazarza (Łk 16,23).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

"Najświętsza Panno Nieustającej pomocy, Matko litościwa, [która z ciałem i duszą zostałaś wezwana do Wiecznej Chwały], racz spojrzeć na biedne dusze, które sprawiedliwość Boża w płomieniach czyśćcowych zatrzymuje. Drogie są one dla Twego Boskiego Syna, zawsze Go kochały i teraz pałają żądzą oglądania i posiadania Go, lecz nie mogą przerwać swoich więzów, a ogień okrutny je pożera. Niech więc się wzruszy Serce Twoje, pokornie błagam Cię...

O litościwa Matko, pośpiesz z pociechą tym duszom, które Cię zawsze kochały i teraz ślą westchnienia do Ciebie, bo to są dzieci Twoje. Bądź im pomocą, nawiedzaj je, osładzaj im ich męki, skróć im cierpienia i nie zwlekaj z ich wybawieniem... Proszę, uwolnij je tak szybko, jak to tylko jest możliwe, by mogły być dopuszczone do oglądania Boga w wiekuistej radości... Wylej zasługi drogocennej Krwi Pana Jezusa na te wybrane dusze, aż zostaną pocieszone wspaniałościami niebiańskimi" (wg św.o.Pio)... Racz wesprzeć zwłaszcza dusze tych zmarłych, o których wszyscy zapomnieli, za które nikt nie modli się i wznieś do Boga razem ze mną modlitwę świętej Gertrudy za każdą duszę, która daremnie czeka na modlitewne wsparcie ze strony swoich bliskich; za dusze, które są najbardziej pogrążone, które mają najdłuższą drogę do wieczności:

"Boże Miłosierny, z Tronu Chwały Twojej wejrzyj na biedne dusze w czyśćcu cierpiące; wejrzyj na ich męczarnie, na łzy, które przed Tobą wylewają. Usłysz ich błagania i jęki, zmiłuj się i odpuść ich grzechy. Za wszystkie przestępstwa, których się dopuściły, za niedbalstwa w służbie Twojej świętej popełnione, ofiaruję Ci najświętsze życie, wszystkie zasługi Jezusa Chrystusa, wszystkie pokuty, posty, czuwania, modlitwy, prace, boleści... Krew i Rany, mękę i śmierć niewinną, którą w najgorętszej miłości cierpiał za nas najmilszy Syn Twój. Proszę, abyś tym ubłagany, raczył przyjąć te ukochane dusze do rajskiej szczęśliwości, aby wielbiły Cię na wieki"...

O Jezu, "niech otworzą się przed nimi niebiosa, niech aniołowie radują się razem z nimi. Niechaj archanioł Michał przywiedzie je do Ciebie. Niech Twoi święci aniołowie wyjdą im na spotkanie i niech powiodą je do Jerozolimy niebiańskiej... Niechaj je przyjmie święty Piotr, któremu powierzyłeś klucze Królestwa niebieskiego. Niech stanie przy nich święty Paweł, Twoje naczynie wybrane. Niech wstawia się za nimi święty Jan, umiłowany uczeń, który dostąpił objawienia tajemnic niebiańskich. Niech modlą się za nimi wszyscy apostołowie, którzy otrzymali władzę wiązania i rozwiązywania. Niech wszyscy święci i wybrańcy Twoi, Panie, którzy w tym świecie męki cierpieli dla Twojego Imienia, okażą im łaskawość - by uwolnione od tego więzienia na ziemi, mogły zostać przyjęte do chwały Twego królestwa" (wg bł.Johna Henryego Newmana)...

"Wy zaś, o Święte Dusze Wybrane, które możecie dla nas tak wiele uczynić swymi modlitwami, wstawiajcie się za nami i uwolnijcie nas od niebezpieczeństw duszy i ciała. Ochraniajcie nasze rodziny, aż wszyscy zostaniemy dopuszczeni do wiekuistej szczęśliwości" (św.o.Pio). Czuwajcie nad tym, byśmy nie zapominali o tym, że "po śmierci razem z nami idą i nasze czyny" (Ap 14,13)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

O Najłaskawsza Nieba i Ziemi Królowo ! Najmiłosierniejsza i Najczulsza Matko; Najmożniejsza Orędowniczko Dusz Czyśćcowych, Posłanko Kościoła Triumfującego, która w każde większe swoje święto wyzwalasz całe rzesze dusz i prowadzisz przed Tron Najwyższego - proszę Cię o nagrodę dla najgodniejszych dusz.

Racz wyróżnić te, które mają najwięcej zasług przed obliczem Bożym i te, które miały najwięcej nabożeństwa do Tajemnicy Miłości, jak również te, które były najbardziej nabożne do Ciebie. Niechaj wkraczając między świętych, chwalebnie powiększą zastępy Twoich najgodniejszych poddanych... Polecam Ci, Matko najmilsza, dusze poległych żołnierzy. Błagaj za nie dobrego Boga, by przez zasługę męczeństwa w obronie wiary i Ojczyzny, uwolnił je od dalszych mąk czyśćcowych i dał im wieczną nagrodę w niebie. Proś o to przez mękę i śmierć Zbawiciela, przez Jego Najświętsze Serce i przez zasługi świętych Patronów i Patronek naszej Ojczyzny... Wejrzyj na dusze ofiar wojen, ofiar wypadków i kataklizmów, ofiar katastrof oraz wszelkich zamachów terrorystycznych, słowem na wszystkie, które śmierć niespodziewanie zaskoczyła - pokornie proszę Cię...

"Jezu, Najwyższy i wieczny Arcykapłanie ! Ty, który kochasz kapłanów nieskończoną miłością - wejrzyj łaskawym okiem na tych kapłanów, którzy już odeszli z tego świata, ale jeszcze w płomieniach ognia czyśćcowego spłacają dług Bożej sprawiedliwości. Ty jeden znasz najlepiej ich niewypowiedziane męki, przeto niech Twoja Najdroższa Krew, którą przelałeś podczas Męki, będzie wynagrodzeniem za wszystkie ich przewiny. Niechaj przyśpieszy ich wybawienie z czyśćca" - pokornie błagam Cię... "Niechaj przybędą im na pomoc wszyscy święci Boży. Niech wyjednają dla nich uwolnienie z miejsca kary. Niechaj im wyjdą na spotkanie święci aniołowie i przyjmując te dusze, powiodą je do Ciebie" (wg bł.Johna Henryego Newmana)... Proszę i ufam Ci, bo skoro "synowie Joba oczyszczeni zostali przez ofiarę ojca, to dlaczego miałabym wątpić, że moja ofiara za zmarłych przyniesie im pociechę ?" (wg św.Jana Chryzostoma)...

Zechciej polecić Aniołom Stróżom, aby za sprawą Ducha Świętego starali się sprowadzać na nas natchnienia do modlitwy za dusze czyśćcowe. "Najmniejsza bowiem męka w czyśćcu - jak zapewniali święci - przewyższa wszystkie możliwe cierpienia tu, na ziemi. W naszej możności jest skrócić te ich męczarnie oraz dopomóc im do osiągnięcia szczęścia, za którym bardzo tęsknią" (wg bł.Michała Sopoćko). Wszak one wiedząc tylko to, co raczysz im objawić, same już nic powiedzieć nie mogą. Niech więc nasze modlitwy przynoszą im ulgę w cierpieniu i umacniają ich nadzieję na życie wieczne w niebie. Wy zaś, drogie dusze czyśćcowe, przyczyńcie się za nami, by Bóg pozwolił nam wszystkim zrozumieć, iż poza życiem wiecznym, każda rzecz i każda sprawa tu, na ziemi, to "marność nad marnościami - wszystko marność" (Koh 1,2)...

"Tylu będziemy mieli patronów i pomocników w niebie, ile wprowadzimy tam dusz z pieca czyśćcowego" - zapewniał nas błogosławiony Stanisław Papczyński. Przeto "do was uciekam się, o Dusze Święte w czyśćcu, módlcie się za nas i błagajcie Ojca Niebieskiego o tak niezmierną łaskę, o którą proszę przez Krew najdroższą, którą Zbawiciel nasz i wasz przelał ze swoich Najświętszych Ran. Ja także ofiaruję za was Ojcu Przedwiecznemu Krew Przenajdroższą Jezusa, żebyście mogły radować się Nim w pełni i chwalić Go na wieki w chwale nieba"...

"Boże nasz... Twoje dni trwają wiecznie, bez końca, a Twoje miłosierdzie jest bez granic, spraw, abym zawsze pamiętała, że życie ludzkie krótkie jest, a godzina śmierci przed nami jest zakryta. Przeto niech Duch Święty prowadzi mnie przez ten świat w świętości i sprawiedliwości, ażebym mogła służyć Tobie w społeczności Twego Kościoła z mocną wiarą, z pełną pociechy nadzieją oraz w doskonałej miłości ze wszystkimi ludźmi i doszła szczęśliwie do Twojego królestwa" (wg "Modlitewnika Apostolstwa Dobrej Śmierci"). I spraw, abyśmy wszyscy żyjący pamiętali, że "kim jesteśmy, oni byli, a kim są oni - my będziemy". Taka jest Wola Twoja.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej