|
Część bolesna
I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu
Chryste, który tak często modliłeś się do Ojca... który w ogrójcu tak się w modlitwie zapamiętałeś, że krwawy pot wystąpił Ci na czoło - bądź pochwalony za to, żeś pokazał jak się modlić. Dzięki składamy za modlitwę, której sam nas uczyłeś, bo te "dwa słowa "Ojcze nasz", są warunkiem kultury ludzkiej i człowieczeństwa; uczą nas miłości powszechnej, a tego wymaga kultura osoby" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)... Tymczasem dziś, jak nigdy dotąd, straszliwie podupadła kultura słowa w Narodzie ! Tak wielu bowiem zamiast modlitwy, zamiast szacunku czy uprzejmości, ciągle używa wulgaryzmów, złorzeczeń i szyderstwa... Obca jest im kultura życia codziennego...
Plugawe słowa słychać wszędzie - od najgłębszych dołów moralnych, aż po wyższe uczelnie, niemalże w każdym gronie i w każdym towarzystwie: wśród mężczyzn i wśród kobiet, a nawet pośród dzieci... "W nasze codzienne życie, nawet zawodowe, za wiele weszło chamstwa. Jakże więc upragnioną jest rzeczą, aby ci, którzy nami rządzą, zerwali z manią wymyślania, nieustannego obrzucania nas inwektywami, podejrzeniami i najrozmaitszymi wyzwiskami, których niestety, ciągle pełne mamy uszy" (Sługa Boży S.W.jw.). Niektórym bowiem wydaje się, że tak zwany postęp musi koniecznie łączyć się z chamstwem i brutalnością, tymczasem "chamstwo zewnętrzne uzewnętrznia chamstwo wewnętrzne" (wg o.Mieczysława Alberta Krąpca OP).
"Język - ostrzegał święty Jakub - jest wśród wszystkich naszych członków tym, co bezcześci ciało i sam trawiony ogniem piekielnym rozpala krąg życia" (Jk 3,6). "Człowiek zaś, przyzwyczajony do haniebnych mów, nie poprawi się do końca swoich dni" (Syr 23,15)... Pomóż więc, Panie, prosimy Cię, uzdrowić naszą kulturę słowa, szczególnie takim ludziom, co słowa nie szanują, aby "nikogo już nie lżyli, by unikali sporów i kłótni, by odznaczali się uprzejmością i aby się starali każdemu człowiekowi okazywać łagodność" (wg Tt 3,1). I spraw, aby "nasze wizyty, nasze w dom przyjścia. Nasze gościny. U sąsiadów, u przyjaciół, z okazji imienin, urodzin, z okazji świąt, bez okazji... U rodziny, u znajomych, u bliskich, u dalekich. Nasze wspólne przebywanie, nasze wspólne siedzenie przy stole, nasze ucztowanie - choć w części przypominały tamte Twoje spotkania [gdyś chodził pośród nas]. Oby nie były ich parodią" (wg ks.Mieczysława Malińskiego) - o Jezu, pomóż nam.
Uchroń nasz Naród przed splugawieniem i przed haniebnym upadkiem, gdyż wulgaryzmy budzą wstręt u ludzi kulturalnych, a to wyzwala wzajemną niechęć, prowadząc do podziału. Pozwól zrozumieć tym, co klną, że to, co mówią "może drażnić uszy innych, ale znieważa człowieka, z którego serca się wydobywa" (Sługa Boży S.W.jw.)... Pomóż naszej młodzieży szukać najlepszych wzorów, jak choćby na przykładzie świętego Bernardyna. Ten bowiem tak skutecznie tępił plugawość języka, że "gdy się zbliżał do jakiegoś towarzystwa, któremu był znany, a prowadzono nieodpowiednią rozmowę, to na sam jego widok wszyscy milkli" (św.Maksymilian Maria Kolbe)... Dopomóż nam wyrażać się nie tylko poprzez słowa, także przez obraz, przez muzykę, bo one także są "językiem, który dotyka serc i umysłów; mową, która nie wymaga innej interpretacji, harmonią, która mówi sama za siebie" (Yehudi Menuhin)... przy tym rozwija wrażliwość i łagodzi obyczaje...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Biczowanie Pana Jezusa
"Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego patrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał... Mąż boleści oswojony z cierpieniem" - tak przepowiedział skutki Twej kaźni przesławny prorok Izajasz (Iz 53,2). Nie wspomniał jednak o tym, czy ktoś okazał Ci współczucie, bo przecież widok kogoś tak skatowanego, w naturalnym odruchu wzbudza litość i żal... i spontaniczny odruch udzielenia pomocy... Niestety, nic o tym nie wiemy, bo ani u proroków, ani też w Ewangelii nie wspominano, aby ktoś wstawił się za Tobą...
Podobnie jest i dziś, gdy obojętność ludzka przybiera niesłychane wprost rozmiary... Niejeden pięknie umie mówić o tym, że kulturę człowieka rozpoznaje się po jego stosunku do bliźniego - w szczególności do słabszego i ułomnego; do skrzywdzonego i poszkodowanego, lecz nie próbuje nawet pochylić swoich pleców nad którymkolwiek z nich... Co gorsza, wszędzie można spotkać takich, co z nikim się nie liczą... Takich, co innych mają w pogardzie, uprzejmość zaś traktują jako słabość, bo nigdy nie słyszeli o kulturze w zachowaniu... A przecież każdy, choćby był najzdrowszy, najsilniejszy - niespodziewanie, w jednej chwili, może stać się ułomny, zdany na łaskę i niełaskę otoczenia... Każdego może nagle spotkać zła przygoda, choroba... każdy może mieć bardzo przykrą starość... Prosimy zatem, Panie nasz, wejrzyj na te problemy !
"Pamięć Twojego skatowania niech zatrze w sercach ludzi to fałszywe pojęcie o ich rzekomej wyższości nad niepełnosprawnymi. Niech ich zachęci do życzliwości nie tylko wobec tych, których kochają i szanują, ale wobec każdego, kto tej miłości i szacunku od nich potrzebuje, chociażby tylko z racji swojego człowieczeństwa" (wg ks.Jacquesa Bénignusa Bossueta). A to już będzie pierwszy krok do ich kultury, do wrażliwości, która jest najlepszym jej wyrazem...
"Skąd nasze dzieci są takie ?" - rozważał ksiądz Maliński. "Skąd w nich tyle nieobowiązkowości, niechlujstwa, lekceważenia, nonszalancji, pogardy, samolubstwa, cwaniactwa, egoizmu, chamstwa ? Skąd te powiedzenia, te słowa, te wyrażenia, te akcenty, ten ton ? Skąd u nich tyle brutalnego rozdeptywania naszych zajęć, niefrasobliwego zagarniania naszych odpoczynków...? Nie mów - ostrzegał - to rodzice.. bo to my wszyscy. To kość z naszej kości, krew z naszej krwi. To są dzieci nasze - dzieci naszego Narodu. To my wszyscy jesteśmy za nie odpowiedzialni"... Prosimy więc, dopomóż nam odnowić w nich kulturę serca, która "zaczyna się od wdzięczności" (Ch.Meves); od "sztuki uprzejmości... Bo wielka świętość właśnie od niej się rozpoczyna. Każdy zaś, kto ją zgłębia, staje się coraz bardziej podobny do Ciebie, któryś miał serce pokorne i zawsze wyczulone na drugiego człowieka" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
Kiedy swawolni żołdacy przebrali Cię, o Chryste, za żałosnego króla, to przywołali całą kohortę żołnierzy, by im pokazać to szczególne widowisko (Mk 15,16). Ci zaś nie mogli się powstrzymać przed znieważaniem Ciebie... Obrażali Cię, wyszydzając i "bijąc trzciną po głowie... Pluli na Ciebie i przyklękając składali Ci bluźnierczy hołd" (wg Mk 15,18). Hołd "odepchniętemu przez ludzi jak komuś, przed kim się twarz zakrywa... Pogardzonemu tak, iż mieli Ciebie za nic" (wg Iz 53,2)... Wychowani na rzymskich igrzyskach lubowali się widokiem krwi i podniecali bezbronnością swej ofiary...
Ty wiesz, o Jezu, że i dziś można zobaczyć taką zgraję zuchwałych prześladowców, którzy "po łobuzersku uwłaczają godności nieznajomych; szydzą z nich, bez żadnego z ich strony powodu, na podobieństwo działania diabelskiego. A przy tym czerpią z tych ekscesów, niegodziwą, przewrotną uciechę" (wg św.Augustyna)... Można też spotkać młodych ludzi pełnych agresji, którzy dopadłszy bezbronnego znęcają się nad nim okrutnie, często na oczach milczących widzów... I tak "potęga ludzi złych żywi się tchórzostwem dobrych" (św.Jan Bosco); zatwardziałością serc, których nic nie porusza, dlatego prześladowcy czują się bezkarni... Na meczach lub koncertach, gdy jest ich bardzo wielu - potrafią niszczyć i tratować, a czasem i zabijać, bo "gdzie jest złość, tam też jest łączność ze złym duchem, a im częstsza jest ona, tym bardziej demon się zadomawia" (MB do Barbary Kloss).
Tak się kompromituje naród w oczach świata... traci dobrą opinię nieraz na wieki lub na zawsze, bo "zmartwychwstaje się spod gromu - nie zmartwychwstaje spod sromu" (Zygmunt Krasiński)... Prosimy więc, o Chryste, racz dodać nam odwagi, byśmy umieli reagować na takie chuligaństwo i pozwól nam pamiętać, że "co byśmy chcieli, aby ludzie nam czynili, my im to czynić mamy" (wg Mt 7,12). Pomóż nam kochać ludzi w Bogu, a przede wszystkim Boga w ludziach, bo "miernikiem kultury ludzkiej jest miłość Ojca Niebieskiego" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego)...
Umocnij w nas świadomość, że "gdy wpadamy w błoto ochlapując bliźniego, nie wolno nam spoglądać na to wzruszając ramionami, bo on jest naszym bratem noszącym Ciebie, swego Chrystusa" (wg Sługi Bożego S.W.jw.), bo on też "jest świątynią Boga i Duch Boży mieszka w nim" (wg 1Kor 3,16). I pozwól nam przemyśleć, "jak inne byłoby nasze postępowanie w niektórych sytuacjach, jak inne byłyby wszelkie nasze rozmowy, gdybyśmy byli świadomi tego, że my wszyscy jesteśmy świątyniami Ducha" (wg ks.SAC)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa
Twoje męczeństwo, Panie Jezu, odbiło się takim rozgłosem, że towarzysze wędrówki, których spotkałeś w drodze do Emaus uznali Cię za "jedynego z przebywających w Jerozolimie, który nic nie wie, co się tam stało w ostatnich dniach" (Łk 24,18), gdyż ludzie w mieście znali w szczegółach wszystko, co miało związek z tym strasznym wydarzeniem...
Jakie to szczęście, że wtedy jeszcze nie znano środków przekazu, bo gdyby była telewizja, na pewno ukazałaby Twoją drogę krzyżową i kto wie, czy nie tak jak to się robi dzisiaj niemal we wszystkich transmisjach. Tak wielu bowiem sprawozdawców nie liczy się z widzami, jakby nie rozumieli czym jest kultura obrazu. Jakby nie znali kultury uczuć ni żadnej subtelności... Tak jakby mieli upodobanie w ukazywaniu zła.
W ich relacjach przeważa brutalność i agresja... a zwłaszcza okrucieństwo w coraz to nowej postaci... Nie bacząc na ludzką wrażliwość, tak często ukazują krew, "bawiąc się" jej widokiem. W wielkich zbliżeniach prezentują porozrywane ciała i celebrują obraz grozy w każdym z możliwych ujęć, aby za wszelką cenę dostarczyć widzom sensacji... Gdyby więc Ciebie, Chryste, już wtedy filmowano, to niewątpliwie w scenie obnażenia z szat.
Na pewno najbezwstydniej ukazano by obraz najintymniejszych obszarów Twego Ciała... W tle wyeksponowano by złośliwie wykrzywione twarze i agresywne zachowanie rozjuszonego motłochu... Szukano by wyrazów największej nienawiści, spojrzeń pełnych pogardy... słowem, wszelkiego zła, zupełnie pomijając reakcje współczujących, a nade wszystko samą ich obecność na tej drodze... Z fonii płynęłyby najbardziej niewybredne okrzyki i najbardziej zajadłe bogoburcze ataki.
Ty wiesz, o Panie, jak nas razi ten brak kultury w mediach... Jak nas poniża i znieprawia chamstwo tak wielu ludzi sztuki i ogrom zła, jakie bezkarnie dzisiaj serwują nam... Jak nas przeraża ich deprawacja, ich stępiała wrażliwość, a nade wszystko "słowa, słowa... Czarne, ponure, złe, które się leją złowróżbnym potokiem w literaturze, w gazetach, w filmie i w teatrze" (wg K.Kani). Prosimy zatem wejrzyj na twórców dzisiejszej doby: na dziennikarzy, na aktorów i pozwól im zrozumieć ważność kultury w życiu Narodu... Pozwól im pojąć, jak ogromne czynią zło, prowadząc Naród ku prostactwu, ku prymitywom... słowem, ku nowemu barbarzyństwu. I racz przybliżyć im to doniosłe wezwanie: "Nic nie spychać nigdy w dół, lecz do coraz wyższych kół iść przez drugich podnoszenie" (Zygmunt Krasiński), by troska o Ojczyznę stała się ich programem zwłaszcza w sferze kultury życia codziennego.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu
Chryste... Dlaczego my tak bardzo się różnimy...? Mimo wzrastania w tym samym kraju, mimo czerpania z tych samych źródeł, tak bardzo się różnimy w podejściu do kultury, jak ci dwaj łotrzy na krzyżach wiszący obok Ciebie... Część z nas podobna jest do tego, który nie stracił wrażliwości; który na widok niesłusznej kary jaką poniosłeś kiedy Ojciec "zwalił na Ciebie winy nas wszystkich" (Iz 53,6) - miał wyrzuty sumienia. Próbował nawet bronić Cię przed atakami współtowarzysza. Reszta rodaków jest jak ten drugi, który do końca nie chciał uwolnić się od zła...
Prawda, że w sferze zachowań, najwięcej złego czynią złe przykłady tak w życiu, jak i na filmach. Prawdą jest jednak i to, że wskutek braku kontaktu z książką albo wskutek kontaktu z lekturą prymitywną, daje się zauważyć ubóstwo językowe. Ono zaś jest przyczyną trudności w wypowiedziach, bo każdą z luk myślowych wypełnia brzydkie słowo... Dalej - wiadomo: "wskutek złych rozmów psują się dobre obyczaje" (1Kor 15,33)... Prosimy więc, o Panie, racz wzbudzić w naszym Narodzie wrażliwych twórców, zdolnych uzdrowić naszą kulturę ojczystą. "Tandeta bowiem zalewa i zabrudza dzisiaj świat. Tworzy się wiele, lecz bez wartości" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego), co degraduje nas...
Dar słowa przekaż w ręce ludzi, którzy pamiętać będą o tym, że "dobra książka może wywrzeć głęboki wpływ na serca ludzkie, może pobudzić, wyjaśnić, zagrzać; może popchnąć do czynu" (bł.Karol de Foucauld). I choć "korzyść sprawiana światu przez dobre książki i tak nie dorównuje szkodom sprawianym mu przez złe" (wg E.Jankowskiego), to mimo wszystko, każda z nich będzie zaczynem dobra... "Kto daje dobrą książkę - mówił święty Jan Bosco - to nawet gdyby jego jedyną zasługą było obudzenie myśli o Bogu, zasłużył nią na wiele w Jego oczach... Bo ileż dusz zbawiły książki, ile ustrzegły od błędu i zachęciły w dobru"...
Naucz nas czuwać nad poziomem naszej kultury. "Za mało bowiem jest odwagi w świecie artystów i w świecie widzów, skoro nie potrafimy zaprotestować przeciw zniewadze człowieka i skoro zezwalamy, aby sztukę sceniczną zamieniono na cyniczną" (Sługa Boży S.W.jw.)... Racz nam ukazać autorytety, które potrafią wylansować zupełnie inny sposób bycia niż ten, którym od lat, głównie przez obce wpływy jesteśmy wypaczani... "O nierządzie i wszelkiej nieczystości albo chciwości nawet mowy niech nie będzie pośród nich... ani o tym, co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach" (Ef 5,4). Rządzący zaś, niech pamiętają o tym, że "władza państwowa ma obowiązek bronić suwerenności kultury narodowej" (Sługa Boży S.W.jw.).
"Natchnij, o Panie, zmysłem odpowiedzialności: rodziców, wychowawców, dziennikarzy, polityków, producentów filmowych, siostry zakonne i kapłanów. I racz napełnić nas wszystkich światłem Twojej mądrości, byśmy umieli czerpać ze źródła Ewangelii; byśmy dawali, zwłaszcza młodzieży to, co w kulturze najlepsze" (o.Łucjan Królikowski OFMConv). Mało jest bowiem takich, którzy nie posiadaliby obowiązku czuwania nad młodymi duszami.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|