|
Część radosna
I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
Patrząc na tłumy ludzi znękanych i porzuconych, jak owce nie mające pasterza - mówiłeś, Panie Jezu: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało" (Mt 9,37)... I rzeczywiście, mało ich było, bo zaledwie dwunastu, ale i teraz nie ma zbyt wielu... Rzesze bezpańskich owiec ciągle się powiększają i napełniają przestrzeń żałosnym swym beczeniem, jakąś rzewną tęsknotą... nieświadomych, że tęsknią do Boga. Przeto ufamy, że "współczując z biedną ludzkością troszczysz się o to, kto ma ją wieść ku Tobie". "Do tego bowiem, aby móc świat ewangelizować, potrzeba przede wszystkim ewangelizatorów" (wg bł.Jana Pawła II).
"O Chryste, który nad Jeziorem Galilejskim powołałeś apostołów czyniąc ich fundamentem Kościoła, głosicielami Ewangelii - wspomagaj też w naszej epoce swój lud pielgrzymujący. Napełnij odwagą tych wszystkich, których postanawiasz powołać, aby poszli za Tobą drogą kapłaństwa i życia konsekrowanego; by użyźniali niwę Bożą mądrością Twego słowa. I spraw, by byli uległymi narzędziami Twojej miłości w codziennej służbie braciom". "Pobudź wiele szlachetnych dusz, by ożywione Twym przykładem i wsparte Twoją łaską, pragnęły zostać sługami sprawującymi dalej Twoje prawdziwe i jedyne kapłaństwo" (Sługa Boży Pius XII) na chwałę Boga i dla zbawienia ludzkości.
"Przedziwne są kryteria Bożego wyboru... Na pewno nie zasługi wybieranego, na pewno nie jego wrodzone przymioty, na pewno nie tylko pragnienie wybieranego, choć i ono odgrywa pewną rolę. Bo "niezbadane są Boże wyroki i nie do wyśledzenia drogi Boże" (wg Rz 11,33)" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka). Bo tylko Bóg zna serca ludzkie, więc tylko On potrafi wskazać wybranych, którym chce powierzyć urzędy: prawdy i miłości. Prosimy zatem, Panie, racz oświecić ich umysły tak, aby poznali Twe wezwanie: "Pójdźcie za Mną" (Mk 1,17)... Obdarz ich wolą pójścia za ludem. Obdarz odwagą, aby nie lękali się ofiary dla Ciebie i dla niego. Niechaj Duch Święty, który rozlewa swoje dary na wszystkich wierzących, a zwłaszcza na tych, którzy są wezwani aby być Twoimi sługami, pomaga młodym odkryć piękno Bożego powołania.
"Proście - mówiłeś - Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo" (Mt 9,38). Prosimy więc, za Twą przyczyną, naszego Ojca Niebieskiego, aby "wzbudził we wszystkich wspólnotach parafialnych powołania do kapłaństwa, do diakonatu, do zakonów męskich i żeńskich" (bł.J.P.II jw.). By "zesłał zagubionej ludzkości zarówno mężczyzn jak i kobiety, którzy dając świadectwo swego życia przemienionego na obraz Twój i Twego Syna, mogli podążać radośnie wraz z braćmi i siostrami ku niebieskiej ojczyźnie" (OFM)... Powiedz, że zanim zaistnieli, On wybrał ich, a teraz oczekuje odpowiedzi: "Niech mi się stanie według słowa Twego" (wg Łk 1,38) i spraw, aby ci, którzy "od wieków są wybrani do świętej służby kapłańskiej, podążyli za Twoim głosem, lecz aby żaden niepowołany nie wszedł na drogę świętego kapłaństwa" (SVD). Bardzo prosimy o to...
O "Chryste, który zawsze wstawiasz się za nami, otwórz przed nimi nowe horyzonty aby dostrzegli świat, w którym wznosi się niema prośba tak wielu braci o światło prawdy i ciepło miłości" (Ojciec Święty Paweł VI); w którym tak bardzo są potrzebni na nowych terenach misyjnych niemal we wszystkich krajach świata, w mediach i prasie katolickiej, w szkołach, w szpitalach, w wojsku i w więzieniach... i w coraz większych skupiskach tych, których toczy robak dewiacji a także wśród umierających w melinach i na bruku... Udziel im, z łaski swojej, mądrości, cierpliwości i mocy, aby mogli głosić Twoją chwałę, a ludzi powierzonych ich pieczy ofiarnie prowadzili do Królestwa niebieskiego" (wg SVD). Niech serca w nich zapłoną, niech oczy rozpromienią się, a w duszach zabrzmi słowo: "tak !" jak u Maryi, gdy spełniała Boże oczekiwanie...
"Rozszerz Twe miłosne wołanie również na wiele serc niewieścich, czystych i wielkodusznych. Wlej w nie pragnienie doskonałości ewangelicznej, oddania się służbie Kościoła oraz braciom potrzebującym pomocy i miłości" (Ojciec Święty jw.). Zawołaj ich jak Samuela (1Sm 3,4), kornie błagamy Cię... Przybliż im słowa błogosławionego Jana Pawła drugiego, który zapewniał, że "cieszy się każdym powołaniem kapłańskim i każdym powołaniem zakonnym, jako szczególnym darem Twoim, o Chryste Panie dla Kościoła, dla ludu Bożego; jako szczególnym sprawdzianem żywotności chrześcijańskiej naszych diecezji, parafii i rodzin", bo "każde dobre powołanie, to dla Kościoła wielki prezent. Czy jest to powołanie, które pójdzie do diecezji, na misje, czy też uda się do domu zakonnego, to nie jest ważne, bo to zawsze wielki skarb... Skarb darowany Twojemu Kościołowi, o Chryste" (wg św.Jan Bosco).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Nawiedzenie świętej Elżbiety
"Odejdź ode mnie, Panie - wzbraniał się święty Piotr - bo jestem człowiek grzeszny" (Łk 5,8)... Ale i inni, do których zwracasz się, zwłaszcza dziś, wzbraniają się tak samo... Tak często zasłaniają się niedoskonałością... Niejeden chciałby, lecz się lęka "zderzenia" z Tobą, Boże... Niejeden waha się z obawy, co z tego wyniknie. "Boi się odpowiedzieć "tak". Boi się podać Ci rękę, byś nie zatrzymał jej w swojej" (wg ks.Michela Quoista)... Może jeszcze zbyt mało znają samych siebie ? A może słysząc, że "kto chce być zakonnikiem, a jeszcze nie jest człowiekiem, buduje piętro bez fundamentu" (ks.Aleksander Fedorowicz) - boją się ryzykować...? Błagamy więc, Boże łaskawy... wejrzyj na powołanych. Niechaj usłyszą "wielką moc i świętość w Twoim głosie" (bł.Edmund Bojanowski).
Racz "pociągnąć ku sobie gorące, szlachetne umysły młodych, aby uczynić ich swymi naśladowcami i swoimi sługami. Spraw, by dzielili Twe pragnienie powszechnego odkupienia, dla którego ponawiasz na ołtarzach swoją Ofiarę" (Ojciec Święty Paweł VI). Racz ich przekonać, że "najlepszą częścią" życia jest stan zakonny i życie w odosobnieniu. Tam bowiem będą mogli znaleźć bezpieczny port, bo wszystko inne jest pełne niepokoju, boleści i nędzy" (MB do Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy)... Niech zrozumieją, że wstępując do zakonów, poprzez odcięcie się od świata będą mogli się odciąć od zła moralnego, bo "w stanie zakonnym dusza żyje w większej czystości - upada nie tak łatwo - dźwiga się chyżo - chodzi ostrożnie - jest udarowana liczniejszymi łaskami - cieszy się większym pokojem - umiera z pełniejszą ufnością - skraca swój czyściec - piękniejszą zdobywa koronę" (św.Bernard). Bo "prawdziwa wiara i życie zakonne, to nie jest coś smutnego, lecz, owszem, dają pokój i wewnętrzne szczęście. Świat bowiem nie ma pojęcia, jak dusze ofiarne i wierne są w zakonie szczęśliwe, żyjąc w zjednoczeniu z Bogiem, źródłem szczęścia. Świat nie potrafi sobie nawet tego wyobrazić, one zaś z politowaniem patrzą na świat... Gdyby ktoś w miejsce tego zaproponował dużo złota, dusza zakonna spojrzałaby na niego ze zdziwieniem...
Powiedz im, że spotkałeś takich, którzy nie mogli sobie wyobrazić życia zakonnego i uważali, że klasztor jest więzieniem. Nie wiedzieli jednak i nie doświadczyli tego, jaką radość daje przystępowanie do sakramentów świętych i pokonywanie samego siebie" (św.Maksymilian Maria Kolbe), bo "stan zakonny jest stanem wyższym i prawdziwie anielskim" (św.Jan Bosco)...
"Jezu, Pasterzu naszych dusz ! Ty powołałeś Apostołów, by głosili Twoje orędzie, prowadź gorące i szlachetne serca młodych do Boga, by stawali się Twoimi naśladowcami i posłańcami. Napełnij ich Twym pragnieniem powszechnego zbawienia, za które każdego dnia ponawiasz swą ofiarę... Boski Pasterzu, "który kierujesz swym ludem także przez pasterzy, racz zesłać na swój Kościół ducha pobożności i męstwa i racz powołać ludzi, którzy godnie będą pełnili służbę przy ołtarzu oraz mężnie i pokornie głosili Ewangelię". Prosimy za nich, Matko Najświętsza ! "Niech się wyrzekną ducha swego, poddając się duchowi Twemu. Niechaj oddalą myśli swoje i niech się wtopią w myśli Twoje. Niechaj odrzucą pragnienia swoje, a wezmą pragnienia Twoje. Niech się uwolnią od uczuć swoich, na rzecz uczuć Twoich... Niechaj "słysząc głos Pana serc nie zatwardzają" (wg Ps 95,7-8). I niech wszystko to, co mają, oddadzą, Maryi...
O Matko Dobrej Rady - udziel im dobrej rady" (wg MB do Barbary Kloss), bo "kiedy Pan Bóg wzywa ludzi, to jest naprawdę wielka sprawa... I smutno byłoby przepuścić okazje, jakich dostarcza im; nie wykorzystać ich" (MB z Medjugorie)... Nawiedź ich serca, jak nawiedziłaś dom swojej krewnej Elżbiety, z pieśnią "Magnificat"; z radością, którą chwaliłaś Boga za swoje wyróżnienie. Niechaj i oni dziękują za to, że Pan zapukał do ich drzwi. "Wielu jest bowiem powołanych, ale mało wybranych" (wg Mt 22,14)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Narodzenie Pana Jezusa
"Poznaj siłę swoich pieniędzy!"- krzyczą dziś reklamy. Istotnie, wielka to siła; szatańska siła... Bogaty młodzieniec, którego, Panie, powołałeś, nie mógł się zdecydować na to, ażeby pójść za Tobą, bo zatrzymała go siła bogactwa... Rozdarty wewnętrznie, wielce się zasmucił" (Mt 19,21), lecz wybrał posiadanie... Wybrał dziedzinę, której nie chciał oddać swojemu Bogu, gdyż niewątpliwie był przez nią zniewolony... Wiedział, że bogobojne życie nie wystarcza mu, przeto chciał czegoś więcej i podświadomie tęsknił za tym, lecz nie miał sił, by się uwolnić od demona posiadania... Nie rozumiał, że "kiedy chodzi o służbę Bogu, trzeba być gotowym na poświęcenie wszystkiego" (wg św.Jana Bosco), jak uczyniłeś Ty, "ogołacając samego siebie", lecz "Bóg wywyższył Ciebie ponad wszystko" (Flp 2,7i 9)...
Chryste ! Jakże mu było daleko do celnika Mateusza ! Ten bowiem "pozostawił wszystko, wstał i chodził za Tobą" (Łk 5,28)... Jak niepodobny był do Trzech Króli, którzy udali się w nieznane, odchodząc od swych bogactw, od swojej władzy, od swych narodów, przeczuwając, że gdzieś, w odległym kraju, narodziło się Dziecię, do którego wzywała ich Gwiazda... Na szczęście dzisiaj też bywają tacy jak oni...
Tysiące kobiet i mężczyzn obiera Ciebie za jedyny przedmiot miłości. Tobie oddają się na wyłączną służbę. Dla Ciebie wyrzekają się wszystkiego, co po ludzku nazywa się szczęściem; "wszystkiego, co dotychczas było ich oparciem, pomocą i radością, by oprzeć się tylko na Bogu, by radość znaleźć jedynie w Nim" (wg o.Dominika Widera OCD). Dla Ciebie idą na kraj świata; bywa, że i na śmierć... Nie brak też - niestety - i bogatych młodzieńców... Bo "rodziny zamożne zazwyczaj są zbyt mocno zanurzone w światowego ducha, którym na nieszczęście zbyt często zostają przesiąknięte ich dzieci. W ten sposób tracą one podstawę powołania, którą Bóg umieścił w ich sercach" (św.J.B. jw.). Prosimy więc, Boże łaskawy, pomóż im wybrać Jezusa, bo jeśli teraz stchórzą, to nigdy sobie tego nie wybaczą. "Spraw, by zdobyli się na odwagę i opuścili rodzinne strony, swoją działalność zawodową, nadzieje ziemskie i podążyli za Nim drogą przez Niego wskazaną" (bł.Jan Paweł II).
Niech nie żałują tego, co pozostawili, bo "kto porzuca wszystko dla miłości Boga, wie, że zostawił niewiele w porównaniu z tym, co znalazł, gdyż w Bogu znajdzie tyle dóbr, że wkrótce całą resztę zacznie uważać za nicość. Pozostawił rodziców, a znajduje Pana; pozostawił dzieci, a znajduje wiele dzieci duchowych; pozostawił dobra materialne, a znajduje dobra duchowe; pozostawił ludzi, a znajduje Anioły" (św.Albert)... I zechciej natchnąć ich błogosławionym niepokojem. Niech zrozumieją, że trzeba "pójść kiedy woła. Nie wiadomo do czego. Trzeba Jezusowi zaufać. Zawierzyć Mu... Celu nie objawia nigdy od razu. Prowadzi jednak sam. Pewnie i bezpiecznie. Efektywnie" (ks.Mieczysław Maliński)...
"Matko Najczystsza, z której rąk miłosiernych otrzymaliśmy Najświętszego spośród wszystkich kapłanów ! O chwalebny Patriarcho, święty Józefie, doskonały wzorze przyjęcia powołania Bożego ! O święci kapłani, którzy wokół Chrystusa - Baranka Bożego tworzycie w niebie chór umiłowany ! Uproście nam liczne i dobre powołania, aby owczarnia Pańska wspomagana i kierowana przez troskliwych pasterzy, mogła dotrzeć na urodzajne łąki szczęścia wiecznego" (Sługa Boży Pius XII). "Królowo Apostołów, budzicielko powołań, wyjednaj dla nas wysłuchanie w tych intencjach" (bł.J.P.II jw.).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Ofiarowanie Pana Jezusa
Nie pochwaliłeś, Panie Jezu, Marty, choć uwijała się po domu, choć chciała Ci usłużyć, przyjąć i ugościć najlepiej jak umiała (Łk 10,40)... Nie pochwaliłeś też Piotra, bo myślał na sposób ludzki (Mt 16,23)... Najbliższa była Ci Maria, trwająca u Twych stóp... Jak lilia polna, jak ptak niebieski, o nic się nie troszczyła i nie zabiegała o wiele, bo wybrała najlepszą cząstkę (Łk 10,41). Ona myślała na sposób Boży jak Ty, o Panie nasz... jak prorokini Anna, która "nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą" (Łk 2,37), by stale być w pobliżu.
O "Chryste, który nad brzegiem Jeziora Galilejskiego powołałeś apostołów i uczyniłeś ich fundamentem Kościoła oraz głosicielami Ewangelii, racz napełnić odwagą wszystkich, których powołujesz, aby szli za Tobą drogą kapłaństwa i życia konsekrowanego, by użyźniali niwę Bożą mądrością Twego słowa... by potrafili rozpoznawać znaki czasu; aby umieli wiernie odczytywać słowa Ewangelii i nieść światu zbawienie(wg ks.SDB)... "Nie pozwól, by Twojemu Kościołowi zabrakło świętych kapłanów i apostołów, którzy głosząc słowo i sprawiając sakramenty będą otwierać ludziom drogę wiodącą do spotkana z Tobą" (OFM) - kornie prosimy Cię.
O, Boże nasz, Siewco Niebieski ! Sypnij garść swego ziarna, a zobaczysz jak wiele żyznej ziemi jest w duszach. Jak wielka jest wrażliwość takich dusz... Tylko racz je wyplątać z cierni doczesnych trosk i racz uwolnić od przytłaczających problemów. Zdejmij z nich jarzmo zobowiązań, które bez szkody przejmą inni. Niechaj "umarłym pozostawią grzebanie umarłych" (Łk 9,60) i ruszą z Tobą na święty siew, by zebrać plon stokrotny... A jeśli, słysząc Twe wołanie, nadal się będą zastanawiać, czy przyjąć je, czy nie powiedz im, że naprawdę "niedobrze czyni człowiek, gdy się certuje z Tobą, Panem i Bogiem swym i gdy długo Ci klaruje, że się do tego czy owego nie nadaje. Roztropnie czyni, gdy się łatwo poddaje Tobie, a więc Przyjacielowi, mówiąc: czyń ze mną, co chcesz" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)...
Niech się nie wstydzą swych niedostatków, bo - jak sam zapewniałeś - "nie będziesz od nich wymagał tego, czego nie posiadają, gdyż Ty wymagasz tylko tego, by Ci oddały to, co mają, bo wszystko do Ciebie należy... Ich puste serca, byś je wypełnił... ogołocone ze wszystkiego, abyś przyoblekł je... nędzę, abyś ją spalił... bo jesteś dopełnieniem dusz i ich światłością... Ty im ukażesz, czego nie widzą, a to, czego nie mają, sam uzupełnisz w nich" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez)... Niech Ci oddadzą wszystkie słabości a nawet grzechy i winy, bo Tyś "nie umarł za aniołów, lecz za ludzi... co jest zarazem tajemnicą powołania. Nie to, by przestali być ludźmi i stali się aniołami lub bogami, ale by miłość ich ludzkich serc mogła stać się Boską miłością do Boga i ludzi" (wg o.Thomasa Mertona OCR). Ty bowiem "żądasz jedynie dobrej woli, by dokonać w nich i przez nich cudów łaski i miłosierdzia" (o.Alexis Riaud CSSP).
Racz "wezwać młodych, aby szli wspaniałomyślnie za Twym głosem, jeśli ich wzywasz do oddania w swej służbie wszystkich sił, całego dynamizmu i młodzieńczego entuzjazmu" (wg bł.Jana Pawła II). Zechciej "powołać wielu z nich i daj im łaskę wielkodusznej odpowiedzi na powołanie. Daj im umiłowanie tego powołania" (wg o.Slavko Barbaricia OFM)... Przekonaj ich, że chociaż "mężczyźni i kobiety są równymi w Miłości, która ich stworzyła na tej ziemi, to jednak ustaliłeś sam wyższość człowieka, przeznaczonego do reprezentowania Ciebie przy Ołtarzu Ofiarnym" (wg PJ do Małgorzaty Balhan). Niech więc pomyślą o godności, jaką obdarzasz ich.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni
O Jezu ! Wspomnij na swych najbliższych; na ból, który przeszywał ich roztrzęsione serca, kiedy strapieni szukali Cię przez kilka długich dni... Prosimy więc, nie pozwól nigdy więcej błądzić tym, którzy szukają drogi, lecz nie znajdują jej; szukają prawdy, lecz nie wiedzą, kto ma ją w posiadaniu... Pragną ułożyć swoje życie, ale nie wiedzą jak, bo nie słyszeli o tym, że "Ty jesteś Drogą, Prawdą i Życiem" (wg J 14,6)... żeś "jest światłością świata", a ten, "kto idzie za Tobą, nie będzie chodził w ciemności" (wg J 8,12)...
"Rozróżniałem dwa wołania Boga" - powiedział święty Josemaria. "Jedno już na początku, nie wiadomo do czego, i tu się opierałem. A drugie potem... kiedy przestałem się opierać, bo wiedziałem do czego"... Zechciej więc dać im jakiś znak, by dłużej nie szukali... aby się nie wzbraniali... a potem wezwij po imieniu jak niegdyś Samuela (1Sm 3,4) i czekaj, aż Ci odpowiedzą: "Mów, Panie, bo sługa Twój słucha" (1 Sm 2,10). A wtedy przemów im do serca: "Synu, nie jesteś sam. Ja jestem z tobą. Potrzebne mi twoje człowieczeństwo, żeby kontynuować Moje Wcielenie i Odkupienie. Jam Cię wybrał odwiecznie. Potrzebny mi jesteś. Potrzebne Mi są twoje ręce, abym mógł dalej błogosławić. Potrzebne Mi są twoje wargi, abym mógł dalej mówić. Potrzebne Mi jest twoje ciało, abym mógł dalej cierpieć. Potrzebne Mi jest twoje serce, abym mógł dalej kochać. Potrzebny Mi jesteś ty, abym mógł dalej zbawiać" (wg ks.Michela Quoista)... I wzywaj, i powołuj ciągle nowych żniwiarzy, bo żniwo już dojrzało, kłosy się sypią i kąkol zagraża Twoim plonom...
"Jezu, przejdź dzisiaj obok naszych rodzin, szkół, uniwersytetów... i przejdź naszymi ulicami, tam, gdzie się nasza młodzież spotyka i przebywa, i wezwij młodych, aby z odwagą odpowiedzieli na Twe wezwanie, a potem żyli w radości pełniąc swe posłannictwo. A ich trudowi niech towarzyszy moc Twojego Ducha" (o.Slavko Barbarić OFM)... Dopomóż im przełamać opory otoczenia, które nie może pojąć, iż dusze powołane nie znajdą szczęścia w świecie. I pozwól, aby ich rodzice zechcieli uczynić ofiarę ze swych dzieci, a dusze hojne zechciej natchnąć życzliwą ofiarnością dla ubogich Twych wybrańców, aby ubóstwo nie było dla nich przeszkodą w pójściu za Twoim powołaniem... Tylko nikomu nie pozwalaj namawiać ani zmuszać młodzieńców do kapłaństwa, gdyż "ksiądz przyjmujący święcenia z wyrachowania materialnego, z namowy lub przymusu, będzie na pewno jawnym albo skrytym Judaszem, ale kapłanem według Serca Twojego nie będzie...
Taki kapłan nie będzie pasterzem Twoich owiec, Krwią Twoją odkupionych, lecz trucicielem i rozbójnikiem. Zewnętrznie będzie się starał zachowywać pozory gorliwego pasterza, czasami podniesie głos na ambonie przeciwko występkom, ale w skrytości będzie gorszycielem i nie dla Ciebie, lecz dla szatana będzie łowił dusze... [Jeśli więc któryś z nich odczuje w swojej duszy prawdziwe powołanie], niech się namyśli sam. Niech się zapozna z jakimś gorliwym i świętobliwym kapłanem i niechaj się przypatrzy jego codziennemu życiu. Niechaj się stara często spowiadać u niego... a rodzice niech tylko modlą się w tej intencji" (wg PJ do Czcigodnej Sługi Bożej Wandy Malczewskiej)...
Błogosław tym rodzicom, którzy chętnie oddają swe potomstwo na wielki Boży siew; którzy pojmują, iż "każde z nich, które wyrzeka się życia rodzinnego dla Boga, staje się duchowym ojcem wielu dusz" (św.Maksymilian Maria Kolbe). "Niech będą błogosławione wszystkie rodziny, które idąc za przykładem tysięcy chrześcijańskich rodzin, gotowe są ofiarować wielkodusznie swoich synów Kościołowi, bo "czyż nie są "solą ziemi" te chrześcijańskie rodziny, wśród których wzrastają powołania kapłańskie czy zakonne ? Te zdrowe rodziny, gdzie młodzi czują "smak" ewangelicznej prawdy i życia w duchu tej prawdy !" (bł.Jan Paweł II)... Tym zaś, którzy kierują się bardziej względami ludzkimi, zechciej przypomnieć, że "trzeba bardziej słuchać Boga, niż ludzi" (Dz 5,29), bo "niejednemu dziecku wyrywającemu się do życia zakonnego, rodzice przeszkadzają jak mogą, proszą, grożą, zaklinają, a czasem biją je - niepomni w swym zaślepieniu, że wtedy już ciężko grzeszą" (św.M.M.K. jw.).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|