|
Część światła
I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie
"Czyż Cię nie trapi, o Panie, że widzisz tak liczne rzesze jako owczarnie bez pasterzy, którym nie ma kto rozdzielać chleba Twego słowa, podawać wody Twej łaski wśród niebezpieczeństw... że staną się łupem zła, które im bezustannie zagraża ? Czyż nie bolejesz spoglądając na tę rolę, gdzie jeszcze nie wszedł lemiesz pługa, gdzie osty i cierpienia rosną bez miary ? Czyż nie odczuwasz żalu patrząc na swoje ogrody, wczoraj zielone i bogato ukwiecone, dziś bliskie wyschnięcia i leżące odłogiem ? Czy pozwolisz, aby tyle zbóż już dojrzałych zmarniało i przepadło z braku żniwiarzy ?" (Sługa Boży Pius XII)...
Boże, Ty wiesz, że "każdy krzyżyk lżejszy się stanie, każdy ból mniejszy, każda ofiara słodsza, jeśli ją opromieni myśl: Jezu, przyjmij to jako ofiarę błagalną, wołającą do nieba, byś dał nam dobrych, świętych kapłanów" (wg św.Urszuli Ledóchowskiej); abyś obdarzył swój lud łaskami powołania, bo "żniwo coraz większe, lecz robotników mało" (Mt 9,38). Prosimy zatem, racz "oświecić szlachetne dusze światłem Ducha Świętego, aby po mądrym i dojrzałym namyśle służyły w Twoim Kościele, wierne Krzyżowi i Ewangelii" (ks.Tarsycjusz Sinka CM). Dopomóż im odczytać swoje powołanie... Racz je utwierdzić w przekonaniu, że czekasz na nie od tamtej chwili, kiedyś z chaosu wieczność wyprowadzał... że kochasz, że rozumiesz ich wątpliwości i dramaty ich rozterki...
Powiedz każdemu, który się waha: "Tyś jest syn mój umiłowany, w tobie mam upodobanie", jak powiedziałeś Jezusowi, tuż po przyjęciu chrztu (wg Łk 3,22)... W tobie pokładam swoje nadzieje, w tobie oczekiwania... Z tobą chcę siać i zbierać, i z tobą błogosławić... I z tobą chciałbym "opatrywać ciężkie rany, pomagać słabym ich ciężary nieść; pocieszać smutnych, wspominać zapomnianych... a wszystkim zaś radosną głosić wieść" (wg A.Bajko)... Ciebie wybrałem spośród milionów, byś już na zawsze pozostał Mój... Niech więc rozważy w sercach to, że "łaska, która jest dla niego w tej godzinie, nie powtórzy się w godzinie drugiej. Będzie mu dana w godzinie drugiej ale już nie ta sama, bo czas przechodzi, ale nigdy już nie wraca" (wg św.Faustyny)... bo "powołanie to wezwanie - wezwanie i odpowiedź" (ks.Mieczysław Rusiecki). Niechaj więc wszystkie serca szlachetne, na których dobry Bóg zatrzymał swe spojrzenie, staną do Jego żniw. "Dobre uczynki niech będą sierpem, zasługi niechaj będą snopami, które przed sobą wyślą do spichlerzy niebieskich" (wg bł.Edmunda Bojanowskiego).
Niech nie lękają się utraty tego, co posiadają, bo "kiedy król lub książę bierze sobie za żonę córkę jednego ze swych poddanych, zobowiązuje się tym samym dać jej wszystko, czego wymaga godność, do której ją podnosi... a skoro Ty ich wybierasz, to niech nie wątpią w otrzymanie wszystkiego, czego im brak" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez). A "ten, kto żywi obawy, niech sobie je roztrząsa, ale niech nie zniechęca innych" (ks.Jesús Urteaga)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Pan Jezus objawia swoją chwałę na weselu w Kanie Galilejskiej
"Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie" - mówiłaś, Matko Boża, do sług na tamtym pamiętnym weselu (J 2,5). Prosimy zatem, powtórz to samo dzisiejszym młodym ludziom... I dodaj, że ten, "kto jest z Boga, ten słucha Bożych słów" (wg J 8,47). Jeśli więc któreś z nich odczyta w swoim sercu Boży zew, pozwól mu, Matko, zrobić wszystko, czego Pan oczekuje. "Wielu jest bowiem powołanych, ale mało wybranych" (wg Mt 22,14)... Dopomóż im odrzucić niepewności i lęk. Przekonaj o tym, że Bóg zwykle powołuje do swojej służby i swoich dzieł ludzi o cnotach i zaletach nieproporcjonalnie małych w stosunku do zadań, które mają realizować z Bożą pomocą. On bowiem "nie ma względu na osobę" (Rz 2,11)... Niech więc się nie lękają, że nie podołają temu, albo że są niegodni, bo "co powiedzieć o wezwaniu Lewiego, czyli Mateusza, człowieka o niewątpliwie złej reputacji, zdrajcy swojego narodu, sprzymierzonego z Rzymianami" (Philippe Madre), który naprawdę był niegodny, a jednak Jezus wybrał go i nie pomylił się... Pomóż więc im niezwłocznie odsunąć wszelkie przeszkody, pomóż przełamać wszelkie opory, aby z wdzięcznością mogli przyjąć ten dar wybrania...
"Szaleńcy !" - wołał święty Josemaria Escriva. "Porzućcie sprawy zbyt świeckie, które pomniejszają wasze serca, a częstokroć upadlają... rzućcie to wszystko i pójdźcie wraz z nami za Miłością !". "Każdy bowiem, kto dla Imienia Jezusa opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy" (wg Mt 19,29)... "Każdy, kto wszystko porzuci i pójdzie za Jezusem, będzie bezpieczny, a także wszystko posiądzie, gdy będzie służył Temu, który jest Panem wszystkiego" (wg bł. Edmunda Bojanowskiego).
Ty wiesz, Maryjo, że "dla dobra wspólnego Kościoła, dla służby Ludowi Bożemu, dla świadczenia o swoim Królestwie, Pan wzywa niektórych do kapłaństwa sakramentalnego oraz do szczególnej konsekracji zakonnej w duchu rad ewangelicznych, czyli do życia zakonnego" (bł.Jan Paweł II). Racz więc uprosić dla wielu młodych "łaskę takiego powołania, aby byli przykładem modlitwy, pracy, nauki i doskonalszego życia... Daj im poznać zaproszenie do pełnienia świętej Woli Boga, aby chorzy i słabi dniem i nocą mogli liczyć na pomocną dłoń" (wg ks.Tarsycjusza Sinki CM)... "Najcięższy bowiem grzech - a może nawet grzech, którego nie można odpuścić - to odrzucenie powołania... to nie czynienie tego, do czego jesteśmy wezwani" (wg G.Thibon), więc niech nie patrzą tęsknie za siebie na oddalony świat i na ulotne obietnice jego darów, bo "każda dusza, która wyrzeka się życia rodzinnego dla Boga, staje się duchową matką wielu dusz" (św.Maksymilian Maria Kolbe)... Ten zaś, "kto przykłada rękę do pługa a wstecz się ogląda, nie nadaje się" (Łk 9,62) do współpracy z Panem.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
"Zaprawdę, powiadam wam" - mówiłeś, Chryste, do apostołów: "Nikt nie opuszcza domu albo żony, braci, rodziców albo dzieci dla królestwa Bożego, żeby nie otrzymał daleko więcej w tym czasie, a w wieku przyszłym - życia wiecznego" (Łk 18,29)... Zechciej więc przekonać młodych niezdecydowanych, o wadze i wielkości Bożych dzieł, w których i oni mogą mieć swój udział, jeśli tylko na Twoje wezwanie odpowiedzą: "tak" !
I oni mogą być Twoimi przyjaciółmi "głosząc Ewangelię wszelkiemu stworzeniu" (Mk 16,15), "po całej ziemi, na świadectwo wszystkim narodom" (wg Mt 24,14)... jeżeli wyjdą naprzeciw swemu powołaniu... I oni mogą sprawić, by "docierała do najdalszych, a nawet niegościnnych krajów, aby wszyscy mogli zmierzać do Twojego królestwa... [I oni mogą] pomnażać Chwałę Boga Ojca, który z Tobą i Duchem Świętym żyje i króluje na wieki wieków" (wg ks.Tarsycjusza Sinki CM). I "oni mogą dawać Chleb, bez którego nasz świat umarłby z zimna, pozwalać, by płynęło przebaczenie, bez którego umarłby ze smutku... I oni mogą wylewać balsam na rany świata chorego na śmiertelny brak miłości. I oni mogą przyjmować każde narodziny jak kwiat dla Boga i ofiarować każdą śmierć jak narodziny do życia" (wg o.Daniela Angea OSB). Przeto niech zrozumieją, że Tyś ich wybrał, Panie, "aby szli i owoc przynosili... Nie oni Ciebie, ale Ty ich wybrałeś i przeznaczyłeś na to aby szli" (wg J 15,16)...
Tylko daj im, o Panie, jasną świadomość i daj niezbitą pewność, że się nie pomylili w wyborze powołania. Niech mają na uwadze to, że "każde powołanie pochodzące od Boga, musi zawierać trzy elementy: Głos Boży, który może pochodzić z wnętrza, ale też może przejawiać się w nauce spowiednika, w dobrej radzie duszpasterza, w dobrym przykładzie kogoś, kto już poszedł tą drogą. Może się też zawierać w lekturze Pisma Świętego czy innej książki. Drugim elementem jest odpowiedź dana Bogu przez osobę powołaną, która powinna być radosna i ochocza. Nie można bowiem żadnego powołania spełniać bez zapału, bez entuzjazmu, bez ochoty, jak woły w jarzmie. Wreszcie elementem decydującym jest potwierdzenie przez właściwego przełożonego, który działa w imieniu Kościoła. Jeśli więc kandydat nie zostanie przyjęty, może mieć pewność, że albo powołania nie miał albo było ono pozorne, albo ma powołanie w innym kierunku, chociażby sam kandydat i wszyscy inni w rodzinie mieli przeświadczenie o jego powołaniu" (wg ks.Bronisława Kanta SDB).
Niechaj im towarzyszy najszczersze przekonanie, że "każde powołanie poważnie potraktowane, zobowiązuje do wyrzeczenia się siebie, do pozostawienia wszystkiego i pójścia za Tobą. Lecz takie posłuszeństwo opłaca się stokrotnie, bo rezygnacja z siebie samego, z własnych ambicji, pragnień, zamierzeń, nie oznacza kapitulanctwa czy znudzenia się życiem. Człowiek będący w pełni świadom swoich wartości, usilnie pracujący nad ich powiększaniem, gdy znajdzie się u szczytu, potrafi dobrowolnie zrezygnować ze wszystkiego - dla Ciebie" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka), który jesteś Bogiem... I to jest najcenniejsze.
"Zostałem księdzem - zwierzał się święty Josemaria Escriva. "Sądziłem bowiem, że tak będzie mi łatwiej spełniać Wolę Bożą, której nie znałem"... Niech więc i oni idą za Tobą nie zwlekając
"do serc w zawiści twardych,
do oczu ślepych, zaciśniętych rąk...
bo trzeba Ci gorących i ofiarnych,
bo trzeba iść na całej ziemi krąg" (A.Bajko)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Przemienienie Pana Jezusa na górze Tabor
"Panie Jezu Chryste, wzorze wszelkiej doskonałości. Ty wybierasz sobie ludzi i dajesz im pragnienie prowadzenia życia doskonałego, a gdy już znajdą się w gronie Twych wybranych, ułatwiasz im drogę do doskonalszego życia swoim przykładem i łaską wspomagającą" (ks.Tarsycjusz Sinka CM) - prosimy więc, zechciej przemówić do dręczonych obawami: "Dajcie mi swoje puste serca, a Ja je wypełnię. Dajcie Mi je ogołocone ze wszystkiego, a Ja je przyoblekę... Dajcie mi swoją nędzę, a ja ją spalę... Jestem waszym dopełnieniem i waszą światłością. Ukażę wam, czego nie widzicie, a to, czego nie macie, sam w was uzupełnię !" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez). Zechciej przekonać, że nie powinny ich dziwić, a tym bardziej zniechęcać własne słabości ni dysproporcje pomiędzy ich możliwościami a zadaniem, które Bóg przed nami stawia. On bowiem zawsze nas umacnia. Wymaga tylko dobrej woli, drobnej pomocy z naszej strony. Niech zrozumieją to...
"Nigdy nie myślałem o całkowitym poświęceniu się Bogu" - zwierzał się święty Josemaria Escriva. "Nie przyszło mi do głowy, bo myślałem, że to nie dla mnie. Ale Pan już to przygotowywał, obdarzając mnie kolejnymi łaskami, ignorując moje wady, moje błędy dziecinne i młodzieńcze". Niech więc i oni "zrozumieją, co to znaczy powołanie życiowe. Niech zrozumieją, że zostali wybrani przez Boga do wykonywania konkretnej funkcji w społeczeństwie i Kościele. Niech zrozumieją, że tylko przez spełnienie swojego powołania, będą wzrastali do swego życia wiecznego" (wg ks.Mieczysława Malińskiego), gdyż "Bóg wynosi tych, którzy dla Niego opuścili siebie, aby w Nim siebie odnaleźć" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)... "Niech święty ogień miłości Bożej coraz goręcej, coraz jaśniej w ich młodych sercach płonie, aby żadne trudności ani czekanie, ani nic w świecie nie mogło im ostudzić serc w tym zbożnym przedsięwzięciu" (wg bł.Edmunda Bojanowskiego).
O Chryste, który podczas Przemienienia, Bóstwo swe ukazałeś w pełni chwały (Mt 17,1-8), racz ich przekonać, że i oni z Twoją pomocą, jeśli trzeba, również przemienią się... "Wystarczy im ku temu łaski Twojej" (wg 2Kor 12,9), tak jak Tobie wystarcza ich miłość, czystość intencji, a resztę - jak mówiłeś - sam w nich udoskonalisz. Niech zrozumieją, że "ofiara gotowości współdziałania z Bogiem przewyższa wszelkie całopalenia materialne: złożyć ofiarę z własnych pragnień, z własnej kariery życiowej" (ks.bp Kazimierz Romaniuk), to dopiero jest wyczyn ! A ci, co wcześniej już przyjęli dar Twego powołania, niech staną się żywym świadectwem dla swych młodszych kolegów; dla tych, którzy wciąż się wahają, którzy jeszcze nie podjęli ostatecznej decyzji. Bo "nie ma lepszej promocji kapłaństwa, niż widok szczęśliwego księdza... szczęśliwego przyjaciela Boga, który jest dla wszystkich czytelnym drogowskazem, jak do Niego docierać" (ks.Dariusz Salamon SCJ).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Ustanowienie Eucharystii
"Wszystkie dobre dzieła razem wzięte - zauważył święty Jan Maria Vianney - nie dają się porównać z Najświętszą Ofiarą Mszy Świętej, gdyż są dziełami ludzkimi, msza zaś jest dziełem Boga" sprawowanym przez ręce kapłana; przez te ręce, którym Bóg zawierzył swoje Ciało... Czy może więc być coś bardziej wzniosłego...? "Dusza, która spożywa Ciało Chrystusa, posiada Boga, sprawcę życia... i życia wiecznego... Ona jest Jego niebem, a w piękności nic jej nie dorównuje. Podziwiają ją aniołowie, a ponieważ w niej jest Bóg, uniżają się przed nią i wielbią" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez) - i ten niebiański stan, zapewniają duszom kapłani...
Prosimy zatem, Panie Jezu, spraw, aby w żadnym zakątku świata nie brakowało kapłańskich rąk, które przyniosą Chleb Żywota dla dusz spragnionych Nieba. Niech dzięki temu świętemu sakramentowi miłości, który nam zostawiłeś, aby umacniać nas, "dojrzewają ziarna powołania, które hojnie rozsiewasz na roli Kościoła"... "Pociągnij ku sobie gorące i szlachetne umysły młodych ludzi i uczyń ich swoimi naśladowcami i swoimi sługami. Spraw, by dzielili Twoje pragnienie powszechnego odkupienia, dla którego dobra ustawicznie składasz na ołtarzach swoją Ofiarę". "Wejrzyj na młodych ludzi dobrze przygotowanych i racz ich wezwać do naśladowania Ciebie. Zawierzając te wielkie sprawy Twojego Serca możnemu pośrednictwu Maryi, która jest Matką i wzorem wszystkich powołań, prosimy Cię o podtrzymanie naszej wiary, że Ojciec wysłucha nas, gdy modlimy się o to, o co sam nakazałeś nam prosić" (bł.Jan Paweł II).
"Niech będzie błogosławione każde serce odpowiadające na Twoje wezwanie, które serio pragnie Ciebie naśladować. Bądź uwielbiony we wszystkich seminariach, kolegiach zakonnych, nowicjatach, bo tam wychowuje się tych, których Ty powołałeś... Niech wzrastają w miłości do Ciebie i bliźnich, na miarę swojego powołania i niech przyjmą je całym swoim sercem... Ty znasz, o Jezu, ich trudności, zatem ochraniaj ich. Niech wzrastają w prawdziwej wierze wierni Twojemu słowu. Niechaj ich wychowawcy i opiekunowie będą napełnieni taką miłością wobec nich, jaką Ty obdarzałeś swoich uczniów... Błagamy, aby nie utracili wiary podczas studiów, lecz umocnili się, by służyć Twemu ludowi" (wg o.Slavko Barbaricia OFM).
"Dlaczego zostałem księdzem ?" - zwierzał się swoim przyjaciołom święty Josemaria Escriva. "Bo sądziłem, że tak będzie mi łatwiej spełnić Wolę Bożą, której nie znałem"... Odsuń więc od nich wszelkie przeszkody i racz przekonaj rodziców, że "największy dar, jaki mogą otrzymać rodziny, to powołanie do stanu duchownego... A kiedy dziecko opuszcza ojca i matkę, by być posłusznym swemu powołaniu, Ty, Panie Jezu, zajmujesz jego miejsce w rodzinie" (wg św.Jana Bosco)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|