|
Część bolesna
I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu
"Więc mędrcy w nocy lampy zapalali
I na swych księgach ostrzyli rozumy
Zimne i blade jak miecze ze stali.
I wziąwszy z sobą ślepych uczniów tłumy
Szli łowić Boga. A zdrada na przedzie
Prostą ich drogą, ale zgubną wiedzie" (Adam Mickiewicz)...
I dziś, o Chryste, ci, którzy się mienią mędrcami, znowu chcieliby Ciebie schwytać i unicestwić albo zamknąć - najlepiej w jakiejś w kruchcie... a przynajmniej usunąć to, co Ciebie przypomina. Usunąć Krzyż, ten Znak "będący kluczem, którym Ty, Panie i Zbawco nasz otworzyłeś nam niebo. Ten Znak będący katedrą, z której Ty, Panie, jako Mistrz Najmądrzejszy przemawiasz do świata. Ten Znak będący chorągwią, którą Ty, jako Wódz Naczelny, rozwijasz... a zarazem mieczem, którym Ty pokonałeś zły świat oraz szatana" (wg św.Józefa Sebastiana Pelczara)... "Krzyż, który na Kalwarii stał się ośrodkiem dla ludzkości; przez który cała historia świata, jest w gruncie rzeczy tylko walką za albo przeciw niemu. Wszystkie bowiem podziały oraz postanowienia, wychodzą z Twego Krzyża. Dla jednych bowiem jest on głupstwem i zgorszeniem (1Kor 1,18 i 1,23), dla drugich oznaką zbawienia. Jedni się natrząsają i kpią szyderczo z niego, drudzy zaś uwielbiają i wyznają go" (wg ks.Klemensa Gorzałki ZBM)...
A Tyś, o Panie, wszystkich ukochał ponad życie. A Ty, kochając także ich, uznałeś za przyjaciół swoich (wg J 15,13)... A Ty ich odkupiłeś "nie czymś przemijającym, srebrem lub złotem, ale swą drogocenną krwią" (wg 1P 1,18) przelaną właśnie na tym Krzyżu, który zwalczają z całych sił; którego nienawidzą tak, jak nienawidzą Ciebie...
"Wierzycie w Boga ?" - pytałeś. "I we Mnie wierzcie" (J 14,1), bo "ten, kto we Mnie wierzy, wierzy nie we Mnie, lecz w Tego, który Mnie posłał" (J 12,44). "Jeden jest bowiem Bóg i Ojciec wszystkich, który [jest i działa] ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich" (Ef 4,6). Tak więc, każdy "kto Ciebie, Chryste, nienawidzi, ten także Ojca Twego nienawidzi" (wg J 15,23), bo "Ty i Ojciec jedno jesteście" (wg J 10,30). Niechże więc nad tym się zastanowią, niechaj przemyślą, czy istotnie chcą nienawidzić Ojca... "Stworzyciela nieba i ziemi, i wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych", w którego ich przodkowie pierwsi uwierzyli; któremu ich rodacy i dziś oddają cześć ? Ojca... Boga wszechmogącego; Tego, KTÓRY JEST (Wj 3,13-15). Czy to jest ich zamiarem ? Czy tego właśnie chcą...?
Ojca, Boga, "którego słowa są samą Prawdą" (2Sm 7,28), a Prawda jest Jego mądrością (Mdr 13,1-9)... Jego mądrością, a nie ich, choć nie chcą słyszeć o tym...! Prosimy więc, oświeć ich, Panie, bo pobłądzili niczym owce nie mające pasterza. Nie pamiętają słów swego własnego proroka, który ostrzegał: "Biada tym, którzy się uważają za mądrych i są sprytni we własnym mniemaniu" (Iz 5,21). I pewnie zapomnieli, że Bóg "ma miłosierdzie, ale i zapalczywość; że hojny jest w swym zmiłowaniu, ale i gniew wylewa" (wg Syr 16,11)... A nam, modlącym się pod Twoim świętym Krzyżem, pozwól, abyśmy w ich imieniu mogli Ci dać "miłość za wszystkich tych, którzy Cię nie kochają, chwałę za wszystkich tych, którzy Tobą wzgardzili a także błogosławieństwo, dziękczynienie i posłuszeństwo za wszelkich prześladowców" (wg Sługi Bożej Luizy Piccarrety).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Biczowanie Pana Jezusa
"I zdaje mi się, żeś tu był pojmany,
W pęta zakuty i sieczon u słupa -
Bo tak mi, Chryste, znajome te rany
I siność Twoja, i katów Twych kupa,
I świst rzemieni, co krają jak nożem -
Że to nie mogło być tam, gdzieś za morzem" (Maria Konopnicka)...
Istotnie, świst rzemieni dzisiaj dochodzi głównie od nas; z ziemi tak bardzo odległej od Twych rodzinnych stron, lecz naznaczonej Twoim Znakiem, który jest znakiem rozpoznawczy chrześcijan całego świata... Znakiem, który wciąż jest widoczny w miastach i na wsiach - w całym kraju; przy drogach, w górach i w dolinach; w mieszkaniach i w sklepikach; w szpitalach, w szkołach i w urzędach; w kościołach, na cmentarzach... Znakiem, "na którym nie trzymały Cię ni gwoździe, ani żadna inna rzecz, tylko niewysłowiona Twoja miłość do nas" (św.Katarzyna ze Sieny)... Znakiem jedności wierzących w Boga, najczcigodniejszym Symbolem wiary - Znakiem Krzyża Świętego... I ten Znak dzisiaj jest smagany wszędzie... a może - zwłaszcza tutaj, na naszej polskiej ziemi... za to, że jest, że ciągle trwa... za samo swe istnienie...
O, Panie ! Jakże wielka jest głupota i bezmierna zuchwałość prześladowców, którzy się "Boga nie boją ni z ludźmi się nie liczą" (wg Łk 18,2)... Jak wielka pycha tych, co sądzą, że mając władzę i pieniądze mogą zawładnąć całym światem, mogą narzucić innym wszystko, a zwłaszcza usunięcie Krzyża z widoku publicznego. Bo nie pojmują, że wszelka władza pochodzi właśnie od Tego, który z miłości do nas - Tobie zgotował Krzyż... że "żadnej władzy nie mieliby, gdyby im jej nie dano z góry" (wg J 19,11) - to do nich nie dociera...
To On, gdy zechce, może "postrącać władców z tronu" (wg Łk 1,52) i "rozproszyć pyszniących się zamysłami serc swoich" (Łk 1,51). Bo to On "daje śmierć i życie, uboży i wzbogaca, poniża i wywyższa" (1Sm 2,6-7). Tak więc, "ci, którzy stoją niech baczą, by nie upaść" (wg 1Kor 10,12)... To z Jego Woli "bogactwa niesprawiedliwych mogą wyschnąć jak potok i przeminąć jak wielki grzmot, co się rozlega w czasie ulewy" (wg Syr 40,13)... Prosimy więc, o Boże nasz, wejrzyj na Krzyż swojego Syna, który dzisiaj, jak nigdy dotąd, strasznie jest zagrożony.
Racz go utwierdzić swoją mocą na naszej ziemi, w naszych domach, na naszych piersiach, a szczególnie we wszystkich miejscach publicznych i nie pozwalaj, by ktokolwiek śmiał odgrażać się mu... O "Panie, który dźwigasz pokornych, a występnych poniżasz aż do ziemi" (Ps 147,6), zechciej wysłuchać modlitwy naszej, a wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
"I tajemnicze szaty z Boga zwlekli,
I szyderstwami ciało Jego siekli,
I rozumami serce Mu przebodli -
A Bóg ich kocha i za nich się modli" (Adam Mickiewicz)...
Ty, Panie Jezu, kochasz i tych, którzy nastają dzisiaj na Ciebie i Twój Krzyż. Kochasz, choć oni nie kochają i może nigdy Cię miłością nie obdarzą...
Kochasz choć Ciebie poniżają. Kochasz, pomimo braku szacunku oraz należnej Tobie czci, bo "miłosierny jesteś i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo łagodny" (Ps 103,8)... Kochasz ich konsekwentnie, bo jeśli nawet "niebo i ziemia miałyby przeminąć, to słowa Twoje nie przeminą" (wg Łk 21,33). A Tyś powiedział: "Miłujcie nieprzyjaciół swoich i módlcie się za tych, którzy was prześladują" (Mt 5,38), więc kochasz ich pomimo to; kochasz, boś jest "Miłością i Miłosierdziem samym" (PJ do św.Faustyny)... Ta właśnie Miłość kazała Ci znosić z pokorą wszelkie obelgi, całą nienawiść prześladowców, wreszcie zawiodła Cię na Krzyż, który tak drażni ich...
"Jeżeli ktoś - mówił Tiepoli - nie rozmiłuje się w Bogu, patrząc na Jezusa umierającego na krzyżu, chyba już nigdy nie nauczy się miłować Go". A jeśli nie nauczy się miłować Boga, to nie pokocha i człowieka, w którym mieszka Bóg (1Kor 3,16), bo "wszystko, co czynimy jednemu z tych braci Twoich najmniejszych, Tobie, o Chryste, czynimy" (wg Mt 25,40). Prosimy zatem, Panie nasz, rozpal prawdziwą miłość w sercach tych, którzy, sami nie potrafią wykrzesać jej płomienia, natomiast płoną wielkim ogniem nienawiści, nie szczędząc swych bluźnierczych słów i niegodziwych czynów; profanując i znieważając ten przenajświętszy Znak.
A jeśli nadal będą nastawać na Twój Krzyż, prowokując nienawiść między pokoleniami, a nawet między narodami, racz im przypomnieć słowa Boga, które już od tysięcy lat kieruje do występnych: "Oto wy wszyscy, którzy rozniecacie ogień, którzy zapalacie strzały ogniste, idźcie w płomienie waszego ognia, wśród strzał ognistych, któreście sami zapalili" (Iz 50,11)... Nam zaś, Polakom, Narodowi, który zatraciłby się na przestrzeni dziejów, gdyby nie przechował dziedzictwa wiary świętej; gdyby nie kochał Twego Krzyża - pozwól zjednoczyć się w słusznej jego obronie i wytrwać w niej aż do zwycięstwa, bo:
"Tylko pod krzyżem,
tylko pod tym Znakiem,
Polska jest Polską,
a Polak - Polakiem" (Adam Mickiewicz)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa
"Ja Ciebie kocham, żeś był nieszczęśliwy,
Że przebolałeś to wszystko, co boli,
Że zniosłeś wszystko, co tylko poniża -
Ty, Bóg w kajdanach cielesnej niedoli!
Ty, Bóg przez katów prowadzon do krzyża !" (Zygmunt Krasiński)...
Ty wiesz, Maryjo, Matko Bolesna, że w Księdze Przysłów napisano, iż "sprawiedliwość wywyższa naród, a czyn haniebny pomniejsza narody" (Prz 14,34). Prosimy więc, racz wejrzeć dzisiaj na wszystkie te narody, które nie wiedząc o tym, prześladują Świętego i Sprawiedliwego (Mt 27,19-23), a zwłaszcza Jego Krzyż i błagaj, aby dobry Bóg zechciał uderz w najczulsze struny serc dotąd jeszcze nie znieprawionych, aby wołały razem z nami na caluteńki świat: Córki jerozolimskie (wg Łk 23,28)... córki polskie, niemieckie, córki czeskie, hiszpańskie... córki europejskie, szlachetne córki wszystkich odległych kontynentów... płaczcie dzisiaj nad sobą i nad waszymi dziećmi, szczególnie nad młodzieżą ! Płaczcie nad nimi, bo zapewne same nie wiedzą, co czynią, nastając z nienawiścią na Chrystusowy Krzyż.
Płaczcie, bo "otwartymi oczami nie widzą i otwartymi uszami nie słyszą" (wg Mt 13,14), że Ten, co zawisł na nim, to Syn Boga żywego - "Bóg Prawdziwy z Boga Prawdziwego, zrodzony, a nie stworzony, współistotny Ojcu"...! Płaczcie, bo "serce w nich stwardniało, bo uszy ich stępiały i oczy swe zamknęli, żeby oczyma nie widzieli ani uszami nie słyszeli, ani swym sercem nie rozumieli: i nie nawrócili się, aby uzdrowił ich" (wg Iz 6,9)... Płaczcie, bo "nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i przyćmione zostało ich bezrozumne serce. Podając się za mądrych, stali się głupimi" (Rz 1,21-22), dlatego prześladują symbol Jego odwiecznej miłości.
"Mądrość człowieka mieści się na przecięciu ramion świętego krzyża, tam, gdzie droga niebiosów mądrze przecina się z drogą ziemi" (Roman Brandstaetter), dlatego - wszystkie córki świata módlcie się, płacząc, o takie światło dla prześladowców Krzyża świętego, aby i oni mogli pojąć mądrość zawartą w nim. A Ty, o dobry Jezu, racz nimi nie pogardzać. Niechaj te gwoździe, które Ciebie przybiły do Twojego Krzyża przybiją ich do Twoich stóp, by odtąd już nie mogli odłączyć się od Ciebie. Niech przebiją także ich serca, by odtąd już na zawsze były przytwierdzone do Ciebie. Niechaj przybiją ich uczucia, by odtąd już nie miały innych zadowoleń, jak tylko takie, które pochodzą od Ciebie" (wg Sługi Bożej Luizy Piccarrety)...
Niech święty Paweł z Tarsu stanie się dla nich wzorem, bo On, chociaż wywodził się z prześladowców Krzyża świętego, zrozumiał jednak swoje błędy i zaczął tak wysoko cenić ten Symbol Chrystusowy, że wyznał w jednym ze swych listów: "Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa" (Ga 6,14). On bowiem, "słysząc Jego głos, już nie zatwardzał serca swego" (wg Hbr 3,15) jak ci, co nie uznają Krzyża i wiecznie walczą z nim...
"Niech Krzyż, który swoimi ramionami łączy niebo z ziemią i ludzi między sobą, [pomimo przeszkód] rozrasta się [zwłaszcza] na naszej ziemi w potężne drzewo przynoszące owoce zbawienia" (wg bł.Jana Pawła II)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu
Boże wszechmocny, błagamy Cię, pomóż zrozumieć wszystkim wrogom religii chrześcijańskiej, jak ogromną ofiarę poniósł dla nas Twój Syn, gdy "na pagórku trupich głów, na wysokim śmietniku przybito Go do krzyża i wystawiono na urągowisko świata. Przedziurawiono Jego ręce i stopy, a Krew Jego spływała wzdłuż drzewa krzyżowego, po czym wnikała w jego szpary i spływała na ziemię" (Otokar Prohaszka). Dlatego nie ma dla chrześcijan niczego, ponad Krzyż, ponad ten Znak, któremu tak wielu się sprzeciwia...
O "Ziemio polska ! Ziemio ojczysta, uwielbiaj Chrystusowy Krzyż !" - [tak, wielkim głosem wołał do nas papież, dzisiaj błogosławiony]. I niech on wszędzie świadczy o Tym, który do końca nas umiłował" (bł.Jan Paweł II), o Twoim Boskim Synu...
Ty, Boże, pozwoliłeś nam przylgnąć do Twojej wiary; Ty, z łaski swojej, raczyłeś wynieść tak wysoko jednego z synów naszego Narodu, aby mógł wzywać cały świat: "Brońcie krzyża !"... aby mógł apelować do wszystkich swoich rodaków: "Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie. Niech przypomina nam o miłości Boga do człowieka, która w krzyżu znalazła swój najgłębszy wyraz" (bł.J.P.II jw.) - prosimy Cię, dopomóż nam wytrwać przy Znaku Krzyża, choć także dziś, patrząc na Twego Syna ukrzyżowanego "wielu powtarza: "Zstąp z krzyża, a uwierzymy w Ciebie"...
Zstąp z krzyża w ustach współczesnych ludzi oznacza: Nie głoś nauki o cierpieniu, o konieczności zaparcia się samego siebie, ukrzyżowania wszystkich swoich złych namiętności. Nie wymagaj od nas rzeczy trudnych, takich jak czystość przed ślubem, wierność w małżeństwie, wybaczanie wrogom, czy wyrzeczenie się części swego majątku na rzecz ubogich. Ludzie naszych czasów jakże często mówią: Nie chcemy, aby panował nad nami ktoś, kto wymaga takich rzeczy. Przeciwnie, chętnie przyjęlibyśmy za króla tego, kto głosi religię konsumizmu i przyjemności bez ograniczeń" (wg ks.bpa.S.Waitza). Dlatego tak zwalczają Krzyż Chrystusa Pana, dlatego nie chcą Krzyża i uwłaczają mu.
A przecież właśnie "poprzez Krzyż człowiek zobaczył na nowo perspektywę swojego losu; swego na ziemi bytowania. Zobaczył, jak bardzo umiłowałeś go. Zobaczył, i stale widzi w świetle wiary, jak wielka [w oczach Twoich, Panie], jest jego własna wartość. Nauczył się swą godność mierzyć miarą tej wielkiej ofiary, jaką dla jego zbawienia złożyłeś ze swojego Syna" (wg bł.J.P.II jw.). Prosimy więc, pozwól i tym, którzy pod Krzyżem Twego Syna tak bardzo urągają temu świętemu drzewu, że nieustannie słychać echo odrażających bluźnierstw, przekleństw, wyzwisk i wszelkich złych dyskusji, które straszliwie zatruwają całą tę naszą polską ziemię i docierają aż do Nieba, i zagłuszając Twoje ucho wzywają pomsty sprawiedliwej przeciwko sobie samym" (wg Sługi Bożej Luizy Piccarrety)...
"Daj im znajdować chlubę w Krzyżu Jezusa Chrystusa. Daj, aby stali się dojrzali w prawdziwej chrześcijańskiej egzystencji i w życiu; aby Krzyż nigdy i dla nikogo nie był nieszczęściem ani nierozumnym absurdem, lecz znakiem wybrania przez Ciebie; tajemnym, niezawodnym znakiem, że jesteśmy Twoimi na wieki" (wg o.Karla Rahnera SJ), Boże nasz...
A wszystkim, którzy walczą w obronie Krzyża Twego, dopomóż bronić go, nawet za cenę życia ! Oby nikt z nas "nie stawał się przez obojętność i nieczułość żałosnym uczestnikiem tej niemoralnej pobłażliwości, której winni są ludzie prawa oraz władzy, skoro się uchylają od obrony czci Boga" (wg o.Jacquesa Louisa Monsabré OP).
I zechciej nas umacniać kiedy "będziemy w nienawiści u wszystkich narodów" (Mt 24,9), kiedy "będziemy płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił" (J 16,20)... Bądź przy nas wtedy, gdy "będą nam urągać i prześladować nas" i gdy "z powodu Twego Syna będą mówić kłamliwie wszystko złe na nas" (wg Mt 5,11). I nie puszczaj nas, gdy "na świecie doznamy ucisku" (wg J 16,33)... Wierzymy, że przy Tobie "włos z głowy nam nie zginie... a przez swoją wytrwałość ocalimy nasze życie" (wg Łk 21,17). Bo jeśli Ty, o Panie... Ty, sam "Bóg, będziesz z nami, to któż ośmieli się wystąpić przeciw nam ?" (wg Rz 8,31). Tylko nas wspieraj... Tylko zaufaj naszej dobrej woli...
"O, Boże, Wielki Boże,
Ty nie znasz nas, Polaków,
Ty nie wiesz, czym być może
straż polska u Twych Znaków" (Stanisław Wyspiański)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|