|
Część bolesna
I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu
O Jezu Najmiłosierniejszy ! Pomnij na tamtą noc, gdy "upadłszy na ziemię modliłeś się" (wg Mk 14,35) do Ojca drżący i pełen trwogi, z twarzą ukrytą w soczystej, miękkiej trawie. Na pewno było Ci lżej, kiedy czułeś jej chłód na rozpalonych licach...
Dzisiaj i my modlimy się do Ojca Twojego i Ojca naszego, błagając: "Zabierz ten kielich" (Mk 14,36)... tyle, że nam przykro jest leżeć w straszliwie suchym pyle spalonej słońcem ziemi. Od dawna bowiem nie padał deszcz... Pożółkłe trawy już nie sycą wychudłych głodnych zwierząt, a w ogrodach konają już zeschnięte warzywa. Omdlałe łany zbóż karleją, zamiast rosnąć i drzewa w sadach zrzucają owoce. Wody opadają, studnie wysychają... i nie ma gdzie się ukryć przed spiekotą. Prosimy zatem Ciebie, o Boże Najłaskawszy, zechciej nam zesłać upragniony i wytęskniony deszcz ! Ciebie błagamy, bo tylko Ty "dajesz w swoim czasie deszcz wczesny i późny, który zapewnia nam ustalone tygodnie żniw" (Jr 5,24)...
"Boże Abramów, Boże Królu nieba, użycz nam deszczu, bo nam go potrzeba ! Nie karz nas suszą ani głodnym czasem, by lud Twój wiedział, żeś jest Bogiem naszym". Boże "bogaty w prawość, nie w ucisk" (Job 37,23), prosimy pełni ufności wiedząc, "jak bardzo rani Cię niedowierzanie dusz. Takich dusz, które wyznają, że jesteś święty i sprawiedliwy, a nie wierzą, że jesteś Miłosierdziem; nie dowierzają dobroci Twojej... temu, że Serce Twoje raduje się tytułem Miłosierdzia; temu, że Miłosierdzie jest największym przymiotem Boga, że wszystkie dzieła rąk Twoich są ukoronowane Miłosierdziem" (PJ do św.Faustyny).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Biczowanie Pana Jezusa
O, Chryste ! Pomnij na okrutne cierpienia, kiedy na Twoje nagie plecy posypał się grad ciosów. Pomnij na boleść, na Krew Przenajświętszą, która spod batów płynęła strużkami; na miecz boleści, który przeszył serce Najświętszej Twojej Matki. Pomnij, o Panie... A potem spójrz na nieszczęsną ziemię, która cierpi jak Ty.
"Tyś niebo jako namiot rozbił ręką swoją;
nad nim wody za Twoim rozrządzeniem stoją" (Ps 104 Jan Kochanowski),
przeto błagamy Cię o deszcz, najmilszy Boże nasz...
Nie o nawałnicę, która w jednej chwili może połamać i zatopić wszystkie uprawy. Nie o ciężkie, smagające bicze wodne, zdolne wszystko, co żyje zachłostać na śmierć. Nie o klęskę deszczowej powodzi, lecz o deszcz - rzęsisty, ale łagodny; przyjazny, jak uśmiech ojca, delikatny, jak dłonie matki, czysty, jak kryształ, ożywczy, jak rosa, o ciepły i perlisty, prawdziwie Boży dar... O taki deszcz, który głęboko nasączy całą ziemię, który pojędrni i napoi wszystko to, co spragnione... prosimy o błogosławiony i tak bardzo potrzebny deszcz...
"Pan Bóg chce - mówił święty Maksymilian Maria Kolbe - aby dusze żyjące na ziemi dobra chciały jak najwięcej. Gdyby ktoś przyszedł do cesarza i prosił go o grosz, byłaby to dla niego obraza, bo cesarza prosi się o tysiące. Tak samo i Pana Boga mamy prosić nie o grosz, bo to byłoby obrazą Jego dobroci i hojności, ale o wiele". Dlatego ośmielamy się, tak szczegółowe stawiać wymagania. "I otrzymamy wiele - zapewniał dalej Święty - bo wtedy większa jest chwała Boża"... Panie, Tyś dobry i miłosierny, wysłuchaj więc modlitwy naszej, przez którą z serca do Ciebie wołamy... i zapewniamy o swej ufności, Ojcze Niebieski nasz.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
Jakże Cię, Chryste, musiała boleć Twoja najświętsza głowa, kiedy ją poraniono ostrymi cierniami. Jakże musiało Cię boleć Serce, kiedyś zelżony i opluty czekał już tylko na krzyż... Nas także, Panie, od trosk... tak bardzo boli głowa. Straszliwy żar płynący z nieba zagraża naszym uprawom, zagraża całej naszej pracy i nadziei naszej... Co będziemy jeść, jeśli spali je słońce ? Czym nakarmimy nasze dzieci, co podamy zwierzętom ? Za co będziemy żyć, jeżeli nie zbierzemy plonów ? Dlatego tym goręcej błagamy Cię o deszcz, aby nam też nie pozostało czekać tylko na krzyż.
"Panie, któryś sługom Twoim drogą Przykazań idącym, obiecał dać według czasu i potrzeby deszcz - wejrzyj na spragnione role nasze, na zwarzone upałem zioła i zboża i na wszystko więdnące od zbytniej suszy". I my te słowa pamiętamy: "Jeśli będziecie postępować według moich ustaw i strzec moich Przykazań, i wprowadzać je w życie, dam wam deszcz w swoim czasie, ziemia będzie przynosić plony, drzewo polne wyda owoc" (Kpł 26,3-5), ale jakże nam trudno ściśle wypełnić je. "Wielka bowiem jest ułomność nasza i zawsze ku złemu skłonna !" (Tomasz á Kempis)... Pamiętamy płynące z nich Twe Boskie obietnice: "Będziecie jedli chleb do sytości, będziecie mieszkać bezpiecznie w swoim kraju" (Kpł jw.)... Przeto, z tym większą pokorą, wołamy dziś skruszeni: "Przebacz, Panie, przebacz ludowi swojemu, a nie bądź nań zagniewany na wieki"... Wejrzyj na ziemię naszą, wodami nawilż ją i skrop dobrodziejstwami Twej łaski wiekuistej", bo
"nic nie zarobimy ani pożywienia
Jeśli nie dostąpimy z nieba wspomożenia" (Ps 127 wg Jana Kochanowskiego)
Ufamy Twemu Miłosierdziu "Boże, któryś jest blisko skruszonych w sercu i wybawiasz złamanych na duchu" (Ps 34,19). Ufamy, że ześlesz nam niebawem ten upragniony deszcz.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa
Ty, Panie Jezu, uprzedzałeś, że "kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Tobą, ten nie jest Ciebie godzien" (wg Mt 10,42). Pomni tych słów bierzemy krzyże na swoje ramiona, choć ciężko nam jest iść z ciężarem ponad siły... Słaniamy się dźwigając je, pod skwarnym nieboskłonem... Obok, dźwigają swoje krzyże niewinne zboża i owoce; warzywa, trawy na pastwiskach i lasy przesuszone; dźwigają Bogu ducha winne nasze bydlątka. Znikąd ochłody znikąd ratunku dla omdlałej zieleni... Błagamy więc, wejrzyj łaskawie na konające w spiekocie największe nasze dobra i z łaski swojej ześlij na nie upragniony deszcz.
W Ciebie wierzymy, Wszechmogący i Wszechpotężny Boże nasz, który wszystko, co chcesz uczynić możesz: sprowadzić obłoki z ostatnich granic świata, aby spuścić na ziemię deszcz dla ludzkiej potrzeby"... "Ty w skale ukazujesz drogę zdrojom nowym, które posiłek niosą rzekom kryształowym: tu się wszelki zwierz chłodzi, który w polu żyje; tu łoś, mieszkaniec leśny, upragniony pije" (Ps 104 Jan Kochanowski). Prosimy więc, daj pić i wysuszonej ziemi.
"Nie ulega wątpliwości - powiedziałeś do Sługi Bożej Benigny Consolaty - że sto grzechów obraża Mnie bardziej, niż jeden. Jeżeli jednak ten jeden jest grzechem przeciw nadziei, zadaje on boleśniejszą ranę memu Sercu niż sto innych. Nieufność dotyka i rani najczulsze struny mego Serca. Wszakże tak bardzo ukochałem ludzi"... Dlatego ufni w Twe Miłosierdzie wznosimy dziś wysoko ku niebu nasze dłonie, błagając o deszcz: upragniony, wytęskniony, pachnący świeżą wilgocią, chłodny i orzeźwiający. "Święty Boże, Święty mocny, Święty nieśmiertelny - zmiłuj się nad nami !" Racz odwrócić od nas gniew i zapalczywość i nie postępuj z nami według nieprawości naszych.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu
"Dziś jest tak wielki upał, że trudno do wytrzymania" - zapisała w Dzienniczku święta Faustyna. "Pragniemy deszczu, a jednak nie pada. Od kilku dni niebo się pochmurza, a deszcz nie może padać. Kiedy spojrzałam na te rośliny spragnione deszczu, litość mnie ogarnęła i postanowiłam odmawiać sobie tę koroneczkę tak długo, aż Bóg spuści deszcz. Po podwieczorku niebo się okryło chmurami i spadł rzęsisty deszcz na ziemię; modlitwę tę odmawiałam bez przerwy trzy godziny. I tak dał mi Pan poznać, że przez tę modlitwę wszystko uprosić można". Boże wszechmocny, wiemy, że i "dobra, i niedole, życie i śmierć, ubóstwo i bogactwo - wszystko pochodzi od Ciebie" (Syr 11,14), do Ciebie więc wołamy, przyjmij nasze modlitwy: Różaniec Święty i koronkę do Twego Miłosierdzia.
Ojcze Przedwieczny ! Przez pamięć na bolesną mękę Twego Syna; przez Jego pragnienie na krzyżu, gdy spieczonymi wargami prosił pić (J 19,28-29) - usłysz nasze błaganie ! Boże, którego duch wznosił się nad wodami już u zarania świata, aby już wtedy brały z Ciebie swą moc uświęcającą - ulituj się nad nami ! O Panie, który wszelkie ludzkie nieprawości raczyłeś obmyć wodą potopu, by położyła kres występkom i stała się początkiem największych ziemskich cnót - okaż swe miłosierdzie i racz nawodnić ziemię.
"Ty z pałaców swych świętych, Ojcze uwielbiony,
Spuszczasz na niską ziemię deszcz nieprzepłacony,
A ona, nieprzebranej łaski Twojej syta,
Wszystkiego wszystkim świadczy: stąd trawa obfita
Bydłu ku pożywieniu; stąd zioła ogrodne
I wszelki rodzaj zboża; stąd wino łagodne
Dobrej myśli naczynie; stąd chleb, który snadnie
Siłę twierdzi; stąd olej, po którym twarz gładnie.
Taż wilgotność i lasy żywi niezmierzone..." (Ps 104 Jan Kochanowski)
i wszystkiemu, co żyje służy za obronę przed głodem i przed nędzą z niedostatku żywności... Błagamy zatem korząc się w uniżoności, abyś "nawilżył naszą ziemię i skropił ją dobrodziejstwami łaski wiekuistej... Abyś przywrócił nam w powietrzu umiarkowane nawodnienie, by i ten rok mógł być obfity. My zaś, byśmy dobrocią Twoją wspomożeni, niczego więcej nie pragnęli ponad wieczyste dary".
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|