|
Część radosna
I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
"Zważcie, jak postąpiła Najświętsza Maryja Panna, gdy święty Józef był strapiony" - mówiła błogosławiona Matka Teresa z Kalkuty... "Jedno wypowiedziane przez Nią słowo mogło rozjaśnić Jego umysł, a jednak tego nie zrobiła"... Ale i Święty Józef był człowiekiem szlachetnym, bo mimo, iż przeróżne myśli krążyły mu po głowie, nie wypytywał, nie osądzał, bo nie kierował się niezdrową ciekawością. Bo tak już jest, że "miłość wszystko osłania, wszystko ukrywa" (bł.M.T.jw.), że "jeśli nawet oskarżenie byłoby prawdziwe, to zawsze nieprawdziwe jest prawo do wyrokowania" (Jan Dobraczyński). Dlatego "człowiek mądry zawsze milczeć będzie" (wg Syr 20,7)...
Dopiero "Bóg sam sprawił cud oczyszczając Jej Imię" (bł.M.T.jw.) (Mt 1,20), a świętego Józefa za jego powściągliwość, za jego miłość, za wiele innych szlachetnych cech - sowicie wynagrodził. "Spotkał go bowiem tak bardzo szczęśliwy los, jaki się nie przydarzył żadnemu z mężczyzn na ziemi: Ojciec odwieczny oddał mu Córkę swoją, Syn - swoją rzeczywistą i prawdziwą Matkę, Duch Święty mu powierzył swoją Oblubienicę... Cała Trójca powierzyła mu swoją "Jedyną", swoją "Wybrankę", którą nazwała jego oblubienicą" (wg Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy)...
Boże, Ty wiesz, że "nikt nie śledzi tak bacznie postępowania innych ludzi jak ten, komu nic do tego" (Victor Hugo); że zawsze byli i nadal żyją pośród nas tacy, którzy z upodobaniem "grzebią w cudzych sumieniach, a swoje zostawiają odłogiem nie myśląc o tym, że gdy kiedyś przyjdzie śmierć, trudno im będzie się pogodzić, że tak skwapliwie zajmowali się sumieniami innych, a tak niewiele swoim... ani z tym, że z własnych a nie z cudzych uczynków będą musieli zdać sprawę" (wg św.Jana Marii Vianneya)...
Ty wiesz, jak bardzo wielu nigdy nie myśli o tym, że "można zgrzeszyć i nosem, kiedy wtyka się go w sprawy innych ludzi" (św.Filip Nereusz); że "ciężką szkodę wyrządzają przez plotkarską opinię, która dla zaślepionych bezmyślnością albo działających pod wpływem emocji, jest zwyczajną błahostką" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). "Mylne są bowiem pozory a sądzenia niesprawiedliwe, dlatego cnota często cierpi uciśnienie tylko przez to, że jest cicha. Obcować szczerze z tymi, co stale kłują - wymaga wielkiego zaparcia. Człowiek czuje, że mu krwi ubywa, a rany nie widać" (wg św.Faustyny)...
Ty wiesz, "jak wiele konfliktów byłoby złagodzonych lub w ogóle by ich nie było, gdyby się ludzie powstrzymywali od niewłaściwych sądów. Bo tylko Ty, o Panie, który znasz pełną prawdę, możesz wydać sąd" (wg o.Jana Mikruta CSsR). Proszę więc, wejrzyj na takich ludzi, którzy nie mogą się powstrzymać od wścibstwa i plotkarstwa, od osądzania innych, i racz przybliżyć im słowa świętego Jakuba, który powiedział, że "język jest ogniem i sferą nieprawości... Wszystkie gatunki zwierząt i ptaków, gadów i stworzeń morskich można ujarzmić i rzeczywiście natura ludzka umiała je ujarzmić. Języka zaś nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, bo to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu... Z jego pomocą wielbimy Ciebie, Boże i Ojcze nasz, lecz także przeklinamy ludzi stworzonych na Twoje podobieństwo. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo" (wg Jk 3,6). Niech więc przemyślą, jakie mają niebezpieczne narzędzie i niech starają się panować nad językiem...
Wejrzyj, o Panie, i na tego, którego Ci polecam, a który nigdy nie powściąga swojej przesadnej ciekawości, zwłaszcza kiedy dotyczy ona życia innych ludzi... "Niech nigdy się nie śpieszy z sądami o człowieku, bo tylko Ty o każdym wszystko wiesz i nikt nie musi Ci cokolwiek o nim mówić. Dlatego ocena ludzkiego życia jest tak trudna; dlatego mówić o człowieku jest rzeczą ryzykowną" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Nie wiedząc bowiem o nim wszystkiego i sądząc mimo to, krzywdzi się go, a w każdym razie nie pomaga mu. Przeto "niech nie plotkuje zanim nie pozna prawdy. A gdy już pozna ją, tym bardziej niech trzyma język za zębami" (wg Selmy Lagerlöf), bo tak jest najroztropniej...
Niechaj zrozumie, że "wiele bolesnych przeżyć, wiele tragedii rodzinnych, wiele nieodwracalnych krzywd, wiele tragicznych wydarzeń zaczyna się najczęściej od niezdrowej ciekawości" (o.Dominik Wider OCD). Niech się postara wyobrazić siebie w podobnej sytuacji i do samego siebie odnieść prorocze słowa:
"Wcześniej czy później krzywda w los się wściela
i w sieć skrzywdzonych chwyta krzywdziciela" (Zygmunt Krasiński).
"prawdziwą bowiem sprawiedliwością jest przeżyć to, co się uczyniło innym" (Arystoteles). I niech pamięta, że "nie wolno mu być na ziemi sędzią dopóty, póki nie będzie świadom, iż sam nie jest bez winy" (wg Fiodora Dostojewskiego)...
Tyś, Panie Boże, "wybrał nas w Jezusie Chrystusie przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Twoim obliczem" (wg Ef 1,4), przeto niech stara się "być dobrym i kochającym, rozważnym, szczerym wobec innych, bo to najprostsza droga, by stać się Twoim światłem. "Niech miłość Twoja, Panie, zawładnie jego sercem w sposób pełny i absolutny, i niechaj stanie się jego drugą naturą. On zaś, niech nie pozwoli na to, aby do jego serca weszły uczucia przeciwne tej miłości" (wg bł.M.T.jw.). I niechaj "z całej mocy tłumi bezużyteczną ciekawość" (Ojc.Św.Leon XIII), by nie stwarzać okazji do powstawania plotek.
"Jeśli uważa swego bliźniego za pełnego wad, a siebie za dobrego, to niechaj płacze nad sobą, bo nisko jest i bez miłości, i pyszny jest, i ślepy: brak mu miłości, pokory i prawdy... Niechaj się modli płacząc nad sobą i prosi o modlitwę. Niech błaga Ciebie, dobry Boże, abyś nawrócił go, a świętych, aniołów i ludzi, by mu u Serca Jezusowego mogli wyprosić nawrócenie... pokornie proszę Cię. I niech pracuje ze wszystkich sił, aby poprawić się, bo jest głęboko w przepaści" (wg bł.Karola de Foucauld).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Nawiedzenie świętej Elżbiety
Ojcze Niebieski, Ty o tym wiesz, że "radość i pogoda były mocą Najświętszej Panny... Gdy tylko poczęła Jezusa "poszła z pośpiechem" przez wzgórza Judei. Radość była źródłem Jej siły, dzięki której chętnie spełniała zadanie służebnicy wobec swej starszej krewnej" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty), bo "każdy widzi innych według własnego serca". A potem, gdy spotkały się, to nie traciła słów na próżną gadaninę, ale przeszła do uwielbienia Ciebie, Boga swojego (Łk 1,40-55), bo "jeśli serce ludzkie pełne jest miłości, to człowiek będzie mówił właśnie o tej miłości" (bł.M.T.jw.); będzie ją wyśpiewywał z całego serca swego. "W ustach jest bowiem otwór duszy" (Adam Mickiewicz), co łatwo można dostrzec.
Ty wiesz i o tym, że "człowiek uczy się mówić bardzo wcześnie, natomiast milczeć bardzo późno" (przysłowie wschodnie). Może dlatego "tylu ludzi wylewa istne potoki słów, nie mając przy tym absolutnie nic do powiedzenia, by w taki sposób, w hałasie swojej gadatliwości i w zgiełku swego życia, móc ukryć pustkę swoich myśli oraz uczuć" (wg Luiza Carlosa Azevedo)... Może dlatego, "choćby wszyscy ludzie byli dobrzy, nieunikniony jest święty krzyż plotek zwłaszcza wtedy, kiedy czyni się dobro" (św.Josemaria Escriva de Balaguer), chyba, że ktoś ma taką naturę, jak obie te niewiasty, które zakryły przed wścibskimi cudowne dzieła Boże (Łk 1,43-45)...
Gdyby Elżbieta była inna, gdyby nie była powściągliwa, to wystawiłaby Maryję na wzgardę Jej sąsiadów, na śmiech i urąganie całego otoczenia (wg Ps 44,14). Ci zaś, "rozwarliby na Pannę usta swe, niecne i podstępne. Mówiliby o Niej językiem kłamliwym... I osaczaliby Ją nienawistnymi słowy, i bez przyczyny by napastowali Ją" (wg Ps 109,2-3). Tymczasem ona "nie puściła pary z ust" nawet do swych najbliższych. Nawet jej własny syn, nigdy się od niej nie dowiedział, że Jezus, jego bliski krewny, jest Synem Wszechmocnego (J 1,33). Tak potrafiła strzec tej wielkiej tajemnicy. I mimo, iż była kobietą, a kobietom zarzuca się gadulstwo i plotkarstwo - ona była ponad to. Tymczasem wielu jest takich ludzi, dla których plotka stała się codziennym pożywieniem; takich, którzy "mieszają prawdę z wymysłami mającymi wywołać złość. One zaś, gdy już raz zostają wyzwolone - rozprzestrzeniają się jak leśny pożar ogarniając aż do zaślepienia zarówno tych, którzy zawsze gotowi są kąsać, jak i ludzi wrażliwych na wszelką niesprawiedliwość. Źli i dobrzy jednoczą się w zniesławianiu niewinnych" (Salvador Bernal).
"Ludzie bardzo skwapliwie badają cudze życie, a opieszale zabierają się do naprawy swojego, bo wcale nie pragną usłyszeć od Ciebie, jacy są" (wg św.Augustyna). A kto już zacznie obmawiać innych, to coraz dalej będzie brnął w tę straszną niegodziwość i coraz większe zło wprowadzał między ludzi, bo "pierwszym stopniem obmowy jest obmawianie tego, kto czyni źle. Ale już drugim stopniem, gorszym od pierwszego, jest obmawianie tego, kto nie czyni ani źle, ani dobrze. Trzecim, najgorszym stopniem jest obmawianie tego, kto czyni dobrze" (św.Albert)...
"Słowa ich mogą ożywiać albo uśmiercać, wznosić ku niebu lub strącać w piekło" (Wacław Iwaniuk), bo "każde zdanie jest czynem" (Antoine de Saint-Exupéry). Proszę więc, Panie, spraw, by się zastanowili "czy wolno człowiekowi zadręczać drugiego człowieka, aż na śmierć ? Kłamstwem, podłością, zdradą, obłudą i podstępem zadręczyć tak na śmierć, przybierając przy tym pozór prawa, minę niewinnego i pozę bezstronnego sędziego ?" (o.Karl Rahner SJ). I racz im uświadomić, że "świadome działanie na szkodę drugiego człowieka, zwłaszcza, gdy zaważyło poważnie na jego życiu, jest zbrodnią przeciw miłości bliźniego i w oczach Bożych ma ogromny ciężar" (wg Anny Dąmbskiej), dlatego "poskromić swój język, to lepsze jest niż post o chlebie i wodzie" (św.Jan od Krzyża).
"Każdy z nas jest wydany w ręce innych ludzi. Wydany, ubiczowany, oplwany, w jakiś sposób zabijany, "wykańczany" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). Proszę więc, spraw, ażeby ludzie "nie oczerniali się wzajemnie, bo kto oczernia brata swego lub sądzi go, uwłacza Prawu i osądza Prawo. Skoro zaś sądzi Prawo, to jest nie wykonawcą Prawa, lecz sędzią... A przecież Tyś jest jeden jest Prawodawca i Sędzia, w którego mocy jest zbawić albo potępić" (wg Jk 4,11)... Proszę Cię także, spójrz na tego, który jest bliski sercu memu, a który ma upodobanie w rozsiewaniu plotek... który będąc "obmówcą wyjawia sekrety" (Prz 20,19) i spraw, aby zrozumiał, że "za jednym razem obmowa uderza w trzy osoby: tego, kto jej dopuszcza się, tego, kto jej doznaje, i tego, kto jej słucha" (L.Bourdaloue).
"Wszyscy jesteśmy sobie potrzebni" (bł.M.T.jw.), ale nie po to, byśmy mieli niszczyć jeden drugiego, tymczasem "plotkarz poróżnia przyjaciół" (Prz 16,28), prowokując niezgodę. Przeto niech wie, że ludzie będą odwracać się od niego, bo "ten, kto mówi im o wadach swoich bliźnich, wiadomo, że z innymi będzie rozmawiał o ich wadach" (Denis Diderot). Niech "nigdy nie powtarza żadnych słów zasłyszanych, a nic na tym nie straci" (wg Syr 19,7) i niechaj zawsze, "zanim coś powie, postawi sobie trzy pytania: Czy to jest prawda ? Czy to jest miłe ? I czy to jest konieczne ?"...
I Ty, o Panie, z łaski swojej "postaw straż ustom jego, a także wartę przy bramie jego warg. Nie skłaniaj nigdy jego serca do złego słowa, do popełniania czynów niegodziwych" (wg Ps 141,3-4), aby "nie sądził, jeśli nie chce być sądzony; by nie potępiał, aby sam nie został potępiony" (wg Łk 6,37)... Z Twoją pomocą niech go opuszczą duchy podejrzliwości, urazów i niechęci, duchy kłamstwa, plotkarstwa, obmowy i oszczerstwa. Niechaj już nie ma nic wspólnego z duchami osądów, podejrzeń i fałszywych opinii" (św.o.Pio)... Niech "nasłuchuje Ciebie w ciszy, bo jeśli jego serce będzie zajęte innymi sprawami, nigdy nie będzie mógł usłyszeć Twego głosu" (bł.M.T.jw.). I niech zrozumie, że nie trudno uwolnić się od takich przywar, jak wścibstwo i plotkarstwo, jeżeli będzie współpracował z wszechmocną łaską Twoją. Ty bowiem, Panie, nie wymagasz od ludzi rzeczy niemożliwych, bo jeśli już zobowiązujesz, to dajesz również środki, by mogli się wywiązać z podjętych zobowiązań.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... o mój Jezu...
III. Narodzenie Pana Jezusa
Mój Boże... Jakże często wścibstwo chowa w zanadrzu złe, niegodziwe zamiary, czego przykładem jest zwrócenie się Heroda do trzech mędrców ze Wschodu, by "wypytali starannie o Dziecię, a gdy je znajdą, aby mu donieśli o tym" (Mt 2,8). Tak też i dziś niektórzy ludzie zdolni są zrobić wszystko, aby dowiedzieć się o innych czegoś, co potem mogliby użyć przeciwko nim; czym mogliby zaszkodzić, a przynajmniej zniesławić. "Przez całe dnie zamyślają zgubę, a ich języki są jak ostre brzytwy... Bardziej miłują zło niż dobro, bardziej kłamstwo, niż mowę sprawiedliwą. Miłują wszystkie zgubne mowy" (wg Ps 52,3-6). "Przeciw sprawiedliwemu zło knują i występnie na niego zgrzytają zębami" (wg Ps 37,12), bo ten, "kto sam jest zły, niełatwo będzie dobrze mówił o innych ludziach" (ks.Andrzej Zwoliński)...
"Mały jest język, a ileż może zrobić dobrego i złego. Rozniósł Ewangelię na cały świat, ale też wywołał wiele sporów, awantur i wojen" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). "Ileż nieszczęść doczesnych wynika z takich fałszywych sądów. Ileż zmian losu i nienawiści pośród obywateli; ile też zabójstw... ponieważ słowo wnika aż do środka serca, do którego jest powiedziane. Wnika aż tam, gdzie nawet nie mógłby dotrzeć nóż" (św.Katarzyna ze Sieny). "Złośliwi sąsiedzi, znajomi, współpracownicy zbierają się przy kawie albo przy kartach czy przy kieliszku i oceniają ludzi poza ich plecami, pozbawiając prawa do obrony. ["Szatan używa bowiem wiele różnych sposobów, by grzech i zło były dla ludzi atrakcyjne" (ks.bp Donald W.Monterose)]... Nieraz ich sąd jest słuszny ale częściej nie, bo wyrok na człowieka wydać jest bardzo łatwo, choć bardzo trudno jest rozeznać sytuację" (wg o.Łucjana Królikowskiego OFMConv). Proszę więc, Panie, wejrzyj na takie plotkarskie zgromadzenia.
"Zwróć się łaskawie ku nim i racz ocalić dusze [tych, co w nich uczestniczą]. Racz ich wybawić [od plotkarstwa] przez Twoje miłosierdzie" (wg Ps 6,5). A jeśli byliby oporni, to "niechaj się okryją hańbą, niech się okryją wstydem jak płaszczem" (wg Ps 109,29) - pokornie proszę Cię... Niech zrozumieją, że "słowo jest także czynem; działaniem ku zbawieniu albo ku potępieniu" (wg ks.Franciszka Grudnioka); że zły duch może kusić, ale nie może bezpośrednio dotknąć, o ile sami nie otworzą się na jego działanie. Przeto niech wybierają pomiędzy Twoją władzą, a ciemną władzą zła. I niechaj "uważają na to, czego słuchają, bo taką samą miarą, jaką oni mierzą, im też zostanie odmierzone i jeszcze im dołożą" (wg Mk 4,26)... Temu zaś, za którego wnoszę intencję tej modlitwy, pomóż dokonać samooceny pod kątem upodobań do wścibstwa i plotkarstwa, bo nie rozumie, jak dalece jest uwikłany w zło...
Niechaj rozsądzi własne sumienie: "czy w cudzych grzechach nie doszukuje się usprawiedliwienia własnego zła ? Czy nazbyt chętnie nie nadstawia ucha na plotki o innych, co mu pomaga zbagatelizować własne grzechy?" (wg o.Jacka Salija OP). A Ty, o Boże, pomóż mu uczynić to jak najdokładniej, by "wiedza o nim samym była dla niego tak przejrzysta, aby mógł mieć świadomość zarówno dobra, jak i zła, jakie zawiera w sobie, bo w każdym z nas tkwi ogrom dobra i takiż ogrom zła" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty).
Niech zawsze, kiedy będzie znów odczuwał pokusę by węszyć w cudzych sprawach, ma na uwadze to, że "dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy" (Mt 12,35). "Pierwszym bowiem i jednym z najokrutniejszych narzędzi przemocy jest ludzki język" (bł.M.T.jw.). "Lepiej więc szukać pięknych słów, niźli zadawać śmierć" (Jaroslav Seifert). A jeszcze lepiej - milczeć... Święty Ambroży wyznał, że "widział wiele grzechów popełnionych mową, ale ani jednego popełnionego milczeniem". Niech więc się stara być człowiekiem powściągliwym; "człowiekiem "cichym", który wzorowo wypełnia swoje obowiązki, cieszy się autorytetem, jest taktowny, delikatny, skłonny do rady i czynnej pomocy. Bo "cichość" się wyraża szacunkiem dla drugiego człowieka, delikatnością i taktem w postępowaniu, nienarzucaniem swej oceny, "nierozpychaniem się", ale oddziaływaniem swymi wewnętrznymi wartościami" (ks.SAC). Niechaj Cię prosi o tę łaskę; niech się zawierzy Tobie...
Niechaj zrozumie, że "zawierzenie Twej Bożej Opatrzności polega na mocnej wierze, że Ty, Panie, możesz mu pomóc i przyjdziesz mu z pomocą. A że możesz mu pomóc, to nie ulega wątpliwości, bo jest wszechmogący. Że chętnie mu pomożesz, to oczywiste, bo nam to obiecujesz w licznych fragmentach Pisma Świętego, a jesteś nieskończenie wierny swoim obietnicom" (wg bł.M.T.jw.)... I wreszcie niech pamięta, że "do mądrości należy nie wierzyć słowom czyim bądź, a rzeczy słyszanych albo tych, które mu się zdają, nie roznosić skwapliwie między ludzi" (Tomasz á Kempis), gdyż "plotka rośnie rozchodząc się" (Wergiliusz), co jest przerażające. Niech więc już nigdy "sobie nie sprawia niepokoju, niechaj nie wdaje się w złe sprawy" (wg Koh 8,3), a wyjdzie mu na dobre.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Ofiarowanie Pana Jezusa
Jakimże pozytywnym wzorem może być dla nas starzec Symeon, któremu dane było przeżyć niezwykłe wydarzenie, osobiste spotkanie z Mesjaszem, Synem Bożym (Łk 2,27-28). On bowiem, za natchnieniem Ducha wiedział niejedno o przyszłości Dziecięcia, które miał w ramionach, a jednak wyznał to jedynie osobom uprawnionym do przyjęcia proroctwa. Nikogo wcześniej ani później nie informował o tym, aby nie szerzyć plotek... Nie nagłaśniał sensacji, jaką na pewno byłoby jego spotkanie z małym Jezusem i Jego czystą Matką, aby im nie uczynić szkody ze strony innych ludzi...
Tymczasem wielu, nie zważając na konsekwencje swoich słów, sprawia ogromne przykrości innym, a co najgorsze, to nie poczuwając się do winy. "Na tym bowiem polega tajemnica zła, że ten, kto źle czyni, tego nie widzi - zapatrzony w siebie, w swój punkt widzenia, w swoje korzyści, uważając, że wciąż ma rację... Nawet do głowy mu nie przychodzi, aby miał kogokolwiek przepraszać" (ks.Mieczysław Maliński) za swoje złe uczynki. Bo zwykle "widzi drzazgę w oku swojego brata, ale belki we własnym oku nie dostrzega" (wg Łk 6,41). Tymczasem "dobre imię bliźniego musi być w oczach ludzkich święte. Nie wolno więc rozsiewać oszczerstwa ni obmowy" (wg PJ do Małgorzaty Balhan)...
Boże mój, proszę, powiedz tym, co sądzą innych według pozorów, wszędzie roznosząc plotki, aby "zwrócili oczy ku sobie, strzegąc się sądzić cudze sprawy, gdyż w sądzeniu drugich człowiek często błądzi i łatwo grzeszy; siebie zaś samego sądzi inną miarą. Dopomóż im pamiętać o tym, że człowiek zwykle sądzi tak, jak mu do serca przypada, albowiem miłość własna łatwo pozbawia go prawego sądu... A zresztą, któż jest aż tak mądry, aby nie mylił się ?" (wg Tomasza á Kempis)... Powiedz im jeszcze, że "cokolwiek czynią jednemu z braci Twych najmniejszych, Tobie samemu czynią" (wg Mt 25,40). I niechaj się "nie naśmiewają z człowieka, który w duszy jest rozgoryczony, [ale niech stale mają przed oczyma to, że] jest Ktoś, kto poniża, ale i wywyższa" (wg Syr 7,11).
Wezwij ich, proszę, do nawrócenia i spraw, by zrozumieli, że "nic nie sprawia takiego zamieszania w naszym życiu, jak wahanie się i odkładanie na czas późniejszy, gdy mamy uczynić coś dobrego" (św.Jan Chryzostom); by pamiętali o tym, że "u Ciebie Boże, nie ma jutra - jutro jest tylko u grzeszników, którzy wciąż mówią: "później" (wg bł.Bronisława Markiewicza)... Temu zaś, który tak straszliwie zasmuca moje serce, dopomóż szczerze wejrzeć w głąb swojego sumienia. Lecz niech pamięta, że "za szczerość trzeba zapłacić pewną cenę: jest nią pokora przyznania się do niezliczonych błędów oraz wierność w wytrwałym naprawianiu ich" (wg o.Thomasa Mertona OCR).
Niech "nie będzie pochopny w słowach" (wg Koh 5,1), "niech nie pozwala aby usta doprowadzały go do grzechu" (wg Koh 5,5), a przede wszystkim "niech powstrzymuje się od wyrokowania, oskarżania, wydawania sądów, ocen i krytyk, pamiętając, że wyrok, który zapadł na Chrystusa był niesprawiedliwy. Tak więc i on może się mylić wobec tych, którzy go otaczają" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)... I niech pamięta, że "obmowa oziębia serce tego, kto się dopuszcza jej i tego, kto jej słucha" (św.Jan Bosco)...
Niech ma odwagę mówić prawdę prosto w oczy, a nie rozgłaszać pośród innych i wywoływać plotki. "Nich nie ulega wrażeniom pierwszej lub ostatniej rozmowy, ale słucha z szacunkiem, z zainteresowaniem... Niech daje wiarę ludziom, ale wyrabia swój sąd w Twojej obecności" (wg św.J.E.jw.). "Nie wolno bowiem sądzić przedwcześnie, dopóki nie przyjdziesz Ty, który rozjaśnisz wszystko, co w ciemności ukryte i ujawnisz zamiary serc" (wg 1Kor 4,5). I żadnych sądów, żadnych słów niech nie roznosi dalej. "Posłyszał słowo ? Niech umrze z nim ! Niechaj się nie obawia - nie rozsadzi go" (wg Syr 19,10), bo i w mówieniu prawdy trzeba być nieraz powściągliwym, szczególnie jeśli to mówienie nie jest obowiązkiem... A przede wszystkim niech pamięta, że "kto szuka miłości, ten cudze błędy tai" (wg Prz 17,9); że tylko człowiek "głupi rozgłasza niesławę" (wg Prz 10,18). "Miłość braterska nie dopuszcza plotkowania i krytykowania, gdyż to zamyka drogę przebaczenia" (ks.abp M.Gołębiewski).
Najświętsza Panno, której Serce jest wierne i oddane, tkliwe i współczujące; nie zraża się niczyją nędzą, gdyż zna ją lepiej od nas; przeciwnie, nędza nasza silniej przyciąga Ciebie, gdyż pragniesz z niej uwolnić nas i przybyć nam z pomocą". Proszę Cię, "pomóż mu powstrzymać język od wszelkich plotek. I rozbudź w jego duszy myśli błogosławiące, życzliwość i radość, by każdy, kto do niego się zbliży, odczuł Twoją obecność. Niechaj do wszystkich się odnosi, jak do swych braci i sióstr" (wg o.Łucjana Królikowskiego OFMConv), bo tylko wtedy będzie mógł "wyzbyć się skłonności do osądzania i rozpowszechniania plotek, jeżeli będzie starał się używać takich słów, które wyrażają wdzięczność i przyzywają błogosławieństwo" (wg "Słowa wśród nas"). Niechaj "nie rzuca się łapczywie na każdą wiadomość, bo wszak nie musi wiedzieć wszystkiego" (bł.Rupert Mayer). Niechaj nie goni za byle jaką sensacją, lecz niech się skupi na tym, by rozważyć życie Twojego Syna. "Niezwykłe bowiem były już Jego narodziny, niezwykłe Jego nauczanie, niezwykła Jego śmierć na krzyżu, niezwykłe Jego zmartwychwstanie; niezwykłe wydarzenie w całej historii ludzkiej" (wg o.Jerzego Szyrana OFMConv). Niech to przemyśli sobie, a nic już nie zadziwi go !
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni
"Tak to już jest, że dusza ludzka ślepa i słaba, wstrętna i haniebna, chciałaby się ukryć, a nie chce, by cokolwiek przed nią się ukryło" (św.Augustyn). Proszę Cię zatem, Boże mój, pozwól pamiętać wszystkim ludziom wścibskim i plotkarzom, by w swym postępowaniu zawsze liczyli się z tym, że właściwie nigdy "nie są sami, bo zawsze Ojciec z nimi jest, jest także Syn, jest i Duch Święty, są z nimi wszyscy aniołowie i święci oraz Matka Boża" (św.Wincenty Pallotti) - aż tylu wiarygodnych świadków każdego czynu, każdego słowa, całego ich postępowania. Niechaj więc "czynią jak najlepiej i niechaj pamiętają, że inni także postępują zgodnie z Wolą Bożą. A jeśli nawet ich najlepsze działanie może się okazać kompletnym niepowodzeniem - to co im do tego...? Niech dalej postępują drogą, którą Tyś, Panie, wybrał dla nich" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty) i niech pozwolą innym ludziom iść swoimi drogami...
Niechaj nauczą się "choć odrobiny dyskrecji, by w najtrudniejszych okolicznościach mogli zatrzymać wiadomość dla siebie; informację, o której dowiedzieli się przez przypadek" (wg ks.Mieczysława Malińskiego), bo Przenajświętsza Maryja Panna umiała "chować w swoim sercu wszystkie wspomnienia" (wg Łk 2,51), wszystkie, nawet zwyczajne sprawy, aby uniknąć plotek... Bo "każdy człowiek jest jak księżyc. Ma swoją drugą stronę, której nie pokazuje nikomu" (Mark Twain)...
Niechaj się zawsze liczą z tym, że "człowiek u drugiego człowieka widzi jedynie maskę, dlatego nie powinien osądzać go tak łatwo. Naprawdę trudno dostrzec, co jest w sercu na dnie, bo tylko Ty, o Boże, znasz prawdę aż do końca" (wg Jana Budziaszka). "Ty jesteś Bogiem nas wszystkich i widzisz także tych, którzy się jeszcze wobec nas nie odsłonili swymi czynami, dzięki czemu moglibyśmy ich poznać z ich owoców" (św.Augustyn). Niechaj więc "zaprzestaną wyrokowania o drugich" (wg Rz 14,13), bo Ty "nie sądzisz z pozorów ani nie wyrokujesz według jakichś pogłosek" (wg Iz 11,3)... Niech "uczą się mądrości, niech nabiorą rozsądku. Mowy ich niechaj zawsze będą słuszne i jasne. Niechaj z ich warg wychodzi prawość, a wstrętna będzie im nieprawość; obcy fałsz i krętactwo...
Niechaj proszą o Twoją pomoc w tej walce samych z sobą i niechaj pamiętają, że "możesz uczynić o wiele więcej niż to, o co Cię proszą. Powinni jednak czynić to, co tylko jest w ich mocy" (wg św.W.P.jw.). Tego zaś, którego w modlitwie Ci polecam, zechciej "nauczyć milczeć, naucz zachować strefę ciszy, aby uczynki jego były jasne a nie ciemne" (wg ks.M.M.jw.)... Niechaj nauczy milczeć język i swoje wargi, by nigdy nie mówił wszystkiego, co już wie, ale wiedział, co mówi; by nie zasłużył sobie na opinię plotkarza, kogoś od kogo trzeba stronić, omijać jak najdalej. "Lepsze jest bowiem dobre imię niźli wonne olejki" (wg Koh 1,7)...
"Niech jako grzesznik wie, że nie ma przypadków beznadziejnych, bo niesłychana dobrotliwość, jaką Maryja okazuje każdemu pokutującemu grzesznikowi, jest po prostu faktem" (wg o.H.Pinarda de la Boullayea SJ). I chociaż wcale "nie jest godny Jej opieki, to, mimo wszystko, Ona nie odrzuci go, jeśli się będzie do Niej uciekał i wzywał Jej pomocy... O Pani nasza, nie opóźniaj się z udzielaniem mu Twojej pomocy, skoro tylko Cię wzywać będzie. Niech we wszystkich pokusach, jakie go mogą napastować i we wszystkich potrzebach swoich nie przestanie uciekać się do Ciebie" (wg św.Alfonsa Liguoriego).
Niechaj pamięta o tym, że "aby się dostać na górę i znaleźć oblicze Boga, musi iść w towarzystwie cnót, musi mieć ręce nie skalane żadnym złem, musi mieć czyste serce, a także duszę nie skierowaną do niczego próżnego i nie knującą przeciw bliźniemu żadnego podstępu" (wg św.Grzegorza z Nyssy), dlatego "nie wystarczy, że nie czyni nic złego, lecz musi czynić dobrze i musi mnożyć dobro "aby ludzie widzieli jego dobre uczynki i chwalili Ojca, który jest w niebie" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Niech "nie ustaje w czynieniu dobra, a Ty wciąż będziesz z nim" (wg św.Jana Bosco). A przede wszystkim, niechaj się oczyści ze swych win, bo "Sakrament Pokuty jest aktem doskonałej miłości Boga, człowieka i całej ludzkości. Godzi człowieka z Bogiem i człowieka z człowiekiem oraz człowieka z Bożym stworzeniem, dokonując zespolenia w Jezusie, z Jezusem i przez Jezusa wszystkich, którzy oddalili się od Niego przez grzech" (bł.M.T.jw.)...
"Panie nasz Jezu Chryste i Boże, Ojcze nasz, któryś nas umiłował i przez łaskę udzielił nam niekończącego się pocieszenia i dobrej nadziei, zechciej pocieszyć serca [tych, którzy doznali krzywdy z powodu ludzkich języków]. Racz ich utwierdzić w dobrej mowie" (wg 2Tes 2,16-17), by potrafili "błogosławić tym, którzy przeklinają ich i modlić się za tych, którzy ich oczerniają" (wg Łk 6,28), bo Ty "przez swoją mękę nauczyłeś nas jak przebaczać w imię miłości i jak zapominać w imię pokory" (bł.M.T.jw.). Ty "pojednałeś nas ze sobą, zlecając posługę jednania" (2Kor 5,18), bo "życie jest zbyt krótkie, by czynić z niego pole bitwy". I daj im ufność, że Ty "powstaniesz i sam wystąpisz w ich obronie" (wg Ps 35,23), a sprawiedliwość niech zostawią w Twoich rękach, ufając, że "oddasz każdemu stosownie do jego czynów" (Mt 16,27). Przekonaj ich, że "kiedy wszyscy ujrzymy Boga w sobie nawzajem, to pokochamy się, jak On pokochał nas" (bł.M.T.jw.).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|