wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A NIENAWISTNYCH I MŚCIWYCH




Część bolesna

I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu

"Nienawidzili Cię, o Chryste, bo Ty odkryłeś ich obłudę. I chociaż odczuwali w Tobie wyższość Boga, nie chcieli uznać jej" (wg PJ do Małgorzaty Balhan). Przysłali więc po Ciebie całą kohortę żołnierzy (J 18,3). Ponadto straż świątynną i służbę sanhedrytów, które z kijami i sznurami, i z bronią przyszły "jak po zbójcę, żeby pochwycić Cię" (Mk 14,48)... Tak wiodła ich nienawiść... dumnych faryzeuszy "zaślepionych wizją Mesjasza chwalebnego... politycznego przywódcy... Pod jego wodzą mieli zamiar zemścić się nad narodami, które ich ciemiężyły" (wg ks.Adolfa Janczaka SCJ). Tymczasem doznali zawodu, dlatego mścili się, bo nienawiść, to jest życzenie bliźniemu jakiegoś zła moralnego... dlatego poprzysięgli Twą zgubę, starając się za wszelką cenę dopiąć swojego celu...

Ty wiesz, o Jezu, że "nienawiść została rzucona na ziemię jako źródło nieustającego niepokoju i biada tym, co nie potrafią od niej odwrócić się" (PJ do ks.Don Ottavio Micheliniego), dlatego zwracam się do Ciebie, gdyż tylko Ty, jedynie Ty, masz moc, by wyprowadzić z niej ludzi dotkniętych nią. "Ty, który stajesz zawsze po stronie człowieka, każdego człowieka... Ty, który jesteś wszędzie tam, gdzie można jeszcze cokolwiek zrobić... Panie, którego reżyseria tak bardzo jest subtelna, w którego propozycjach nie ma gróźb, chęci zemsty, urazy i szantażu - [wejrzyj na takich ludzi]... Ty, który ciągle i nieustannie chcesz być lekarzem tych, którzy mają się źle... który ciągle i nieustannie zachodzisz do Zacheusza, nawiedzasz celników, rozmawiasz z Samarytanką, litujesz się nad sługą setnika, przebaczasz Magdalenie" (wg ks.Andrzeja Bosowskiego) - racz ulitować się nad nimi. Tak wielu bowiem żyje według prawa zemsty, nie domyślając się, że szatan "chce przemienić człowieka w diabła pychy, nienawiści i buntu" (PJ do ks.O.M.jw.)...

O jakże wiele twarzy posiada ludzka zemsta, począwszy od tak zwanej "słodkiej zemsty ludzi podporządkowujących się tylko pozornie, w rzeczywistości działających na niekorzyść tych, którym pozornie ulegają. Zemsta Tych, którzy snują plany zgnębienia swoich wrogów, podczas kiedy im samym świetnie się powiodło. Zemsta tych, którzy rozpływają się ze szczęścia, kiedy ich pokonani wrogowie żebrzą o miłosierdzie... Zemsta pogardliwego milczenia: pokazać komuś, że bez niego można się obejść absolutnie... ostentacyjnie odwracać głowę, nie słyszeć go, chociażby mówił rzeczy nawet najbardziej interesujące" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka). Bo zemsta jest prawdziwą radością szatana. Proszę Cię zatem, pomóż im zrozumieć tę nikczemność i ukaż na swoim przykładzie, że gdybyś, tak jak oni, deptał po ciałach swoich wrogów i nędznych nikczemników kiedy padli na ziemię przed Twoim obliczem (J 18,6), nie byłbyś godny ani podziwu, ani szacunku, ani Boskiego majestatu. Niech więc oddalą jak najprędzej to niegodziwe uczucie i wreszcie niech dopuszczą myśl o przebaczeniu...

Powiedz im, że "każda odmowa przebaczenia, każde pragnienie zemsty, uniemożliwia Twoje działanie i racz przekonać ich, by byli miłosierni, jak Ojciec nasz jest miłosierny (Łk 6,36)" (wg o.Emiliena Tardifa MSC), bo to jest dla ich dobra... Powiedz, że ilekroć w modlitwie "Ojcze nasz" mówią: "jak i my odpuszczamy", a w sercach żywią zemstę - tak bardzo obrażają Boga, że cały Jego gniew wzywają na siebie... że nawet sakramenty mogą być dla nich zgubą, jeśli przyjmują je na sposób świętokradzki...

Tyś, Panie Jezu "zniósł prawo odwetu, zdecydowanie nakazując przestrzegać prawa miłości również względem nieprzyjaciół każąc dobrze czynić tym, którzy nas nienawidzą" (ks.Kazimierz Pietrzyk SDB). Niech więc oddalą swoje zamysły zniszczenia przeciwników i niechaj dłużej już nie sprowadzają piekła na ziemię... "piekła, gdzie nikogo z nikim nic nie łączy oprócz tego, że wszyscy się wzajemnie nienawidzą" (o.Thomas Merton OCR)... I "niech nie wymierzają sobie sprawiedliwości, lecz pozostawią to pomście Bożej, gdyż Bóg wymierza zapłatę" (wg Rz 12,19). Bo "jeśli jeden drugiego będzie kąsał i pożerał, to niechaj baczą, aby się wzajemnie nie pozjadać" (wg Ga 5,15). Temu zaś, za którego się modlę, dopomóż "strzec się jednego uczucia - nienawiści do tych, którzy go prześladują. Bo my zwyciężamy przez miłość, a nie przez nienawiść, zaś szczytem społecznej wartości chrześcijaństwa jest to, że każe kochać nieprzyjaciół i modlić się za tych, którzy mają nas w nienawiści. I to jest prawdziwe zwycięstwo!" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Niechaj pamięta o tym.

Niechaj rozważy sobie to że "jeśli Pan Bóg jest miłością, a on jest pełen nienawiści, to kto jest jego ojcem ?" (wg Glorii Polo www.gloriapolo.net). Niech ma świadomość tego, że jego nienawiść jest widoczna nawet dla przypadkowych ludzi, bo "gdyby postępował dobrze, to miałby twarz pogodną" (wg Rdz 4,7), a jego twarz, czy chce, czy nie chce, wyraża wielkie zło... "Niechaj nie dopomina się ciągle o swoje prawa. Bo tylko się uwikła, tylko się wplącze w beznadziejną bijatykę. I niech nie szuka zemsty - nie tylko ze względu na miłość do bliźniego, ale najpierw ze względu na samego siebie, bo szkoda go, jego energii, jego czasu... Niech to zostawi i niech dalej robi swoje" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). A przede wszystkim niech pamięta o tym, że "nawet gdy go skrzywdzą, nie godzi się, by odpowiadał nienawiścią" (wg o.Jacka Salija OP), bo tak postąpił Józef, biblijny syn Jakuba. "Ponieważ nie miał w sobie nienawiści do braci, był w stanie im przebaczyć, choć zgrzeszyli wobec niego" (Rdz 45,1-5)" (wg "Słowa wśród nas").

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Biczowanie Pana Jezusa

Zapewne chłosta, której doznałeś, "wykonywana pośród szyderstw była dziełem kohorty złożonej z Syryjczyków, znanych ze swej nienawiści do Żydów" (wg ks.kard.Hansa Urs von Balthasara). A Ty, o Chryste, jako człowiek, byłeś jednym z nich... z pokolenia Judy, z rodu Dawida... I jakby nie dość było tamtej nienawiści, to jeszcze tłum u wrót pretorium wołał zawzięcie: "Na krzyż z Nim !" (wg Mt 27,22), bez "najmniejszego współczucia dla tak straszliwie umęczonego" (wg ks.Adolfa Janczaka SCJ)... "Spodobało się Panu zmiażdżyć Cię cierpieniem" (wg Iz 53,10)... Proszę abyś podobnych im, ogarnął swoim wzrokiem.

Tych, "którzy cierpią z tego powodu, że się nie nawrócili, a swoim zachowaniem i sposobem życia przysparzają cierpień sobie, swoim rodzicom, przyjaciołom, swojemu narodowi... którzy nienawidzą, nie wybaczają, są pełni pychy, zazdrości, zawiści, którzy popełniają przestępstwa kryminalne, dopuszczają się przemocy, zabijają nie narodzone życie, mordują innych... którzy cierpią z powodu swego grzechu, lecz nie pytają: dlaczego, Boże ?" (wg o.Slavko Barbaricia OFM). I pozwól im zrozumieć, że każdy z nich "swoją nienawiścią "zaraża" inne dzieci Boże. Tak powstaje ognisko zła, które zaraża cały organizm" (Letizia) i dalej się rozszerza. Stąd "zło tak silne jest i dzisiaj... szczególnie gdy pomnaża się, próbując użyć kogo się da w procesie pomnażania... próbując sprowokować ludzi do odwetu, który nie jest niczym innym jak rozmnażaniem się zła...

Ty, Panie, wiesz, że jeśli człowiek uderzy kamieniem drugiego człowieka, może on, chwyciwszy kamień, odpowiedzieć mu tym samym. Wtedy jest dwóch bijących się a jednocześnie dwóch pobitych. Gdyby jednak ten uderzony odpowiedział milczeniem - poszkodowany byłby tylko jeden. Dlatego zemsta, odwet i odpowiedź nienawiścią na czyjąś nienawiść, służą rozprzestrzenianiu się zła" (wg ks.Andrzeja Zwolińskiego). Bo nienawistni tylko czyhają na to, by szkodzić innym...

Nie tylko tym, od których doznali jakiejś krzywdy, lecz bardzo często również tym, którzy się im nie podobają, którym jakiegoś dobra zazdroszczą, bo "nienawiść pochodzi z serca niespokojnego, tak jak miłość i pokój pochodzą z serca zakorzenionego w Bogu" (o.Ljubo Kurtović OFM). Proszę Cię więc, o Jezu, spraw, by te negatywne uczucia unicestwiały się, by miejsca zła zaczął wypełniać pokój i miłość braterska. "Niech [nienawistni] zasiewają miłość tam, gdzie jej nie ma, a sami zobaczą, że na pewno wyrośnie" (św.Jan od Krzyża). I niech otworzą swoje serca, byś mógł zamieszkać w nich. "Miłość bowiem przepełnia tych, którzy kochają Cię, zaś nienawiść i zawiść tkwią w tych, co Cię odrzucają" (PJ do Małgorzaty Balhan), bo Ty z odrazą patrzysz na nienawistnych i mściwych, gdyż "w sercu, w którym nie ma Boga, może wybuchnąć wszelki rodzaj przemocy" (ks.abp Angelo Comastri)...

Proszę Cię, racz wejrzeć na tego, którego Ci polecam i pomóż mu zrozumieć to, że "w serce Ojca, którego zły duch tak bardzo boi się i szczerze nienawidzi - najcelniej godzi poniżenie Jego ukochanego dziecka. Zraniony człowiek ulegając pokusie nienawiści, chęci odwetu, zacietrzewienia, czy przeklinania krzywdzicieli, tak postępuje jakby został odarty ze swojej godności dziecka Bożego. Jakby jej w sobie nie zauważał; jakby był pozbawiony wszelkich uczuć wyższych. Bo gniew i wściekłość nie pozwalają rozsądnie myśleć, a co dopiero być miłosiernym" (wg Letizii jw.) wobec tych, którzy skrzywdzili go...

Wejrzyj na niego nie zwlekając, "bo słowa jego ust, to nieprawość i podstęp; bo zaniechał mądrości i czynienia dobrze" (wg Ps 36,4); bo nie pojmuje tego, że "nienawiść wznieca kłótnie" (Prz 10,12). Bo nie chce myśleć i tym, że "kto nienawidzi brata swego, [po prostu] jest zabójcą... a żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1J 3,15). I zechciej go przekonać, iż "każdego kto się mści, spotka zemsta od Boga: On grzechy jego dokładnie zachowa w pamięci" (wg Syr 28,1) i "nigdy nie zapomni wszystkich jego uczynków" (wg Am 8,7), bo "każdy kto zabija, sam sobie zgubę szykuje" (PJ do Anny Dąmbskiej).

Niech nie podąża ścieżką złości, aby go nie zawiodła zbyt daleko od Boga. Niech zamiast złości stara się darzyć ludzi uśmiechem. A jeśli on nie byłby skłonny obdarzyć swym uśmiecham tego, kto na to zasługuje, niech tamten się okaże hojny i niechaj wielkodusznie uśmiechnie się do niego dla przełamania lodów, dla dobra obu stron. I niech pamięta o tym, że każdy prawdziwy "chrześcijanin hamuje swe pragnienie zemsty bynajmniej nie dlatego, by samemu nie grzeszyć, lecz także po to, by jego wróg także mógł stać się dobry" (o.Thomas Merton OCR)...

"Jeśli kochacie z głębi serca - mówiła matka Twoja - wiele otrzymacie. Jeśli zaś nienawidzicie, to wiele utracicie" (MB Medjugorie). "Biada bowiem tym, którzy planują nieprawość i obmyślają zło na swych łożach !" (Mi 2,1-2). Niech więc "nie czyni zła, aby go zło nie pochłonęło. I niech odstąpi od nieprawości, a ona odstąpi od niego" (Syr 7,1-2).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa

"Sfora psów Ciebie, Chryste, opadła, osaczyła Cię zgraja złoczyńców... którzy się wpatrywali [w Twoje poniżenie] i sycili Twoim widokiem" (wg Ps 22,17-18)... "Dręczono Cię lecz sam się dałeś się gnębić nawet nie otwierając ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak Tyś nie otworzył ust swoich" (Iz 53,7-8)... Nawet gdy Piłat starał się wzbudzić ich litość ukazując zmaltretowaną postać Twoją (J 19,5), w swej zawziętości i mściwości nie okazali nawet odrobiny współczucia... I dziś, mój Boże, "spotyka się ludzi popełniających grzechy z jakiejś wprost szatańskiej złości. Dochodzą oni nie tylko do utraty wiary, ale także do nienawiści względem Boga" (ks.Adolf Janczak SCJ), a co gorsza, bywają wśród nich nienawistni i mściwi wierzący...

"Jeśli ktoś mówi: "Miłuję Boga", a brata swego nienawidzi, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi" (1J 4,20). "Jedna bowiem tylko miłość odróżnia synów Bożych od synów diabelskich. Wszyscy się żegnają znakiem krzyża Twego, Chryste... Wszyscy odpowiadają "Amen", wszyscy śpiewają "Alleluja", wszyscy przyjęli chrzest, chodzą do kościoła, wypełniają ściany bazylik. Niczym się nie różnią synowie Boży od synów diabelskich, jedną tylko miłością" (św.Augustyn).

"Jezu, któryś jest centrum wszystkiego i wszystko na Siebie przyjmujesz... [Dopomóż im zrozumieć, że] nie można znieważyć człowieka bez znieważenia Ciebie. Nie można upokorzyć człowieka bez upokorzenia Ciebie ani nie można przekląć lub zabić człowieka bez przeklęcia i zabicia Ciebie" (wg Léona Bloy), niech więc panują nad sobą... Spraw, aby "uwierzyli w moc Twojej miłości, którą miłujesz wszystkich ludzi bez warunków i granic" (wg o.Slavko Barbaricia OFM)... i jak potrafią kochać ci, co mają w sobie ducha Bożego; jak "pokrzywdzone dzieci Boże wstawiają się za swoim bratem, jak wówczas Ojciec wzrusza się, bo te skrzywdzone dzieci podbijają Jego Serce" (Letizia)...

Niech spróbują przemyśleć to, że "podobnie jak Kościół, który posiada owoce świętości od dawna zachowane przed złem a obok nich posiada i takie, które znały głębiny ludzkiej rozpaczy" (PJ do Małgorzaty Balhan), tak i w każdym z nas... i w nich... obok dobra, jawi się zło bo mają w sobie coś z anioła i z szatana... I tylko od nich, od ich woli zależy, czemu dadzą przewagę. Przeto niech czynią wszystko, "by z ich ust wychodziło tylko błogosławieństwo: dobre słowo dla Boga i o Bogu, dobre słowo o człowieku i dla człowieka" (o.Błażej Matusiak OP)...

Temu zaś, którego polecam w tej modlitwie, przypomnij słowa Ewangelii: "Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was przeklinają i módlcie się za tych, którzy was nienawidzą" (Łk 6,27), bo "jeśli człowiek żywi złość przeciw drugiemu, jakże u Boga szukać będzie uzdrowienia" (Syr 28,3)...

Jeśli "niesprawiedliwy źle myśli dobremu,

Zębami zgrzyta sprośnie przeciw niemu,

To Pan, na niebie siedząc, z niego szydzi,

Bo już upadek nad nim nieuchronny widzi" (wg Jana Kochanowskiego Psalm 37)

Przeto niechaj zrozumie, że "ten, kto zamknął się w nienawiści, ten już się skończył... ["Kto bowiem swego brata nienawidzi, żyje w ciemności i działa w ciemności, i nie wie, dokąd dąży, ponieważ ciemności dotknęły ślepotą jego oczy" (1J 2,11)]. Ten zaś narodził się do nowego życia, kto z piekieł nienawiści wyszedł na światło Boże" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)...

Niechaj pamięta o tym, że "nieraz wiele pokoleń czeka, aby w niepamięć poszły jego straszliwe czyny, bo one długo owocują wykrzywieniem psychiki ludzkiej, bolesną krzywdą, pragnieniem zemsty" (wg PJ do Anny Dąmbskiej) przez długie, długie lata. Dlatego nienawiść jest największym grzechem przeciwko bliźniemu" (ks.SAC). Niech więc czym prędzej się wyzbędzie tego strasznego grzechu... Niechaj nie boi się spowiedzi, gdyż "Bóg nasz nie jest Bogiem mściwym, lecz zawsze gotów przebaczyć grzechy, nieważne, jak byłyby wielkie, jeśli tylko z pokorą zwracamy się do Niego" (wg "Słowa wśród nas"). A potem, oczyszczony, niechaj wyciągnie rękę do zgody z tymi, których dotychczas serdecznie nienawidził... A nawet niech otworzy się na miłość wobec nich, by się przekonać, że "miłość czysta zdolna jest do czynienia naprawdę wielkich czynów. I nie załamią jej trudności ani przeciwności" (wg św.Faustyny).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa

"Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi. Mąż boleści oswojony z cierpieniem... Tak właśnie Tyś, o Jezu, dźwigał nasze boleści... nasze nieprawości Tyś sam dźwigał" (wg Iz 53,3-4, 9 i 11) pod gradem nienawistnych wyzwisk i pod dyszącą zemstą... Ciebie bowiem wcześniej świat znienawidził (J 15,18) "za to, że świadczysz o nim, iż złe są jego uczynki" (J 7,7)... Dzisiaj natomiast, wielu nawet nie wie, za co nienawidzą innych wokół siebie nie mogą znieść sprawiedliwych, dokuczając im i wyśmiewając... i prowokując do nienawistnego odwetu. "Jakże zraniony musisz być Jezus mieszkający w ludzkim sercu pełnym goryczy, bólu, mściwości powodowanej zazdrością i pychą" (bł.Matka Teresa z Kalkuty)...

Zapewne nie pojmują tego, że "ten jedynie nienawidzi, kto jest przyjacielem szatana. Bo dobry nigdy nie nienawidzi, dla żadnego powodu. Nawet jeśli się nim pogardza, jeśli wyrządza się mu szkodę, przebacza. Nigdy nie nienawidzi... Nienawiść bowiem to świadectwo, które dusza stracona daje o samej sobie, a jednocześnie piękne świadectwo, jakie może być dane niewinnemu. Bo nienawiść wyraża bunt zła przeciwko dobru, gdyż ma zakodowane w sobie, że nie wybacza się temu, kto jest dobry" (wg PJ do Marii Valtorty)...

Może własne uczynki nienawistnych, są złe, toteż z obawy aby przypadkiem nie wyszły kiedyś na światło dzienne, z góry nienawidzą potencjalnych świadków ? "Każdy bowiem, kto się dopuszcza nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków" (J 3,20). Proszę więc, pozwól im zrozumieć, że "tam, gdzie działa nienawiść, ludzie sami wzywają moce nienawiści i przyzywają anioły piekieł, a życie ich zamienia się w stan bardzo bliski piekłu" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). A jeśli tacy niegodziwcy, chcieliby widzieć wokół siebie i innych niegodziwców, aby się czuli pośród nich usprawiedliwieni, powiedz im o tym, że "kto żyje w nienawiści i pogardzie dla bliźnich; kto świadomie działa na ich szkodę lub nieczuły jest na ich potrzeby, kiedy dopomóc może - popełnia ciężki grzech powszechny i winien jest w oczach Twoich. Przekreśla bowiem najświętsze prawo Twoje - obowiązek miłości wzajemnej" (wg PJ do Anny Dąmbskiej).

Panie, Ty wiesz, jak dzisiaj nam "potrzeba takich ludzi, którzy podjęliby ryzyko bycia dobrymi; którzy nie odpłacaliby drugiemu złem za złe; którzy mogliby stać się nadzieją dla takich, którzy jej potrzebują; którzy znaleźliby słowa oddania dla bliźniego" (Ladislaus Boros). Proszę Cię więc, bądź łaskaw powołać także pośród tak niegodziwych ludzi - małe zalążki dobra. Bo może wtedy mógłbyć "napełnić ich miłością... jak i tych wszystkich, którzy lekceważą Cię i odrzucają; którzy nienawidzą, którzy tkwią w grzechu; wszystkich chorych na duchu, duszy i ciele" (wg o.Slavko Barbaricia OFM)...

Pomóż im pojąć, że "jeśli będą miłować [tylko] tych, którzy ich miłują, cóż za nagrodę mieć będą" (wg Mt 5,46)... i jeszcze to, że Ty, o Chryste, kochasz wszystkich "bezwarunkowo, bo Miłość Twoja zapragnęła ich i stali się istnieniem"... Powiedz, że "nie zabijasz istnień tych, których powołałeś do bytu, bo powołała je Miłość w pragnieniu uszczęśliwiania miłością, dlatego odrzucenie jej powoduje wieczystą udrękę, głód i powolne konanie z braku Twojej obecności" (do A.D. jw.). Niech więc wyzbędą się uczucia nienawiści do bliźnich, jak to uczynił Mahatma Gandhi. On bowiem, wymagając od siebie, dyscypliny wypływającej z głębokiej modlitwy, co najmniej przez czterdzieści lat starał się kochać wszystkich. W ten sposób stał się zupełnie niezdolny do nienawiści. Temu zaś, o którym myślę, a który tak często marzy o zemście wobec swoich krzywdzicieli, pomóż zrozumieć, że "to pycha sprawia, iż obrażeni chcą się mścić" (św.Augustyn).

Nie dozwól mu "podnosić kamienia, którym go uderzono. Niech nawet nie bierze go w rękę, by nie zarazić się nienawiścią. Ona bowiem potrafi błyskawicznie rozprzestrzenić się w człowieku, opętać go i stoczyć niczym robak... A wtedy stanie się podobny do swych wrogów... I to nie oni go zabiją. On sam siebie zabije. Niech więc nie schyla się po kamień, którym go uderzono, ale niech idzie dalej" (ks.Mieczysław Maliński). Niech więc o nikim nigdy "nie mówi: "Jak mi zrobił, tak ja też mu zrobię, każdemu oddam według jego czynów" (Prz 24,29), ale niech stale pamięta o tym, że "szukanie rewanżu jest destruktywne także dla niego samego, jako że wypełnia serce nienawiścią, ducha zaś - wielką złością"...

I niech spróbuje patrzeć na ludzi po Bożemu, gdyż "Bóg jest inny, Bóg jest dobry. Bóg nie mści się jak człowiek... Bóg sprawia, że słońce świeci zarówno na grzesznych, jak i na sprawiedliwych" (ks.M.M.jw.). Bóg nakazywał przed wiekami: "Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata... nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz kochał bliźniego jak siebie samego" (Kpł 19, 17-18) i nakaz ten przez cały czas wszystkich obowiązuje...Przeto niech jak najprędzej zacznie uzdrawiać swe postępowanie, bo uzdrowienie musi rozpocząć się od niego.

Obdarz go, Panie, cierpliwością, umiejętnością samokontroli, aby już nigdy nie próbował szukać odwetu za jakieś doznane zło. I niech pamięta o tym, że jego wrogowie są tylko ludźmi, którym potrzeba tyle miłości i przebaczenia - co jemu.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu

"Z jaką zażartością ci nieczuli ludzie otoczyli Mnie" - mówiłeś, Panie Jezu... "Jedni chwytali krzyż i kładli go na ziemi... Drudzy zdzierali Mi szaty... Otwierały się Moje rany... i znów płynęła krew... Nie ! Oni nie poznali Tego, który jest życiem. Wylali na Mnie całą wściekłość swej nieprawości" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez)... "Wszystko zostało przygotowane przez piekło, aby Ci zgotować zarówno duchowe i cielesne cierpienie... Wszystko z bezmiernej nienawiści" (wg Plinia Corr?i de Oliveiry)...

Chryste! Ja wiem, jak mogła czuć się Twoja wrażliwa dusza, gdy mściwość i nienawiść dotknęły Twojego Ciała, dlatego "wielbię Ciebie i pragnę, aby Twoja miłość była kochana szczególnie tam, gdzie jest poniżana, bezczeszczona, świadomie deptana, obrażana... gdzie Twoją eucharystyczną miłość bezczeszczą okultyści, uczestnicy czarnych mszy, sekty satanistyczne... gdzie, zwłaszcza dzisiaj cierpisz zdeptany i znienawidzony" (wg o.Slavko Barbaricia OFM)...

"Tak wielu zastanawia się, dlaczego nie interweniujesz, aby ukarać winnych, dlaczego nie ratujesz od śmierci ludzi dobrych i sprawiedliwych, rozbrajając ich. A nie zadają sobie pytania, dlaczego, [choć wiedziałeś o tym, że przyjdzie Ci] umrzeć na krzyżu jak innym śmiertelnikom, zgodziłeś się na to... Przy tym pozostałeś człowiekiem do końca, bez przyznania sobie żadnych przywilejów" ("Módlmy się Ewangelią" Pino). Proszę więc, byś ze swego krzyża wejrzał na nienawistnych i mściwych, bo oni rzeczywiście nie wiedzą, co czynią... Nie zdają sobie sprawy z tego, że występując przeciw bliźnim, Ciebie w nich krzywdzą, Ciebie ranią i Ciebie prześladują... Ciebie, któryś powiedział: "Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci Moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,40)... Na pewno też nie wiedzą o tym, że ten "kto Ciebie nienawidzi, i Ojca Twego nienawidzi" (J 15,23). Niech więc starają panować nad swymi emocjami, bo dalsza eskalacja zapiekłej nienawiści może mieć nawet tragiczny finał. Niech zrozumieją to ! I niechaj pamiętają, że ten, "kto przelewa ludzką krew, narusza własność Bożą" (s.Emilia Ehrlich OSU).

Dopomóż im odmienić się i spraw, by zrozumieli, że "jeśli umiera się w nienawiści, trwa się w tej nienawiści bez końca, otrzymując potępienie wieczne" (św.Katarzyna ze Sieny), jeśli natomiast zrobią wszystko, aby odrzucić tę nienawiść, "staną się nowym stworzeniem, bo to, co dawne, przeminie, a wszystko stanie się nowe" (2Kor 5,17). Niech więc "ich sztandar stanie się sztandarem Bożym, sztandarem miłości a nie nienawiści, który opada ku ziemi, pławiąc się w wylanej krwi" (wg ks.J.Skarbka)...

Spraw, by pojęli, że "nie męczysz się duszami, bo Serce Twe bez przerwy oczekuje, by przychodziły chronić się w Nim, i to tym więcej, im bardziej są nędzne... Z większą bowiem delikatnością i współczuciem, zwracasz się do grzeszników, niż do sprawiedliwych" (do Sługi Bożej J.M.jw.). Spraw, aby docenili, co uczyniłeś dla nich przyjmując śmierć krzyżową... "Gdyby nie dokonało się dzieło zbawienia, nie byłoby po co żyć; nie byłoby sensu ograniczać się w czymkolwiek; bylibyśmy chyba bardziej zdziczali, niż najdziksze zwierzęta. W ogóle by nas nie było" (ks.bp Kazimierz Romaniuk). Wiernych zaś, racz umocnić wobec przeciwności - szczególnie wtedy, kiedy "będą w nienawiści u wszystkich z powodu Tego Imienia" (wg Mt 10, 22); gdy "ludzie ich znienawidzą i gdy wyłączą ich spośród siebie; gdy zelżą ich z Twego powodu, lub gdy poddadzą w pogardę imię ich jako niecne. Niechaj się cieszą i radują... bo wielka będzie ich nagroda w niebie" (wg Łk 6,22-23).

Temu zaś, którego polecam w tej modlitwie, dopomóż "czekać spokojnie aż przyjdzie godzina, gdy na niwie serca nienawidzącego, miłość zasiana przez niego wyda owoc stokrotny... Może to będzie w ostatniej sekundzie życia, ale będzie ! Jeśli więc wytrwa w miłości do tych, którzy go mają w nienawiści, to niechaj będzie spokojny, bo miłość jego pozyska ich dla miłości Boga. Takie zwycięstwo zwycięża świat i daje pokój wewnętrzny" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). Niech jednak wie i o tym, że na pewno się "potępi, jeśli zabije w sobie wszelki cień miłości, jeżeli zerwie nawet najcieńszą więź miłości w jej istocie, pełni i czystości, między sobą a Bogiem... Jeżeli będzie miał świadomą wolę odrzucenia miłości, a w miejsce tej miłości - wolę nienawiści bliźniego, swojego brata lub przyjaciela, jakim jest każdy człowiek; wolę zniszczenia i zabicia duszy bliźniego lub jego ciała" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). Nigdy niech o tym nie zapomni... Jego samego zaś, miej zawsze w swojej pieczy.

"Wszak Tyś jest niezmierzone dobro,

którego nie wyrażą słowa,

Więc go od nienawiści obroń

i od pogardy go zachowaj.

Co postanowisz, niech się ziści

i Wola Twoja niech się stanie,

Ale zbaw go od nienawiści.

Ocal go od pogardy, Panie" (wg T.Tenenbauma)

Proszę i Ciebie, Matko Bolesna, która pod krzyżem Chrystusowym stałaś się naszą Matką, strzeż go na drogach życia ziemskiego, by nie zmarnował zbawczych owoców Męki Twojego Syna i by osiągnął wieczne zbawienie, Maryjo, błagam Cię.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej