wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A ŚLEPO HOŁDUJĄCYCH "NOWOCZESNOŚCI"




Część światła

I. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie

"Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie... Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone" (Mt 3,2 i 10) - wołałeś święty Janie Chrzcicielu... I "ciągnęły do Ciebie: Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. I w rzece przyjmowano chrzest, wyznając przy tym swoje grzechy" (wg Mt 3,5-6)... i nawracano się i odmieniano... lecz gdybyś dzisiaj wołał tak samo dramatycznie, mało kto przejąłby się tym. Zanikło bowiem poczucie grzechu, tak więc i nawracanie stało się niepotrzebne.

Dziś "społeczeństwo niszczy ciała, a jeszcze niezawodniej - dusze. W sposobie życia, który jest niezgodny z Wolą Bożą, wartości ludzkie i duchowe po prostu są deptane. Rozpętana namiętność stała się logicznym skutkiem wykolejenia natury ludzkiej w tym, co skryte jest w głębi. Instynkty wyzwoliły się, a złe moce z łatwością opanowały je" (PJ do Małgorzaty Balhan)... "Nieszczęśliwi i ślepi, przez ślepców prowadzeni, nie mogą się wydostać z błędnego koła fałszywych wartości, mylnych teorii i nieprawego życia". Niewielu się przejmuje poderwaniem opinii, a kto by wzywał: "zatroszcz się o imię, albowiem ono ci zostaje i więcej znaczy niż tysiąc wielkich skarbów świata" (Syr 41,12) - ten zostałby wyśmiany...

Jakie to straszne, Panie Jezu, że większość ludzi właśnie tak pojmuje nowoczesność: jako swobodę obyczajów, jako kompletny moralny "luz", bo "nie uznają walorów czystości, banalizują ludzką płciowość przez oddzielenie jej od godności osoby" (wg bł.Jana Pawła II). Ciągle i coraz szybciej wzrasta liczba tych, którzy "widzą grzech jako swoiste dobro, jako radość i szczęście. Szukają więc zaspokojenia owego głodu szczęścia i radości na błędnych drogach, właśnie tam, gdzie tych urzekających dóbr nie można znaleźć, bo ich tam po prostu nie ma" (wg ks.Adolfa Janczaka SCJ).

A jeśli nawet niektórzy "nie uczą grzechu otwarcie, to mówią o nim, jakby on był czymś cnotliwym albo przynajmniej nie budzącym wstydu... albo był sprawą obojętną i bez żadnego znaczenia" (wg św.Ludwika Marii Grignion de Montforta). I tak "sprawiają Ci wiele troski, i bólu poprzez wybór zła, przez upór w złu, przez trwanie w złu, przez jego rozszerzanie... przez zamykanie oczu na straszne skutki zła i przez głuchotę na wołanie, na Twoje ostrzeżenia i głos Najświętszej Panny" (wg MB do Barbary Kloss), bo nie są w stanie pojąć, że "przebiegłość piekła jest niesłychanie wyrafinowana, więc tak naprawdę, mało kto potrafi dostrzec ją" (do Małgorzaty jw.).

Jezu, Ty wiesz, że "grzech nie jest w stanie wyrządzić najmniejszej krzywdy Bogu, [lecz wiesz i to, że] człowiek grzesząc szkodzi i niszczy samego siebie. Grzech także rani Boga o tyle, że dotyka innych ludzi. Grzech, oddzielając człowieka od Boga, uderza w plan miłości Bożej. Tym samym sprawia przykrość Mu, ukazując niewdzięczność dziecka względem kochającego Ojca" (wg ks.A.J.jw.). Proszę więc najpokorniej, zechciej wejrzeć na świat, tak wielu bowiem błądzi "jak owce nie mające pasterza" (Lb 27,17)...

Racz wejrzeć głównie na tych ludzi, co bezkrytycznie ulegają podstępnym trendom "nowoczesności", bo to oni nadają ton, oni lansują model życia dla całej naiwnej ludzkości prowadząc ją do zguby... Racz wejrzeć, bo dobrze wiesz jak "tragiczna i dramatyczna jest odpowiedzialność człowieka, który w czasie swej ziemskiej pielgrzymki zawsze znajduje się w alternatywie wyboru" (PJ do ks.Don Ottavio Micheliniego)... Błagam Cię, oddal ich ślepotę. Spraw, by przejrzeli, by pojęli, że "Twoje miłosierdzie nie pragnie śmierci grzeszników, ale ich nawrócenia; że gniew Twój jest, jak dotąd, mniejszy niż Twoja gorycz, toteż ich los zależy wyłącznie od nich samych" (do Małgorzaty jw.).

Spójrz i na tego, którego Ci polecam w tej modlitwie, gdyż brak mu krytycyzmu i światła Ducha Świętego w ocenie współczesności, przez co "naraża na utratę życie w łasce i niewinności, jakie otrzymał na chrzcie świętym... Skłonność do grzechu natury ludzkiej naznaczonej pożądliwością ciała i oczu, pychą żywota" (wg o.Alberta Szczesiula OFMConv) już niemal całkowicie obezwładniła go. Proszę więc, Panie, pomóż mu "otworzyć serce przed Tobą, by mogła w nim zamieszkać Twoja święta miłość. Niechaj otworzy duszę, by mogło w niej zamieszkać Twe święte miłosierdzie, które na pewno mu pomoże zobaczyć jasno wszystkie grzechy; które pozwoli mu zrozumieć, że właśnie grzech jest tym, co czyni go nieczystym" (wg MB do Jeleny Vasilij)...

Niech dłużej już "nie bierze wzoru z tego świata, lecz niech przemienia się przez odnawianie umysłu" (wg Rz 12,2). Wtedy na pewno będzie mógł zrozumieć, że "dostosowanie się do "człowieka nowoczesnego" nie może oznaczać poddania się wszystkim jego zachciankom i że nie można brnąć bezkrytycznie w tak zwaną "nowoczesność". Ona jest bowiem pełna fałszu i bierze ludzi w niewolę" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego). I może wreszcie zauważy, że "jeśli nie ma żadnych bogów ani wyższych wartości, istoty ludzkie dryfują" (wg Henryka Skolimowskiego)... Natomiast wszystko "to, co ma wartość w oczach świata, nie ma, [niestety] żadnej wartości dla nieba" (do Małgorzaty jw.)... Niech nie odrzuca ostrzeżeń świętego Jana Chrzciciela (Mt 3,10-12), które do dziś nic nie straciły ze swej aktualności, gdyż osądzeni będą wszyscy, "którzy nie uwierzyli prawdzie, ale znaleźli upodobanie w nieprawości" (2Tes 2,12). A przede wszystkim uczul go na to, że "świat przemija, a z nim jego pożądliwość i tylko ten, który wypełnia Wolę Bożą, będzie na wieki trwał" (wg 1J 2,17), natomiast "każda roślina, której nie sadził Ojciec Niebieski, będzie wyrwana" (wg Mt 15,13).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Pan Jezus objawia swoją chwałę na weselu w Kanie Galilejskiej

Trafnie ocenił święty Josemaria Escriva, że "prawdziwym nieszczęściem człowieka - a nawet całego społeczeństwa - jest [dzisiaj] to namiętne i egoistyczne dążenie do usunięcia wszystkich przeciwności". Małżeństwo bowiem coraz częściej jest postrzegane jako sprzeczność i jako forma zniewolenia przeciwna swobodnej naturze. Tworzą się więc nagminnie różne związki nieformalne... "Ludzie chciwi, ciekawi, niespokojni ubiegają się za tym, co zmysłom dogadza; uganiają się za urojeniami i zakładają swe szczęście na tym, co nie będzie trwać" (Tomasz á Kempis). A przecież "małżeństwo sam Bóg ustanowił" (KKK 1603). Ty zaś, o Jezu, zapewniłeś mu niezmąconą trwałość (Mt 19,6). Ty uświęciłeś swą obecnością ślub w Kanie Galilejskiej (J 2,2)...

"Zgorszenie na świecie - mówiłeś, Panie nasz - przybiera tak niesłychane rozmiary, że mimo miłości jaką jeszcze odczuwam, sprawiedliwość Moja będzie nieubłagana dla tych, którzy sprzeciwiają się Bożemu Prawu" (PJ do Małgorzaty Balhan), a Prawo mówi: "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się" (Rdz 1,28)... i jeszcze to, że "kto by przyjął jedno dziecko w Imię Twoje, ten przyjmuje Ciebie" (wg Mt 18,5), lecz jakże wielu zamyka serca na odgłos Twoich słów. Dziś bowiem płodność nie jest "w modzie" u tych, co żyją "po nowemu" i to jest wielkie zło... Zło jest widoczne głównie w tym, "że się nie wierzy w miłość, a czystość jej wypacza się" (wg PJ do Małgorzaty jw.) i szydzi z niej publicznie. A co najgorsze - prawie nikt nie słucha Twych przykazań, bo "każdy, kto dopuszcza się nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków" (J 3,20). "Wiele dusz zagrożonych jest podstępnością szatana, lecz nie chcą nawet przyjąć tego do swojej świadomości" (PJ do Justyny Klotz)...

O Boże, bądź nam miłościw, nam i całemu światu. Tak wielu bowiem "żyjąc wyłącznie ciałem, zmysłami, wrażeniami, doświadczeniem zewnętrznym - nie chce uwierzyć w życie duchowe, nadprzyrodzone, w świat łaski" (wg ks.Franciszka Grudnioka). Tak wielu przez to "ginie codziennie pomimo wszystkich Twych usiłowań, które są dla nich bezskuteczne, bo odrzucone przez ich wolę" (PJ do Anny Dąmbskiej). Proszę więc, porusz sumienia tych, którzy się jeszcze nie zagubili. Niechaj "nie zaniedbują praktyk upominania, które są oczywistym dowodem nadprzyrodzonej cnoty miłości... Prawda, że to kosztuje, że jest wygodniej nie wtrącać się... wygodniej, lecz daleko od nadprzyrodzoności. Przeto niech wiedzą, że z tych uchybień będą zdawali sprawę przed Bogiem" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera), gdy wezwie ich do siebie...

Ty, Panie Jezu, wiesz, że "miłośnicy świata, nienawidzą obywateli wiecznego życia, ponieważ nienawidzą samych siebie, w tym znaczeniu, że człowiek, który kocha świat, miłuje to, co go poniża i degraduje... co nie pozwala mu dostąpić prawdziwego szczęścia w niebie" (św.Antoni z Padwy). "Świat przyciąga do siebie to, co pochodzi ze świata, a odpycha to, co z nieba pochodzi. [Racz więc umocnić tych niewielu, którzy nie dali się omamić - do walki z takim złem]. Tyś bowiem sam powiedział, że pobłogosławisz tym, co staną przeciwko światu i jego zwodniczym sztuczkom i w dobrej walce będziesz im pomocą" (do Małgorzaty jw.)...

Spójrz i na tego, który jest przedmiotem mojej troski i powiedz mu, że jeśli zechce się uratować, będzie uratowany. Powiedz mu, że "największym złem jest przyzwyczajenie się do zła" (do Małgorzaty jw.), zwłaszcza, że dzisiaj mało kto widzi w tym jakiś problem. Niech więc się wzniesie w sferę ducha, bo jako "człowiek cielesny nigdy nie pojmie wyższych prawd. Będzie się błąkał po zakamarkach swojego egoizmu, po pustyni swego serca, po wertepach swoich namiętności, po mirażach swego domniemanego szczęścia - aż wreszcie przyjdzie taki dzień, w którym wszystko zrozumie, tyle, że może być już za późno" (wg ks.F.G.jw.) na naprawienie zła. Bo "człowiek może poznać samego siebie dopiero wtedy, gdy zrozumie, że żyje nie ciałem, ale duchem" (Lew Tołstoj)...

Niech uświadomi sobie, że Ty "jesteś Królem naszych dusz, naszych serc, naszych sumień... że Ty, Zbawiciel nasz i Król prosisz go, aby zechciał oddać się pod Twoją opiekę i by zaufał Ci... By zaufał Miłości, bo kochasz go tak silnie, że pragniesz wzajemnej miłości, że nic innego nie chcesz od niego: ani jego czystości, ani mądrości, ani sprawiedliwości. To wszystko bowiem, i więcej masz i dasz mu to, bo tego nie ma, lecz aby móc obdarzać, musisz mieć jego zgodę... Jeśli się odda Twej Miłości, jeśli pozwoli kochać się, to ona zacznie działać w nim i ona go przemieni" (wg Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Głoszenie królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia

Ty, Panie Jezu, chodząc po ziemi uczyłeś ludzi jak trzeba żyć. I sam żyłeś przykładnie, tak jak nauczałeś. Tymczasem "faryzeusze raz po raz robili Ci uwagi tyczące religii i obyczajów, w sprawie święcenia szabatu, Twojego obcowania z grzesznikami i w wielu innych sprawach... Szatan pouczał Cię, jak się masz zachować w razie głodu i kiedy miałbyś czynić cuda... Szymon Cię uczył roztropności i godności z powodu grzesznicy, która przyszła do Ciebie wieczorem w czasie uczty, a Święty Piotr dawał Ci lekcję zdrowego rozsądku i praktycznego rozumu, gdy uprzedzałeś gdzie w Jerozolimie zabiją Cię nieprzyjaciele... A nawet Judasz w chwili Twojego namaszczenia uczył Cię miłosierdzia dla ubogich" (wg o.Marie-Augustina Bellouarda OP).

Tak też i dziś, wielu uważa, że oni wiedzą lepiej niż Ty, więc żyją, tak jak chcą - "życzliwie otwarci na wszelkie sugestie, perswazje, namowy i dyktaty "jedynie słusznych", dyżurnych przekonań proroków medialnych i nieżyczliwie zamknięci na głos rozsądku, na prawdy niemodne i trudne, na głos tradycji i dobrego obyczaju; na głosy sumienia i ostrzeżeń, zwłaszcza ze strony "jedynie niesłusznych" osób i partii, a przede wszystkim Kościoła" (wg br.Tadeusza Rucińskiego FSC)...

Ich "umysły i serca pochłonięte sprawami światowymi, w nadmiarze słów czczą swoich materialnych bożków, nie dotykając spraw ducha, bo martwe dusze nie są już w stanie z czcią i miłością wymawiać Twego Imienia, Jezu" (Stanisław). Oddają cześć "kultowi ciała i fizyczności, który w dzisiejszych czasach został wyolbrzymiony ponad normę" (o.Jozo Zovko OFM). Z upodobaniem uprawiają wszelkie praktyki okultystyczne; próbują zawładnąć przyszłością, bo to jest dzisiaj modne... "Prawdę Bożą przemienili w kłamstwo i stworzeniu oddają cześć, i służą mu zamiast służyć Stwórcy, który błogosławiony jest na wieki" (wg Rz 1,25) - a wszystko, oczywiście, w imię nowoczesności... Nie dla nich Pismo Święte, nie dla nich przykazania, bo to wstydliwe pęta, bo to dla nich okowy.

"Niewiara, materializm i pycha ludzka sprawiły, że wielu nie chce przyjmować nawet Twoich ostrzeżeń. Pozwalają im wpaść w próżnię lub wyśmiewają, uważając za wytwór szaleństwa lub manii religijnej" (PJ do ks.Don Ottavio Micheliniego). Ewangelizacja narodów napotyka na bardzo wiele trudności, ponieważ Duch Święty jest usuwany w cień przez obłędny świat, który oddany jest odurzeniu próżnych i zwodniczych radości" (PJ do Małgorzaty Balhan). "Dzisiaj panuje model życia: szybko, efektywnie, szczęściodajnie. Plastikowa nierzeczywistość, w której dobrze sprzedaje się to, co nie wymaga od człowieka wysiłku" (o.M.Pilśniak OP). "Wygoda jak robactwo, ssie dobrobyt z życia" (ks.Franciszek Grudniok)...

Boże... Ty wiesz, że "dawniej następstwa ludzkiej głupoty i krótkowzroczności były ograniczone z powodu mniejszych możliwości technicznych. Obecnie mogą one stać się katastrofalne" (o.Phil Bosmans), a zwłaszcza "zagrożenia, jakie niesie synkretyzm akceptujący tylko wybrane strony Ewangelii... jakie przynoszą totalizujące ideologie, które roszczą sobie pretensje do posiadania całościowej wizji życia, podczas gdy pozbawione są zbawczego odniesienia do Ciebie i Twojej wiecznej Woli" (wg bł.Jana Pawła II). Błagam Cię więc, racz spojrzeć na to całe zło: na bezkrytycznie hołdujących nowoczesnym trendom i pozwól im zrozumieć, że patrzysz na nich z góry... że "nie ma nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione ani nic tajemnego" (Mt 10,26) dla Twoich Boskich oczu.

"Nie ma stworzenia, które by mogło się ukryć przed Tobą, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odsłonięte przed Twoimi oczami, a z czego każdy z nas będzie musiał zdać sprawę" (wg Hbr 4,13)... Odwróć ich wzrok od królestw ziemskich, by mogli dostrzec wizję Twego królestwa Bożego, bo jeśli nic nie zmienią w swoim postępowaniu, nie będą mieli w nim udziału. "Żaden bowiem rozpustnik ani nieczysty nie ma dziedzictwa w Twym królestwie" (wg Ef 5,5).

Prawda, że "chrześcijaństwo uporczywie podaje prawdy nieatrakcyjne, lecz to nie znaczy, że jest zmurszałe" (o.M.P.jw.), bo wciąż ma swoją moc i chociaż "czasy się zmieniają, to Prawo Twoje musi pozostać nie zmienione" (do Małgorzaty jw.) bez względu na to, co wydarzy się na świecie... "Za każdym razem, gdy chrześcijaństwo stawało się łatwe i wygodne - to zaraz Ewangelia stawała się nieznośna, a przynajmniej żenująca; krzyż niepotrzebny lub kłopotliwy" (ks.Aleksander Fedorowicz), ludzie zaś, "mając się za mądrych stawali się głupimi" (wg Rz 1,22), gdyż "zagłuszali w sobie światło rozumu i wiary" (do ks.M.jw.). Proszę więc, racz wejrzeć na takich, bo coraz bardziej trzeba im Twego Bożego Słowa. "Niech postępują nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy" (Ef 5,15)...

Spójrz, Panie, na człowieka, którego Ci polecam... To prawda, że zasady życia chrześcijanina są niezwykle wymagające dla tego, kto dotychczas spełniał wszystkie swoje zachcianki, ale Ty wiesz, że jeśli zechce, to z łaską Twoją jeszcze wszystko może odmienić. Niech tylko stara się pamiętać, że "jego oczy - to Twoje oczy. Niech więc nie waży się zwracać Twojego wzroku, któryś jest Prawdą - ku próżności i ku kłamstwu" (wg św.Anzelma). Niech przyoblecze się w pokorę, gdyż "bez pokory nie ma postępu duchowego. Bez niej budowa królestwa Bożego w duszy nie jest możliwa" (do ks.O.M.jw.)...

Niech się nie waży iść przez życie bez światła Ewangelii, bo "chodząc w nocy potknie się, gdy brak mu będzie światła" (wg J 11,10). Niechaj przemyśli to, że "jego ostateczny los, już dziś zależy od jego stosunku do Słowa Bożego. Od tego bowiem jest zależne jego wieczne przeznaczenie" (wg Johna Stotta)... I niechaj zapamięta, że "zło pochodzi z wewnątrz, dlatego też od wewnątrz musi przyjść nawrócenie" (do Małgorzaty jw.). Musi... bo jeśli nie przyjdzie, to "istoty uczciwe "oddalą się" od niego. Zawsze się "oddalają" od przyjaciół szatana i od tych, których posiadł" (św.Josemaria Escriva de Balaguer)... Niechaj zrozumie to !

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Przemienienie Pana Jezusa na górze Tabor

O Chryste, jakże musi cierpieć Twe Boskie Serce, gdy patrzysz na tak wielu, którzy tak nieroztropnie, bezkrytycznie pojmują nowoczesność... których zachwyca to, że nasz dzisiejszy świat "rządzi się własnymi prawami... Wszystkimi sposobami kusi, by korzystali ze swych uzdolnień i możliwości, i przywilejów, by znaczyć "coś", by stać się "kimś", by posiąść "jak najwięcej", a wszystko, co dostępne, [jak: wyszukane potrawy, słodycze i alkohol, palenie tytoniu, stroje i biżuterię, kosmetyki, perfumy, wygody, luksusowe urządzenie domu" (wg o.Lomurno OCD)] - obrócić wyłącznie na własny użytek... [Gdy widzisz ten dzisiejszy hedonistyczny] świat, który na niezliczonych przykładach uczy nauką wroga dusz, że najważniejsze jest powodzenie, przyjemność, sukces, sława, bogactwo, władza i wolność postępowania według swej własnej woli... Oszałamia odorem uznania, pochwał, poklasku; czołobitnością i wynoszeniem nad innych. Wciąż nasyca ich próżność, a władzą ich upaja" (PJ do Anny Dąmbskiej) nie pozwalając dostrzec tego, że wszystko to podsuwa im ten, który się uważa za księcia tego świata.

A on, wróg duszy ludzkiej, sprytny jest i przebiegły, "nie zaniedbuje żadnego środka, wprowadzając pochlebstwa, zmysłowość, uwodzenia, nieskromną modę, pornografię, defraudacje, kradzieże, gwałty, terror... słowem, to wszystko, co jego bystry umysł pozwala wynaleźć" (PJ do ks.Don Ottavio Micheliniego). I tak, za jego sprawą świat staje się miejscem pełnym "zgiełku, gwaru, pośpiechu... targowiskiem... żeby Bóg nie mógł się w nim narodzić; żeby zagłuszyć w sercach ludzkich tkwiącą od samego początku tęsknotę za Bogiem" (MB do Barbary Kloss). "Stara się zająć duszę ludzką rzeczami zewnętrznymi, żeby się nimi zachłysnęła, i tak do śmierci doszła" (św.Maksymilian Maria Kolbe). Tak więc "niebezpieczeństwo, które zagraża dziś ludziom światowym polega na tym, iż dusze ich zalane są nadmiarem myśli odciągających je od prawdziwego dobra; odciągających od wszystkiego, co jest dokładnym przeciwieństwem tych rzeczy, które stanowią ich radość na tym świecie. Proszę Cię zatem, racz wejrzeć na tych, co bezkrytycznie podążają ku nowoczesności; co bez zastanowienia hołduję jej wytworom i powiedz im, że "wszystko, owszem, dobre jest samo w sobie, lecz tylko wtedy, kiedy w Tobie ma swój początek" (PJ do Małgorzaty Balhan)...

Bóg Stwórca nakazał czynić ziemię sobie poddaną, lecz "cóż powiedzieć, kiedy człowiek poddał się ziemi i jej wytworom, i jej wynaturzeniom, i wszelkim jej ekscesom ? Gdy człowiek leży pod zwałami banknotów oraz czeków ? Gdy stał się niewolnikiem seksu, butelki, narkotyku, hiperkonsumpcji, sportu, mody... gdy stał się sługą tych wartości, które opanowały jego umysł, wolę i serce ?" (wg ks.Franciszka Grudnioka)... Gdy "mówi: "Jestem bogaty" i "wzbogaciłem się", i "niczego mi nie potrzeba", a nie wie, że on jest nieszczęsny, godzien litości, biedny... że ślepy jest i nagi" (wg Ap 3,17)... że "jeśli w swoim krótkim życiu, które powinien przeznaczyć na to, aby zasłużyć na żywot wieczny - zamyka oczy przed prawdą i światłem, a jednocześnie słucha szatana oraz poddaje się jego bezbożnej woli - to cóż będzie mógł powiedzieć na usprawiedliwienie ?" (MB do Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy).

Proszę więc, pomóż tym wszystkim ludziom przemyśleć i spytać samych siebie: "Kim jestem ? Czy przypadkiem nie sługą dwóch Panów - życiowym konformistą ciągle wołającym: Ty, Boże, jeden mi nie wystarczysz. Muszę więc sobie znaleźć jeszcze kogoś innego, bo Ty mnie całkowicie nie wypełniasz" (wg ks.Andrzeja Bosowskiego). I, błagam, "ukaż się im w całym swym blasku i wielkości... Spraw, by się Tobą zachwycili jak Piotr, Jakub i Jan. Aby patrząc na Ciebie wzięli z Twojej światłości" (wg ks.Mieczysława Malińskiego), to może się opamiętają i zaczną żyć inaczej... "Kto ze Mną żyje - powiedziałeś - nie może zostać nie przemieniony. Moja cierpliwa Miłość, Moja Świętość nasyci i oczyści go" (do A.D. jw.). Może więc stanie się i tak, że świat "im będzie dalej od Boga, tym bardziej będzie Boga spragniony. Im więcej będzie nasycony dobrobytem, tym bardziej będzie głodny Boga" (Sługa Boży Stefan Wyszyński)... Daj nam doczekać tego...

A temu, którego dobro tak bardzo leży mi na sercu, pozwól częściej się zastanawiać nad każdym wyborem. Niechaj nauczy się korzystać z dobroci, z cierpliwości Twojej i niech pamięta, że "nie wolno we wszystkim słuchać ciała, które domaga się wciąż nowych wygód, bo jeśli zechciałby dogodzić mu we wszystkim, to nie byłoby granic jego wymaganiom" (o.J.Meynckens TJ); bo taka "żądza nowości mogłaby doprowadzić do wielkiego nieporządku" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). "O ciało, owszem, trzeba dbać, gdyż pochodzi od Boga. Jednakże gorączkowa i nadmierna troska o ciało jest dewiacją i prowadzi do stanu niezdrowego" (o.Jozo Zovko OFM)... Niechaj więc nigdy bezkrytycznie "nie miłuje świata ani tego, co jest na świecie, bo jeśli ktoś miłuje świat, nie ma miłości Ojca" (wg 1J 12,15); bo "dla dusz zaślepionych, zwróconych do świata, Światło jest niewidoczne" (wg Małgorzaty jw.)...

I niech pomyśli o konieczności własnego przemienienia. Ale by tak się mogło stać, musi porzucić zgiełk światowy, musi wyciszyć się i skupić się na Bogu. Bo Twoje "przemienienie, Chryste, dokonało się na osobności, [by nam pokazać, że] odejście na osobność, znalezienie spokoju jest istotnym warunkiem wewnętrznego przemienienia" (wg ks.bpa Kazimierza Romaniuka).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ustanowienie Eucharystii

To jest najgorsze, Panie Jezu, że są tak "liczni pośród nas, którzy uparcie twierdzą, iż należą do Ciebie, a już od dawna służą światu i temu, kto się nimi posługuje" (wg PJ do Anny Dąmbskiej). I jeszcze to, że bezkrytyczność w dążeniu ku nowemu zniewala też ludzi wierzących, chrześcijan, którzy "choć Boga poznali, nie oddają Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękują, bo znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce" (wg Rz 1,21)... "Nie mają czasu na modlitwę bo świat i wszystko, co światowe, bierze ich w swą niewolę. [Oni zaś nie pojmują, że] biegną naprzeciw swojej zgubie" (PJ do Małgorzaty Balhan)...

"Owładnięte niedbałością i zaślepione ciemnością istoty ludzkie nawet nie szukają drogi zbawienia ani nie umieją korzystać z podanego im światła. Nieszczęście to bierze się stąd, że brak im jest bojaźni oraz pokornej czci, którą powinny mieć" (MB do Czcigodnej Sługi Bożej Marii z Agredy). Proszę więc, pomóż im zrozumieć, że "postęp nie ma prawa pozbawiać ich pokory, bo jeśli jego następstwem jest próżność ludzka i pycha, to postęp ten, w poważny sposób, zagraża błogosławionemu wpływowi na ten świat" (do Małgorzaty jw.). Pomóż to pojąć zwłaszcza tym, którzy się wspięli na szczyt wiedzy i uzurpują sobie prawo wchodzenia w Boże kompetencje, gdyż historia ludzkości zna finał takich działań. "Wiedza bowiem, którą zdobyli [nasi pierwsi rodzice] przekroczeniem Bożego przykazania, unieszczęśliwiła ich, jak to czyni ostatecznie każdy grzech, będący jakimś szczególnym poznaniem zła" (s.Emilia Ehrlich OSU)...

"Dobrze jest, gdy technika zastępuje człowieka w pracy. Gorzej, gdy zastępuje mu przyjaciół. Źle, kiedy czyni go na obraz i podobieństwo inteligentnej, bezdusznej maszyny", a już na pewno bardzo źle, kiedy serwuje mu od rana do wieczora przewrotne treści, w których "nie ma dobra ani piękna... ni prawdy, ni uczucia, a które wywołują - to lęk, to podniecenie, magiczną fascynację, agresję i niewiarę w cokolwiek stałego, pewnego czy dobrego... przez które ciągle spływa moc wszechobecnej magii" (wg br.Tadeusza Rucińskiego FSC). Tak więc "technika w pewnych przypadkach może przekształcić się ze sprzymierzeńca, jakby w przeciwnika człowieka" (bł.Jan Paweł II) rujnującego duszę. Proszę Cię zatem, Panie, zechciej otworzyć oczy tym, którzy nie widzą, że w "procesie postępu umiera indywidualny pogląd człowieka na świat.

Postęp czyni ludzi niewolnikami, programuje nas i manipuluje od kołyski aż po grób. Narodziny i śmierć podlegają interwencji techniki, która nie ma pojęcia o tajemnicy człowieka" (o.Phil Bosmans). Niech więc ci, którzy są najbardziej uzależnieni od techniki; ci, którzy żyją w wiecznym zgiełku, bombardowani impulsami - "uwzględnią w swoim życiu czas ciszy, samotności, który powinni spędzić w Twoim towarzystwie, [zwłaszcza przed tabernakulum, gdzie żywy i prawdziwy codziennie ich wyglądasz]... Gdzie Ty codziennie czekasz na nich bez względu na to czy ich życie bardziej ukryte jest, czy też bardziej otwarte.

[Przekonaj ich, że] taki czas w życiu każdego jest nieodzowny, a im jest ono bardziej otwarte, tym bardziej jest konieczny" (W.Nigg). "Na rozmyślaniu bowiem Bóg wzmacnia naszą wolę przeciw zwodniczym ponętom świata, przeciw chytrości i pokusom szatana, przeciwko złym skłonnościom naszej zepsutej natury, słowem - przeciw wszystkiemu, co może nas zatrzymać w drodze do świętości; na drodze do zbawienia" (o.J.Meynckens TJ)...

Niech ten, którego Ci polecam w intencji tej modlitwy, zrozumie, że "świat mówi tak wiele zbędnych rzeczy, podczas gdy tylko jedno jest ważne, że wyszliśmy od Boga i do Niego wracamy... że człowiek jest wezwany do dokonania wyboru, od którego zależą jego losy w wieczności" (wg bł.J.P.II jw.). Niech więc pamięta, że "wobec pokus [bezkrytycznego podejścia do świata], jedyną słuszną taktyką jest nieustępliwość. Stanowcze "tak" wobec tego, co pochodzi od Boga i stanowcze "nie" dla wszystkiego poza tym" (ks.M.Chmielewski).

Nawet jeśli miałby być "personą non grata: na wygnaniu, skąd utrudniony jest powrót niewygodnemu, nienowoczesnemu, niepostępowemu, nietypowemu, który nie okazał skruchy i chęci przystosowania się do współczesności szczególnie pojętej" (ks.Tadeusz Ryłko). Nawet wtedy nich mówi: "nie"... i niechaj jak najczęściej "zachodzi do kościoła aby pomodlić się... Aby się uratować od szaleństw tego świata: od zafascynowania pieniądzem i władzą, od żądzy posiadania rzeczy i ludzi... Aby odbudować właściwą hierarchię wartości. Aby powrócić do prawdziwego chrześcijaństwa; aby się uchronić od schorzeń psychicznych i fizycznych" (wg ks.Mieczysława Malińskiego), bo "w nawróceniu i spokoju jest jego ocalenie... bo w ciszy i ufności leży jego siła" (Iz 30,15)...

"Jeśli jego oczy i uszy głuche są na Twoją obecność, jeśli nie może Cię usłyszeć w zaciszu własnej duszy - to zawsze może znaleźć Twoją rzeczywistość obiektywną, niezależną od niego, od tego, co czuje - w Sakramencie Eucharystii" (wg bł.Karola de Foucauld). Bo Ty "w Najświętszym Sakramencie jesteś darem dla duszy, a nie dla rozumu" (wg PJ do Justyny Klotz), więc niechaj się nie boi tego, że nie wiadomo, co się stanie, gdyby przypadkiem znalazł się przed tabernakulum. Ty bowiem "w białej, kruchej Hostii stałeś się dla nas aż tak słaby, żeby Cię nikt nie mógł posądzić, że chcesz coś łamać w człowieku" (wg ks.Aleksandra Fedorowicza).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej