wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

A TYCH, KTÓRZY NIE DBAJĄ O SWOJE DOBRE IMIĘ




Część chwalebna

I. Zmartwychwstanie Pana Jezusa

Jakże Ci, Jezu, było przykro, kiedy po Twoim zmartwychwstaniu - dając żołnierzom sporo pieniędzy, arcykapłani nakazali im rozpowiadać, że Twoi uczniowie przyszli w nocy i wykradli Cię, podczas gdy oni spali... Jakże musiałeś ubolewać, kiedy żołnierze za pieniądze tak uczynili jak ich wcześniej pouczono (Mt 28,12-15), w ten sposób podważając Twoją dobrą sławę, a także dobre imię Twoich apostołów... Niestety, tak już jest że człowiek często nie ma żadnego wpływu na to jak bywa oceniany. Zwykle jednak zależy mu na dobrej opinii. "Z natury bowiem, czyli z własnej biologiczności ma tendencję do wzrastania, do rozwijania w sobie tego, co nadnaturalne, czyli: wartości intelektualnych, moralnych, estetycznych a także religijnych" (wg br.Tadeusza Rucińskiego FSC), by stać się "doskonałym, jak doskonały jest Ojciec nasz Niebieski" (wg Mt 5,48). Są jednak tacy, którzy starają się przeszkodzić we wzrastaniu swoich bliźnich, sami zaś nawet nie próbują doskonalić się. Przeciwnie, robią wszystko, aby ukazać otoczeniu swoją najgorszą stronę "myśląc, że znajdą swoje życie, jeżeli będą rozporządzali sobą samowolnie" (Hans Küng)...

To prawda, że "wszystko im wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść" (wg 1Kor 6,12), a już na pewno nie przynosi zaszczytu zła opinia, która podrywa dobre imię nie tylko ich, ale i tych, których coś z nimi łączy, bo "przyjaciel rozwiązłych hańbi swojego ojca" (Prz 28,7). "Hańbą dla ojca jest jeśli ma syna źle wychowanego, a jeśli córkę, to wstyd mu ona przyniesie" (Syr 22,3). Hańbą jest, gdy ten syn lub córka nie przykładają wagi do swojej dobrej sławy, a swoich wad i przywar zupełnie się nie wstydzą. A jeszcze gorzej, gdy chlubią się tym, co powinni ukrywać: swoim prostactwem, nałogami, swoim cwaniactwem czy skłonnościami przeciwnymi naturze. Proszę więc, zechciej takim ludziom dać chociaż trochę wrażliwości, by, jeśli się "lubują w błocie, starali się przynajmniej nikogo nie opryskać i nie pobrudzić nim" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego), zwłaszcza swoich najbliższych. Bo cała hańba, chcą czy nie chcą najczęściej spada na nich...

Ty wiesz, o Chryste, że "Bóg dał nam wolność prawdziwą, pełną wolność i nigdy nie narusza jej" (Anna Dąmbska), dlatego "człowiek jest istotą wolną, która się ciągle w sobie przetwarza. Ty wiesz i to, że zmiany te przenigdy nie są obojętne, bo zawsze się stajemy lepsi albo gorsi. Przy tym nasz rozwój postępuje według wolnego wyboru i urabia się według wzoru naszych pragnień" (wg o.Thomasa Mertona OCR). Szatan jednak bez przerwy nastaje na tę wolność. "Taktyka, jaką on stosuje, polega na tym, aby nie ujawniać się; aby zło zaszczepione przez niego na początku, rosło z samego człowieka, z samych układów i ustrojów. [Proszę Cię zatem], Panie Jezu, któryś jest Drogą, Prawdą i Życiem, otwórz przed nimi perspektywy człowieczeństwa w doczesności i poza doczesnością w różnych wymiarach życia" (wg bł.Jana Pawła II).

Zechciej przypomnieć im, że "mają władze umysłu udoskonalone do rozróżnienia dobra i zła" (Hbr 5,14), niech więc otrząsną się z szatańskich oddziaływań. Niech wreszcie zaczną dbać o dobro swej opinii i niech "badają, co jest miłe Panu" (Ef 5,10). A nade wszystko proszę abyś wejrzał na tego, który zasmuca moje serce, a który "otwartymi oczami nie widzi, otwartymi uszami nie słyszy ani nie rozumie" (Mt 13,13), że z tak zszarganą opinią jakiej się "dopracował", jest "pośmiewiskiem ludzkim, gdyż szydzą z niego wszyscy, którzy na niego patrzą" (wg Ps 22,7-8)... że lekceważąc dobre imię "upodlił własną godność, szlachetną, nieskończoną godność dziecka Bożego" (PJ do A.D. jw.)...

To wielkie szczęście, że "my, ludzie, mamy Twoją specjalną troskę, współczucie, miłosierdzie... że Ty chcesz działać przez każdego człowieka dobrej woli" (wg A.D. jw.), błagam więc, racz przekonać go, aby z Twoją pomocą zechciał "odwrócić swoją hańbę" (wg Ps 119,39). "Bożą jest bowiem rzeczą wspierać i od wszelkiego zawstydzenia wyzwalać" (Tomasz á Kempis)... Dopomóż mu zrozumieć, że "honor człowieka, dziecka Bożego, jest też honorem Boga, a godność ludzka jest wartością przyrodzoną" (PJ do A.D. jw.). "Honor jest tym, czego mu nikt nie może dać ani odebrać. To dar dla siebie samego" (Walter Scott)... Proszę Cię zatem, naucz go "szanować się, czyli wymagać od siebie, bo tylko wtedy ludzie będą go szanowali, kiedy najpierw sam siebie będzie szanował; kiedy pod każdym względem będzie na poziomie... kiedy szanując samego siebie będzie potrafił zachować się wobec siebie i ludzi" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). Dopomóż mu pamiętać, że "dbając o swoje dobre imię, o własną godność, musi unikać wszelkich okazji, które szkodzą dobrej sławie" (ks.SAC). Musi "dziś postępować tak, żeby jutro nie musiał czerwienić się" (wg św.Jana Bosco) ze wstydu.

I racz przekonać go, że "jeśli nadstawia ucha na tę myśl, że życie nasze podłe jest i niewiele warte, to zwykle świadczy o tym, że on żyje właśnie w taki sposób, iż nie przynosi to zaszczytu ani jemu samemu, ani jego rodzicom" (wg o.Jacka Salija OP). A skoro tak, to niech się liczy z tym, że "istoty uczciwe "oddalą się" od niego. Zawsze się "oddalają" od przyjaciół szatana i od tych, których posiadł" (św.Josemaria Escriva de Balaguer), bo

"zmartwychwstaje się spod gromu -

nie zmartwychwstaje spod sromu" (Zygmunt Krasiński).

Niechaj pamięta o tym...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Wniebowstąpienie Pana Jezusa

Aby podważyć kłamstwa, które po całym mieście rozsiewali przekupieni żołnierze (Mt 28,12-15), Ty, Panie, póki jeszcze nie wstąpiłeś do nieba - kilka razy spotkałeś się z apostołami, a nawet ukazałeś się "więcej niż pięciuset braciom jednocześnie" (1Kor 5,6), by mogli głosić, że widzieli Cię żywego. By nikt już dłużej nie podważał prawdy o Twoim zmartwychwstaniu; by nikt nie wierzył tym, co zniesławiali Cię. To bowiem było bardzo ważne, abyś mógł odejść w chwale do Ojca Niebieskiego... Nie wszyscy jednak zabiegają o swoje dobre imię. Wielu tak bardzo lekceważy własną opinię, że nie tylko nie liczą się ze zdaniem ludzi, ale i Boga się nie boją (Łk 18,4) znajdując "chwałę w tym, czego winni się wstydzić" (wg Flp 3,19)...

"Samolubni, chciwi, wyniośli, pyszni i bluźniący... niewdzięczni, niegodziwi, bez serca, bezlitośni, miotający oszczerstwa i niepohamowani. [Ludzie] bez uczuć ludzkich... nieprzychylni, zdradzieccy, zuchwali i nadęci" (wg 2Tm 3,2-4)... "Grobem otwartym jest ich gardło, językiem swoim knują zdradę, jad żmijowy pod ich wargami, ich usta pełne są przekleństwa i goryczy; ich nogi szybko biegną do rozlewu krwi, zagłada i nędza są na ich drogach. Droga pokoju jest im nie znana" (Rz 3,13-18). "Okryci hańbą postępują obrzydliwie, zupełnie się nie wstydząc" (wg Jr 6,15). "Sądzą bowiem, że wszystko wiedzą - jednak niczego nie wiedzą. Sądzą, że wszystko rozumieją - jednak niczego nie rozumieją. Sądzą, że wszystko mówią - a nie mówią nic prócz głupstw. Sądzą, że wszystko wyjaśniają, ale niczego nie wyjaśniają... Dym i wiatr wychodzą z ich ust - sprawiają zamęt i wywołują niepokój" (PJ do Małgorzaty Balhan).

"Szatan kieruje ich wadami, oni zaś nic nie rozumiejąc, pędzą do zguby własnych dusz bezmyślnie i na oślep, dumni ze swej "wolności", która jest przecież iluzją" (wg Anny Dąmbskiej), bo "każdy, kto dopuszcza się nieprawości, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby nie potępiono jego uczynków" (J 3,20)... I tacy ludzie imponują temu, którego najpokorniej w tej modlitwie Ci polecam. I on gotów jest zrobić wszystko, by być takim jak oni, nie myśląc o tym jak straszliwie podrywa swą opinię; nie bacząc na to, że ich "bezmyślność także i jego zgubi" (wg Prz 1,32).

Panie, Ty widzisz moją rozpacz. Ty widzisz, jak niezwykle szybko ten, za którego modlę się, z dnia na dzień staje się "człowiekiem o nieczystych wargach i o nieczystym sercu. W myślach, w słowach, w uczynkach brak mu sprawiedliwości, czym kala swoją godność" (wg o.Slavko Barbaricia OFM). "Po łobuzersku uwłacza godności nieznajomych szydzących z nich, bez żadnego z ich strony powodu... a przy tym czerpie z tych ekscesów niegodziwą uciechę" (wg św.Augustyna). Tak, stając się "szydercą nie przyjmuje upomnień i do mądrych nie chodzi" (wg Prz 15,12). Błagam więc, Chryste, zechciej wejrzeć na tę jego głupotę. "Niech się nie wiąże z gniewliwymi, niech nie obcuje z porywczymi" (wg Prz 22,24).

Niech się "nie łączy z wielkim tłumem, aby wyrządzać zło" (Wj 23,2) i "niech nie czyni nic, co jest dziełem zuchwalstwa" (Syr 10,6). Niech "strzeże się drogi występku, ludzi przewrotnych, co opuścili ścieżki prawości, aby wejść na mroczne drogi" (wg Prz 2,12-13) i "niech unika poufałości prostakami" (wg Syr 8,4). W ten sposób niechaj zadba o swoje dobre imię, bo "tylko ono mu zostaje" (Syr 41,12) jako największy skarb...

Spraw, aby przejrzał i ocenił swoje czyny... aby zrozumiał, że "dopóki nie ma silnego charakteru, musi przebywać z dobrymi, bo obcując z agresywnymi stanie się agresywny. Gdy będzie między złodziejami - sam stanie się złodziejem. Gdy będzie pomiędzy kłamcami - on też stanie się kłamcą. Gdy będzie między egoistami - stanie się egoistą. Gdy będzie między zbrodniarzami - także będzie zbrodniarzem" (wg Jana Budziaszka), a wtedy już na zawsze pogrzebie swą opinię, co jest nie do przyjęcia, bo "można stracić życie, ale ludzkiej godności nigdy stracić nie wolno" (Sługa Boży Stefan Wyszyński). Niechaj zrozumie to... I jeszcze to, że "czyni się dobro nie przez to, co się mówi, nie przez to, co się robi, lecz przez to czym się jest" (bł.Karol de Foucauld).

Pomóż mu pojąć, że ten "kto z mądrym przestaje - sam nabywa mądrości, podczas kiedy towarzysz głupców zawsze ponosi szkody" (wg Prz 13,20). "Jeśli więc będzie kroczyć z dobrymi, to razem z nimi pójdzie do Raju, zaś w towarzystwie zepsutych przyjaciół sam ulegnie zepsuciu, tym samym narażając się na utratę swej duszy" (wg św.Jana Bosco). Niech wie, że ten "kto czyni dobrze, [ten na pewno] jest z Boga, ten zaś kto czyni źle, ten Boga nie oglądał" (wg 3J 11), dlatego wszyscy "ci, którzy się Pana boją, szukają Jego upodobań" (Syr 2,16). To zaś wynosi ich w godności na oczach innych ludzi. Przeto niech stara się "zauważyć przeszkody, jakie mu utrudniają głębsze więzi z Bogiem" (o.Józef M.Kaźmierczak OFMConv), bo wszechwidzące "oczy Boga na każdym miejscu dobrych, jak i złych wypatrują" (wg Prz 15,3). Niech "żyje z ludźmi tak, jakby widziany był przez Boga, i niech rozmawia z Bogiem tak, jakby słyszany był przez ludzi" (Lucius Annaeus Seneka), a to pomoże mu odzyskać dobre imię... I niech pamięta, że "utracić może wszystko, z wyjątkiem rozeznania tak dobra, jak i zła" (wg Piotra Jaroszyńskiego).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Zesłanie Ducha Świętego

O "Duchu Święty, który jesteś jak gdyby dłonią ręki, którą ku nam wyciąga Bóg... Duchu, który prowadzisz dalej dzieło Chrystusa, który rozwijasz i stale pogłębiasz je" (wg ks.Adolfa Janczaka SCJ) - wejrzyj na tych, którzy nie dbają o swój rozwój wewnętrzny... którzy "choć Boga poznali, nie oddają Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękują, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało ich bezrozumne serce" (wg Rz 1,21). "Zło nazywają dobrem, a dobro złem; ciemności zamieniają na światło, a światło na ciemności; gorycz zmieniają w słodycz, a wszelką słodycz w gorycz" (wg Iz 5,20), w ten sposób psując swoją opinię, nie licząc się zupełnie z tym, co o nich sądzą inni...

Wejrzyj, bo oni nie pojmują tego, że "trwanie w śmierci duchowej jest sytuacją zależności od szatana... nie statycznej, ale wciąż pogłębiającej się" (wg o.Jacka Salija OP). Wejrzyj... bo zamiast wstydzić się, oni są dumni z tego, że "w ich codzienne życie tak wiele weszło chamstwa" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego); bo uważają, "że tak zwany postęp musi koniecznie łączyć się z chamstwem i brutalnością" (o.Mieczysław Albert Maria Krąpiec OP), stąd "tak ohydnie przeklinają i używają słów wulgarnych; stąd kłamią i stosują przemoc, prowadząc życie w sposób nieuporządkowany" (wg o.Slavko Barbaricia OFM). "Chamstwo zewnętrzne uzewnętrznia ich chamstwo wewnętrzne" (o.M.A.M.K.jw.), a złe rozmowy coraz bardziej psują ich obyczaje (1Kor 15,33). Oni jednak zupełnie tym nie przejmują się, "bo zaślepieni są głupstwami, których mają pełne serce" (wg PJ do Małgorzaty Balhan). Proszę Cię zatem, pomóż im podjąć starania o poprawę własnego wizerunku. "Niech wreszcie zaczną postępować nie jako niemądrzy, ale jako mądrzy" (wg Ef 5,15)...

To fakt, że "walka ze swoimi skłonnościami rzadko bywa równa, bo albo one nas prowadzą albo my nimi kierujemy" (św.Jan Maria Vianney). Przy tym, "im bardziej zanurzamy się w świat pozorów, tym mniej jesteśmy zdolni do rozpoznania prawdy" (o.J.S.jw.), bo "człowiek może poznać samego siebie dopiero wtedy, gdy zrozumie, że żyje duchem a nie ciałem" (Lew Tołstoj); że "kto ratuje duszę, ten ratuje wszystko, a ten, kto traci duszę - naprawdę traci wszystko" (św.Jan Bosco), począwszy od opinii.

Racz wejrzeć i na tego, którego polecam w intencji tej modlitwy. On bowiem "żyjąc wyłącznie ciałem, zmysłami, wrażeniami, doświadczeniem zewnętrznym - nie chce uwierzyć w życie duchowe, nadprzyrodzone i w świat łaski" (wg ks.Franciszka Grudnioka), i nie chce słuchać o tym, że "jeśli nie będzie spoglądał w niebo, to będzie żył na ziemi jak bezrozumna istota" (wg PJ do Sługi Bożej Józefy Menendez).

Bo tak już jest, że "kiedy człowiek nie przebywa z Bogiem, zaraz ma innych "gości", którzy gospodarują w nim, z zapałem niszcząc i demolując całe jego wnętrze" (wg Anny Dąmbskiej), co jest widoczne gołym okiem w coraz gorszej opinii. Bo "kiedy szatan trzyma kogoś w niewoli grzechu, stara się go zaślepić oraz oddalić wszelkie myśli, które mogłyby pomóc mu zrozumieć nędzę swego życia. Stara się zniszczyć wszelkie natchnienia skłaniające do nawrócenia i bezustannie stwarza okazje do popełniania jeszcze innych, poważniejszych grzechów. Ślepota takiego człowieka staje się coraz większa" (o.Wawrzyniec Scupoli), toteż przestaje mu zależeć na dobrej sławie w oczach ludzi, mimo iż z każdym dniem jest przez nich coraz bardziej "wzgardzony... odepchnięty" (wg Iz 53,3)... Niech to przemyśli, bo i on znalazł się w takim stanie.

"Boże mój, który wszystkich zbawiasz i nie chcesz, by ktokolwiek zaginął, zwróć swoje oczy na tę duszę w diabelską zdradę uwikłaną" i rozbudź w niej świadomość, że nie ma nic ważniejszego niżeli dobre imię, bo, jak powiedział święty Antoni: "Okrutny jest, kto lekceważy opinię ludzi o sobie". Niechaj więc ten, za którym wstawiam się z wielką troską, zrozumie, że "prawdziwa wolność jest wolnością do dobra, wolność pozorna jest natomiast wolnością do zła" (wg Piotra Jaroszyńskiego). Niech wie, że właśnie stąd się biorą jego najgorsze upodobania, które mają znaczący wpływ na jego reputację... Ty zaś, o Panie, nakłoń go do zmiany upodobań. Niech dłużej już "nie przyzwyczaja swoich ust do grubiaństwa, gdyż w nim są grzeszne słowa" (wg Syr 23,13). Niech w jego obecności "nawet mowy nie będzie o tym, co haniebne ani o niedorzecznym gadaniu lub o nieprzyzwoitych żartach, bo wszystko to jest niestosowne" (wg Ef 5,4) i psuje mu opinię. "Niech nie wychodzi z jego ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca" (wg Ef 4,29), bo "jeśli przyzwyczai się do haniebnych mów, nie będzie w stanie się poprawić do końca swego życia" (wg Syr 23,15). A wtedy już na zawsze we wzgardzie pozostanie.

O Boże, "racz mu dać roztropność, by wszystkie sprawy przedsiębrał i wykonywał z rozwagą, mając wciąż na uwadze swoje dobre imię... Zechciej udzielić mu skromności, która by wraz z pokorą mogła panować w słowach, a także w myślach jego. Racz mu dać czystość i wstrzemięźliwość, aby już dłużej nie chciał kalać ciała ni duszy swojej". I niech się nie obawia nowych zakusów szatana, gdyż on "jak pies, który jest uwiązany na łańcuchu, może ukąsić tylko tego, kto się za bardzo zbliża" (św.Augustyn).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny

Boże, Ty wiesz najlepiej, że "godność i wartość społeczna człowieka zależy nie od tego ile wyprodukował, ale tylko od tego jakim jest człowiekiem; jakie są jego wartości moralne i duchowe, jakie zalety rozumu, woli, a nade wszystko serca" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego), bo według tych kryteriów oceniłeś Maryję, której godność była tak wielka, żeś postanowił nie zwlekając powołać Ją do nieba. Wielu jest jednak takich, którzy kierują się zupełnie innymi kryteriami, bo dla nich godność to, posiadanie i władza. "Bogowie materialnej satysfakcji i nagradzania samego siebie ciągną ich w swoją stronę". Pycha rozpiera ich, a "gdzie jest pycha, tam jest i hańba" (Prz 11,2); tam jest pogarda w oczach ludzi i zgroza w Twoich oczach. "Obrzydłe bowiem jest dla Ciebie serce wyniosłe" (wg Prz 16,5)...

Mając bogactwa "postępują według swoich żądz, spełniając wszelkie zachcianki ciała i swoich zdrożnych myśli" (wg Ef 2,3). "Jak nierozumne zwierzęta za przyjemność uważają rozpustę uprawianą za dnia. Oczy ich nie przestają grzeszyć. Żądzami cielesnymi i rozpustą uwodzą tych, którzy zbyt mało odsuwają się od postępujących w błędzie" (wg 2P 2,12 i 18). A przy tym "upijają się, co jest przyczyną rozwiązłości" (wg Ef 5,18) i nie wstydzą się tego... Przeciwnie, oni "wstydzą się nie być bezwstydnymi" (wg św.Augustyna) i szczycą się swoim zepsuciem gdziekolwiek się znajdują. Są pośród nich także kobiety i wielu mężczyzn mocno już posuniętych w latach a nawet starców, których postępki napawają odrazą. W ten sposób, podważając sławę dobrego imienia, sami się stają "swymi największymi wrogami" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera). Bo niegodziwe słowa i czyny publicznie wyeksponowane, sprawiają to, że dobre imię nie przysługuje im.

To prawda, że "zostaliśmy stworzeni do wolności, ale nie wolno brać tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału" (wg Ga 5,13). Proszę więc, Panie, powiedz im, że "wolna wola ich jest bronią, którą wkładają w ręce diabła; jest nożem, który godzi w nich, który sam ich zabija... [Niech zrozumieją, że] jeśli wola nie zechce, to ani szatan, ani człowiek nie może zmusić jej do grzechu śmiertelnego" (wg św.Katarzyny ze Sieny)... I nawet "aniołowie przenigdy nie wkraczają w wolną wolę człowieka. Nie łamią jej, tak samo jak nie może tego zrobić żaden... żaden zły duch, ale jedynie przeciwstawiają mu swe oddziaływanie przez wspomaganie głosu sumienia, poprzez przypominanie o Tobie, Boże nasz, o naszych obietnicach, o naszych dobrych zamiarach, o naszych powinnościach... Oni nas tylko ostrzegają, zwracają nam uwagę na wszelkie zaniedbania, niebezpieczeństwa, zagrożenia i budzą naszą czujność" (Anna Dąmbska), ale nie zniewalają niczyjej wolnej woli. Proszę więc, pomóż im zrozumieć, że sami, własnym aktem woli mogą odwrócić się od zła, które zniesławia ich. "Każdy z nich bowiem jest wodzem własnego życia" (Sługa Boży S.W.jw.)... Proszę też, wejrzyj i na tego, który nie dbając o swą godność zasmuca moje serce.

O Boże, "Ty znasz jego hańbę, jego wstyd i niesławę" (wg Ps 69,20); jego "nienasyconą żądzę używania świata; jego pragnienie, aby korzystać z wszelkich dóbr, lecz nie przez ciężką pracę, ale łatwym sposobem" (wg o.M.Jarząbka OFMConv). Ty widzisz, jak się boi aby "nie pogardzali nim, dlatego [patrząc na nich] brnie w coraz gorsze czyny. A jeśli mu brakuje czegoś, by mógł dorównać tym łajdakom, potrafi nawet zmyślać rzeczy, których nie popełnił" (wg św.Augustyna). Proszę więc, racz uczulić go, wybierając takie wzorce podważa swą opinię. Zechciej nauczyć go poznawać po owocach, z kim winien się zadawać, jako że "dobry człowiek z dobrego skarbca wydobywa dobre rzeczy, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa złe rzeczy" (Mt 12,35)...

Niechaj zrozumie, że "szacunek lepszy jest niż największe bogactwo i że uznanie lepsze jest niźli srebro i złoto" (wg Prz 22,1)... Przekonaj go, że ten, "kto lubi napomnienia - ten kocha mądrość, a kto nagan nie znosi, ten jest po prostu głupi" (Prz 12,1). Niech więc "przestanie być mądry we własnych oczach" (wg Prz 3,7). Niechaj się wstydzi złej opinii i niech się nie obnosi tą swoją głupotą, "bo kto uważa, że jest czymś, podczas kiedy jest niczym - zwodzi samego siebie" (Ga 6,3)...

To prawda, że "nikt nie jest w stanie zmienić samego siebie, lecz każdy może się poprawić" (E.von Feuchtersleben), ale "bez dobrej woli niczego nie zbuduje... Bez dobrej woli będzie ciągle przeciwko sobie, obok siebie, poza sobą, zamiast ze sobą, dla siebie i dla wspólnego dobra" (wg br.Tadeusza Rucińskiego FSC), proszę więc, Panie, daj mu dobrą wolę do poprawy. Niech sobie zakoduje, że "z Bogiem, pod Jego wzrokiem żyje, nawet żyjąc bez Boga" (Dietrich Bonhoeffer), przeto niechaj roztropnie "patrzy, co jest dla niego złem i tego niech sobie odmawia" (wg Syr 37,27). Niech wie, że człowiek "bez moralności, w oczach Twych traci duszę, zaś w oczach świata - honor" (św.Jan Bosco); "jeśli on się kompromituje, dla wielu oznacza to kompromitację wszystkiego, co reprezentuje" (wg Jana Budziaszka), a zatem, chce czy nie - będzie niewiarygodny.

Do Ciebie zwracam się, Najświętsza Maryjo Panno, ufając, że poprosisz Syna aby okazał swoją łaskę temu, którego tu polecam, a On Ci nie odmówi. Bo "nigdzie człowiek nie spotyka Boga tak blisko i nigdzie tak proporcjonalnie do swej słabości, jak w Tobie" (wg św.Ludwika Marii Grignion de Montforta)... Ufam, że Pan to sprawi, "iż serce jego stanie się świątynią Boga, ale dopomóż mu usunąć z niego wszystko to, co mogłoby się nie podobać Twojej dziewiczej czystości, a przede wszystkim nieskończonej świętości Pana Boga". "W Tobie jego ucieczka, niech wstydu nie zazna na wieki" (wg Ps 71,1). Przekonaj go, że "dobre imię więcej znaczy niż tysiące wielkich skarbów świata. Dostatnie życie jest bowiem ograniczone liczbą dni, a dobre imię trwa na wieki" (wg Syr 41,12-13), dlatego jest tak ważne.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


V. Ukoronowanie Najświętszej Maryi Panny

"Syn Twój, Maryjo, wyniósł Cię ponad chóry aniołów, udekorował diademem królestwa oraz umieścił Cię na tronie wiecznej chwały" (św.Antoni z Padwy), dlatego "choćby kto miał nieszczęście obumrzeć duchowo, choćby mu szatan mówił, że już nigdy z martwych nie powstanie, wystarczy, aby szczerze zwrócił się do Ciebie, Królowo i Niepokalana Pośredniczko łask wszelkich, a na pewno uzyska łaskę zmartwychwstania". Proszę Cię więc, o Pani nasza, racz wejrzeć z niebieskiego tronu na tych, którzy nie dbają o swoje dobre imię i powiedz im, że jeśli nawet wszyscy ich odtrącili z powodu złej opinii, z Twoją pomocą mają szanse wrócić pomiędzy ludzi, a także w oczach Bożych uzyskać przebaczenie. "Nic bowiem nie jest z góry przegrane ! Wszystko jest do odbudowania ! Nikt nie jest na zawsze stracony !" (o.Daniel Ange OSB) - niechaj przemyślą to...

"Jeżeliby występny porzucił swoje grzechy, jeśliby zaraz zaczął strzec wszystkich ustaw Bożych i postępowałby według Bożego prawa i Bożej sprawiedliwości - żyć będzie, a nie umrze. Nie będą poczytane mu grzechy jakie popełnił, lecz będzie mógł żyć [godnie] dzięki sprawiedliwości" (wg Ez 18,21-22)...

Niech wiedzą, że "choć nikt nie może ze swego życia doczesnego zupełnie wyeliminować wszelkie obecne zło, to jednak może je sprowadzić do takiego minimum, a przy tym całe dobro moralne swego wnętrza może się starać doprowadzić do takiego rozwoju, że będzie mogło stać się prawdziwą świętością" (wg ks.bpa Jana Pietraszko). Niech więc "wyrzekłszy się bezbożności i wszelkich żądz światowych, starają się żyć sprawiedliwie, rozumnie i pobożnie" (wg Tt 2,12), a nawet nie spostrzegą jak na nowo odzyskają swoją dobrą opinię. A przede wszystkim, proszę Cię, zechciej wejrzeć na tego, którego z całym zaufaniem polecam Twojej pieczy. On bowiem podtrzymuje niecne upodobanie do trwania w jak najgorszej sławie w obliczu otoczenia, "bo dziś go jeszcze nie stać na to, by sobie siebie wyobrazić jako człowieka przegranego na końcu życia" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... Zechciej mu uświadomić, że "gdy człowiek nie zna granic, wcześniej czy później Pan Bóg mu o tych granicach przypomni" (Piotr Jaroszyński) i "sam o sobie będzie musiał zdać sprawę przed Bogiem" (wg Rz 14,12)...

Niechaj się nie obawia, że Pan Bóg mu tego nie przebaczy, bo nieraz już bywało tak, że "chociaż świat się wyrzekł niejednego człowieka jako wyrzutka społeczeństwa - Bóg nie wyrzekł się go. Świat z niego zrezygnował, lecz Bóg nie zrezygnował. Świat był wobec niego bezsilny, ale Bóg ciągle był Mocarzem. Świat już nie widział w nim żadnej wartości ani zalet, lecz wciąż widział je Bóg" (wg Sługi Bożego Stefana Wyszyńskiego), pamiętający o tym, że "nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, co się źle mają" (wg Mt 9,12)....

Uproś mu, Matko Boża, zdolność "władania samym sobą, by przestał być bezwolny, nie potrafiący opanować w sobie tego, co ślepe, tego, co prymitywne... by przestał wciąż uciekać przed zobowiązaniami, więziami i związkami w imię "spontanu" i "luzu"... Obdarz go chęcią dokonywania mądrych, odpowiedzialnych wyborów, dotrzymywania słowa, obietnic i ślubowań, aby zrozumiał, że ten jest naprawdę wolny, kto umie sobie rozkazywać i dotrzymywać słowa w tym, co dobre i co trudne" (wg br.Tadeusza Rucińskiego FSC). I niech pamięta, że "dopóki będzie walczył, póty będzie zwycięzcą" (wg Augustyna z Hippony).

Niech "nie dopuszcza się niczego niegodnego: kłamstwa, obłudy, intryganctwa, oszustwa, lizusostwa i interesowności... Pomóż mu wobec brutalności zachować w sobie pogodę ducha, ciepłe współczucie, serdeczną tkliwość; wobec bylejakości i nieodpowiedzialności, uchronić swą solidność i swoją obowiązkowość" (wg ks.M.M.jw.), "by mógł doznawać coraz pełniejszej nobilitacji" (wg ks.Mieczysława Rusieckiego). Pomóż pamiętać o tym, że musi koniecznie, na każdym kroku, czuwać nad sobą gdy pracuje, gdyż źle wykonywane praca czy wytwarzanie złych produktów nie tylko psują jego opinię, ale i całej firmy; czuwać nad sobą gdy odpoczywa lub gdy przebywa w gronie przyjaciół, by nie utracił ich przez żadną niegodziwość. Dziś bowiem często zdarza się, że ludzie, wydawało by się uczciwi, zaufani, przez lekkomyślne uwikłanie w zobowiązania finansowe - narażają wierzących im, na straty materialne. Niechaj więc czyni wszystko tak, by krok po kroku mógł odzyskać swoją dobrą opinię...

Niech robi wszystko, by odzyskać swoją godność "starając się być sobą w każdej sytuacji i pozostając wewnętrznie wolnym nawet w obliczu zewnętrznego zniewolenia. A przede wszystkim żyjąc w prawdzie, żyjąc zgodnie z sumieniem... budząc oraz kształtując w sobie prawość sumienia" (wg bł.Jerzego Popiełuszko). Lecz jeśli wciąż nie będzie chciał uwolnić się od złej opinii, to "niech do czasu będzie wzgardzony i upokorzony, upadły" (wg Tomasza á Kempis) jako człowiek, dopóki nie wybłagasz, Matko, by dobry Bóg ze swojej Woli tak pokierował jego losem, że wreszcie ocknie się i sam zrozumie swoje błędy. Dla Boga przecież nie ma nic niemożliwego. "Niech więc nikt nie śmie mówić o nim, że jest "stracony", gdyż [po prostu] nie ma takich ludzi" (wg o.Emiliena Tardifa MSC). Raczej niech mu podadzą rękę, by go podźwignąć z dna.

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej