|
Część bolesna
I. Modlitwa Pana Jezusa w ogrójcu
Jezu... samotny i bezradny... Jezu wyglądający pomocy i pociechy... Czy to możliwe, że i Ty zmagałeś się z pokusą ucieczki przed zbliżającym się cierpieniem ? Czy prosząc Ojca aby zabrał kielich goryczy, przez moment rzeczywiście chciałeś by to, co ma nastąpić, nigdy nie nastąpiło...? A przecież tak niedawno ostro skarciłeś Piotra jako kusiciela, który był przeciwny Twojej męce. Nawet nazwałeś go szatanem każąc mu iść precz (Mt 16,23)... Ufam więc, że rozumiesz mnie, bo Ty wiesz dobrze, czym jest ciemność, ale nie ta zewnętrzna, lecz ta, która tkwi we mnie, zwłaszcza, gdy staję się bezradny wobec mocy ciemności. One to bowiem osaczają mnie rozlicznymi pokusami, które najtrafniej "można przyrównać do narodzin w człowieku innego człowieka; narodzin i straszliwego rozrostu" (Georges Bernanos), a który w krótkim czasie może przerosnąć nas...
Ponoć "dla pięciu racji Bóg dopuszcza na nas pokusy: aby ich uderzenia i nasza obrona nauczyły nas odróżniać dobro od zła; aby nasza cnota dzięki wysiłkowi i walce stała się bardziej trwała; abyśmy uniknęli zarozumiałości i zbytniej pewności siebie, i uczyli się pokory nawet wówczas, gdy postępujemy w cnocie; aby doświadczenie zła przeżyte w tych przypadkach natchnęło nas wielką nienawiścią do niego; a przede wszystkim dlatego, abyśmy doszedłszy do wolności wewnętrznej, przekonali się o własnej słabości oraz potędze Tego, który nas wspomaga" (św.Maksym Wyznawca)...
Bo "tylko szatan kusi człowieka, aby go uwieść i doprowadzić do złych czynów. Pokusy zaś, które Bóg dopuszcza na nas, są z jednej strony jakąś próbą, egzaminem naszej dojrzałości, z drugiej zaś środkiem pouczenia nas o naszej słabości oraz powolnego umocnienia i zahartowania naszej duszy" (ks.Stanisław Klimaszewski MIC). Proszę Cię zatem, Panie mój, dopomóż mi pamiętać o tym, czego Bóg oczekuje, gdy pozwala, aby osaczały mnie najstraszliwsze pokusy...
Ty wiesz, że "dopóki żyjemy na tym świecie, bez utrapienia pokus nie możemy być. Nikt bowiem nie jest tak doskonały ani tak święty, by choć czasami pokus doświadczać nie miał i nigdy całkiem wolny od nich być nie może. Często gdy jedna dolegliwość albo pokusa odstępuje, zaraz przychodzi druga i zawsze cierpieć musimy, albowiem człowiek utracił dobro pierwotnej szczęśliwości swojej" (Tomasz á Kempis). I w tym jest całe zło...
"Pokusy chcą nam wydrzeć szczęście dzieci Bożych i usiłują nas wytrącić z kręgu Twojej miłości... Czy będą tkwiły w nas, czy uderzą nas z zewnątrz od strony złych ludzi czy szatana, w każdym wypadku zagrażają naszej duszy, czyhają na jej zgubę, pragnąc ją zabić grzechami ciężkimi" (ks.J.Lechowski). Pokusy bowiem, to pułapki na mrocznej ścieżce życia. Pokusą jest to wszystko, co zachęca nas do grzechu. Tym bardziej więc nie dozwól mi stwarzać okazji do tego. Pomóż unikać okazji. A jeśli sama zjawi się, pomóż zarządzić odwrót... Pomóż pamiętać, że "pokusy perfidnie są dostosowane do całej naszej osobowości, albowiem szatan zna nas na wylot i nie podsunie nikomu takiej przynęty, której nie chwycilibyśmy, tylko specjalnie dobraną do naszych charakterów" (wg PJ Anny Dąmbskiej)...
Tak często "kusi nas przez zepsutego człowieka, a nawet przez przyjaciół, którym "głupio" jest nam odmówić, do tego stopnia, że nawet wbrew własnemu sumieniu godzimy się na grzech. A wtedy szatan śmieje się, że omamił człowieka; że ma tak wielu popleczników, tak wielu pomocników... tak wiele ma narzędzi, przez które kusi człowieka; przez które człowiek sam popada w jego sidła" (wg P.Bonifaciusa Günthera CCD). Proszę więc, "nie pozwalaj mi targować się z pokusą, szukać wykrętu, furtki, rozważać "za i przeciw" ani zagłuszać pokus uspokajającym argumentem, bo w takiej chwili w duszy toczy się walka o tron: Twój, Panie Jezu, czy szatana... Nie pozwól nigdy zatrzymywać nawet myśli przy niej, ale dopomóż mi zacząć natychmiast myśleć o czymś innym i jak najszybciej opuścić to niebezpieczne miejsce" (Maria Jurczyńska)...
Ty wiesz, jak trudno walczyć z nimi i rozpoznawać je. "One są bowiem omamieniem; ujrzeniem czegoś nie takiego, jakie naprawdę jest: białego - jako czarne, czarnego jako białe... One są fałszywą oceną, bo wtedy nam się zdaje, że musimy, że powinniśmy i że tak trzeba, a tymczasem wcale nie musimy, nie powinniśmy i wcale tak nie trzeba... Zdaje się nam, że potrafimy oprzeć się, że zresztą wszyscy tak robią, a okazja jest jedyna i "głupio" byłoby nie wykorzystać jej - a tak naprawdę to nie wolno nam jej wykorzystać... Zdaje się nam, że wolno - czego naprawdę nie wolno. Że dozwolone - co naprawdę niedozwolone. Że to nic takiego w końcu, że drobiazg... że ani nam, ani też innym nie zaszkodzimy - a przecież jest odwrotnie" (wg ks.Mieczysława Malińskiego), bo "kiedy diabeł chce popchnąć nas do zła, używa zwrotu: "To nic takiego" (św.Jan Bosco). I chociaż nie zniewala nas, kuszenie robi swoje, gdyż "pokusy jako wrogowie, w niczym nie oszczędzają nas, lecz starają się zniszczyć fizycznie i moralnie; i bezlitośnie doprowadzić do ostatecznego upadku" (wg ks.J.L.jw.). A gdy pokusa dopnie swego, wtedy niejeden z dna rozpaczy obarcza winą Boga...
"Kto doznaje pokusy - pisał święty Jakub - niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem nie podlega pokusie ku złemu ani też nikogo nie kusi. To własna pożądliwość wystawia na pokusę i nęci każdego" (Jk 1,13). Proszę Cię zatem, "Panie wejrzyj, ku wspomożeniu memu". Pomóż mi poznać moje słabości i nie dozwalaj na "igraszki" z pokusami, bym nie czuł się zbyt pewny siebie i nie paktował z nimi.
Ty, Jezu, wiesz i to, że "bojowaniem jest żywot człowieka na ziemi" (Job 7,1), że nasze życie jest ciągłą walką z wewnętrznym kłamcą w nas, który "próbuje wmówić nam, że nasz przypadek nie podlega pod zwykłe prawa Boga, że nasza sytuacja jest na tyle wyjątkowa, iż nie da się ocenić jej zwyczajną miarą" (wg o.Karla Rahnera SJ). Pozwól mi zatem "czuwać i ciągle modlić się, bym nie ulegał pokusie" (wg Mt 26,41), ale pamiętać o tym, że "czuwać, to wcale nie oznacza żyć w nerwowym napięciu, lecz wszystko wykonywać w swoim czasie, przewidywać następstwa wydarzeń i nie dać się zaskoczyć niczemu" (ks.bp Kazimierz Romaniuk)...
A "jeśli już nawiedzi mnie, dopomóż mi pokorą ducha, sercem skruszonym i ufną modlitwą, błagać, byś przyszedł mi z pomocą" (św.o.Pio) i wciąż pamiętać, że "kto chciałby odnieść zwycięstwo nad pokusami, ten musi zaopatrzyć się w podwójną broń: z lewej strony ma się bronić pokorą, z prawej modlitwą. Pokora bowiem jako bicz groźny rozpędza całe wojsko złych duchów" (św.Wawrzyniec Justynian) i pokusa ustępuje... "Pozwól przed Tobą zgiąć kolana i powtarzać z pokorą: "Miej miłosierdzie nade mną, słabym biedaczyną" (św.o.Pio jw.), lecz "jeśli jednak pokora byłaby dla mnie obca, łatwo ulegnę im" (wg św.Maksymiliana Marii Kolbego)... Strzeż, abym ja się nie stał kusicielem dla kogoś. "Nie wolno bowiem kusić ! Nie wolno igrać ze złem ! Nie wolno "sprzedawać" człowieka za zysk doraźny i niegodziwy, zdobywany na ludzkich słabościach i wadach !" (bł.Jan Paweł II).
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
II. Biczowanie Pana Jezusa
Jak się czułeś, o Chryste, stojąc przed Herodem, który Cię potraktował jak maga ? I co myślałeś patrząc, jak Cię wystawia na próbę czekając na sensację... na jakiś cud, który miałbyś uczynić specjalnie dla niego...? Nie chcąc popsuć nastroju, z początku nawet nie oskarżał Cię, zatem kto wie...? Może gdybyś go nie zawiódł - ułaskawiłby Cię i nie trafiłbyś pod baty oprawców ?... Mógł to uczynić będąc tetrarchą Galilei !
To straszne, kiedy dla zabawy, dla rozrywki, z przewrotności albo z nudów, ktoś próbuje igrać ludzkim życiem; gdy lekkomyślnie kusi los... Szczególnie dziś, gdy "pokusą najbardziej zdradziecką, najbardziej subtelną i bezceremonialną dla współczesnego człowieka, a zarazem udręką różnie pojawiającą się, jest nuda oraz poczucie, że wszystko jest daremne i niepewne" (A.Tomkiel), a także "popuszczanie wodzy wyobraźni będące stratą czasu. Bo jeśli nad nią nie panuje, kuszenie to otwiera drogę do dobrowolnych pokus" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera).
Proszę Cię zatem, strzeż mnie od nudy i poczucia bezsensu; od zniechęcenia do życia, a zwłaszcza od pokusy ucieczki w nałogi... Zachowaj od pokusy niszczycielskiej agresji, tak często rodzącej się z nudy i... racz "zbawić od złego". "Zbawienie bowiem jest czymś więcej, niż tylko przebaczeniem grzechu. Jest odłączeniem od grzechu, wybawieniem spod jego mocy i zwycięstwem nad nim"... "Uchroń mnie od pokusy ciekawego badania dróg, którymi mnie prowadzisz, kiedy znudzenie i zniechęcenie zakołacze do mego serca" (wg św.Faustyny). A przede wszystkim daj mi moc do walki z pokusami.
O jakże często lekkomyślnie sam się narażam na nie, jako że brak mi pokory i zwykłej roztropności. "Jak często brak odwagi stanąć do walki przeciw nim... i wmawiam sobie, że: to nieprawda, iż powinienem wyrzec się niejednej przyjemności aby nie popaść w grzech... że to nieprawda, iż powinienem zwalczyć zły nawyk, który zuchwale sprzyja moim najskrytszym namiętnościom... że to nieprawda, iż muszę porzucić otoczenie, zakończyć przyjaźń, która osłabia i podkopuje całe moje życie duchowe" (wg P.C.de Oliveiry). I prawie nigdy nie myślę o tym, że "dusza, której brakuje męstwa, której brak wspaniałomyślności, by zerwać z wymaganiami świata i słabościami natury albo też namiętności - zamiast stawić czoło pokusie i... jak jej sumienie radzi, wyciąć aż do korzenia to, co na pewno nie pochodzi od dobrego ducha - zaspakaja małe kaprysy albo pozwala sobie na małe zadowolenie. Wtedy, mimo zwycięstwa w jednym, kapituluje w drugim punkcie, który wymaga większego wysiłku...
Proszę więc, pomóż mi w takich chwilach odkryć lojalnie każdą pokusę. Nie zadawalać się własnym osądem, nie wmawiać sobie, że nie ma żadnego powodu, aby porzucić zagrożenie grzechem lub odmówić sobie przyjemności, abym wkrótce nie popadł w jeszcze gorsze nieszczęście" (PJ do Sługi Bożej Józefy Menéndez). I pomóż "zwalczać każdą pokusę, gdyż wierność w walce czyni człowieka zdolnym do zwyciężania z większą siłą" (wg ks.bpa Johanana Michaela Sailera).
Pomóż pamiętać o tym, że diabeł "kusząc człowieka i namawiając go do grzechu, zawsze nam ukazuje grzech jako niezaprzeczalne i osobiste dobro, które możemy posiadać zaraz, bez najmniejszego wysiłku... Zawsze przedstawia nam grzech w najwspanialszych barwach przyjemności zmysłowych czy radości posiadania... Przemawia bardzo sugestywnie i czeka przyczajony na decyzję naszej woli; kusi nas, szepce w duszy, abyśmy się zgodzili... On wie, że gdyby grzech, do którego namawia, wymagał od nas wiele wysiłku, sprawiał cierpienie lub przynajmniej powodował zmęczenie... gdyby wymagał umartwienia, ofiary, zaparcia się siebie lub pozbawienia przyjemności, zadowolenia z siebie - to niewielu byłoby takich, którzy by ulegali tej pokusie szatańskiej" (P.Bonifacius Günther CCD). Tymczasem on przemyca zło pod pozorami dobra. Kusząc, "insynuuje nam to, że to pozorne dobro jest bardziej godne pożądania, niż prawdziwe dobro, którym jest Bóg" (wg Maurycego Flicka)...
Jezu, Ty dobrze o tym wiesz, że "nikt z nas nie powinien bać się walki z diabłem czy jego pokusami, bo uczyniłeś nas silnymi. Dałeś nam męstwo woli wzmocnione Twoją Krwią. Jakaż to więc głupota ludzka, gdy człowiek sam czyni się słabym i dobrowolnie, [przez pokusę], sam się oddaje w ręce diabłów" (wg św.Katarzyny ze Sieny)... Być może nie pojmuje, że "niestałość umysłu i małe zaufanie w Bogu, jest początkiem wszystkich pokus, a kto zło powierzchownie tylko uchyla zamiast wyrwać je z korzeniami, ten mało postąpi w dobrym... Owszem, silniejsze i natarczywsze pokusy rychło na niego uderzać będą, bo jak łódź bez steru jest na wszystkie strony bałwanami miotana, tak człowiek niedołężny i niestały w postanowieniu swoim, rozlicznymi pokusami miotany bywa" (wg Tomasza á Kempis)...
Przeto strzeż mnie, o Panie, bym nie był "tak głupio naiwny myśląc, że muszę znosić pokusy, żeby upewnić się czy jestem mocny na tej drodze... bo to jest tak, jak gdybym chciał, aby mi zatrzymano serce, by mi pokazać, że pragnę żyć" (wg św.J.E.jw.)... bo to niedopuszczalne.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
III. Cierniem ukoronowanie Pana Jezusa
Zanim włożono Ci na skronie koronę hańby uwitą z cierni, mogłeś, o Chryste, być uwolniony według zwyczaju, przed świętem Paschy (Mk 14,6)... Mogłeś skorzystać z takiej szansy na ratunek, gdyby lud nie był podburzony i gdyby nie kuszono go skutecznie przeciw Tobie (Mt 27,20-22)...
O, Chryste tak boleśnie doświadczany, uchroń mnie przed pokusą wszelakiej złośliwości. Otwórz me uszy na Twój głos i nie dozwalaj mi ranić innych, zwłaszcza tych, którzy sami nie umieją się bronić. Strzeż przed pokusą ulegania złym namowom i szatańskim podszeptom. Bo "grzech rzadko dostaje się do człowieka przemocą, a przeważnie podstępem" (Georges Bernanos). Zresztą "od dawien dawna, odkąd jest człowiek na ziemi - radość nieprawego jest krótka, a szczęście niewiernego trwa jedynie chwilkę" (wg Job 20,4-5).
Pomóż mi w każdej sytuacji strzec swoich zasad moralnych i racz zachować je przed atakami zła. "Szatan bowiem stosuje własną taktykę wobec dusz, o których wie, że będą stawiały mu opór. Postępuje obłudnie, łagodnie; wyciąga motywy duchowe, a przede wszystkim stara się nie wzbudzać podejrzeń" (św.Josemaria Escriva de Balaguer)... a potem atakuje... toteż "kiedy nadejdzie czas pokusy albo kłótni lub kiedy będę zdenerwowany, racz przypominać mi w modlitwie" (Ewagriusz z Pontu) to, że "w walce duchowej z wszelkimi pokusami potężną osłoną są skrzydła Opatrzności" (ks.J.Lechowski).
Panie, Ty wiesz, że "żadna pokusa nie uczyni szkody, o ile z naszej strony nie będzie przyzwolenia. Żadna pokusa nie jest grzechem, bo choćby trwała nie wiem jak długo, to jeśli dusza opiera się jej - pokusa jest polem do zasług... Ty wiesz, że myśl od niej trzeba odwrócić natychmiast, bo jeśli ognia nie ugasi się w zarodku, to potem i walka trudniejsza, i następstwa pożaru będą poważniejsze" (św.Maksymilian Maria Kolbe)... Ty wiesz i to, że "grzech istnieje tylko wtedy, gdy człowiek z własnej woli ulegnie pokusie" (Maurycy Flick). Proszę Cię więc o moc do walki z pokusami, bo kusiciel podsuwa nam rozmaite przynęty (Mt 4,3)... Dopomóż mi "najbardziej czuwać od razu, na początku, bo łatwiej jest pokonać wroga, jeśli wszelkimi sposobami wzbrania się mu wejścia do duszy, gdy tylko do drzwi myśli kołatać zaczyna...
[Naucz mnie rozpoznawać jego przebiegłą taktykę]... która najpierw sprowadza prostą myśl, potem żywe wyobrażenie, potem upodobanie, potem występne poruszenie serca... na koniec przyzwolenie... gdyż właśnie tak, powoli, złośliwy nieprzyjaciel wkracza zupełnie do serca, gdy mu się od początku odporu nie daje... A im kto dłużej odpór odwleka, tym słabszym jest w sobie co dzień, a nieprzyjaciel tym potężniejszym przeciwko niemu się staje" (Tomasz á Kempis). "Pokusa bowiem, to nie tylko walka z osobistą słabością, lecz strategiczna i demoniczna kampania, której zadaniem jest sprowadzić z prostej drogi i zniszczyć ludzką wiarę" (wg Neala Lozano)...
Pozwól pamiętać o tym, że "dopóki takiej myśli nie chcę, nie może ona mnie zabrudzić, bylebym tylko lekkomyślnie i sam na siebie jej nie sprowadzał" (wg o.Jacka Salija OP). I "choćby mnie pokusa nieustannie trapiła, dopóki będę mówić w duszy: "nie mam upodobania, nie zezwalam na grzech" - zwycięstwo będzie po mojej stronie" (ks.J.Lechowski). To chyba oczywiste... A "jeśli przy tym będę wzywał Ducha Świętego, uznając swoją bezsilność i prosząc Go o pomoc, doznam wewnętrznej przemiany. Będę odnosić pełne zwycięstwo nad pokusami świata" ("Słowo wśród nas")...
Uchroń mnie, Panie, przed "nurzaniem się w pokusach, przed narażaniem się na niebezpieczeństwo, igraniem ze spojrzeniami i wyobraźnią, przed plecieniem o głupstwach... Strzeż mnie przed lękiem, że nachodzą mnie wątpliwości i skrupuły, zamęt, smutek i zniechęcenie, bo to brak konsekwencji" (wg św.J.E.jw.). Jeśli jednak "będę kuszony, to nie pozwalaj na czekanie, aż pokusa będzie chciała wziąć w posiadanie moje serce, ale dopomóż mi natychmiast zrobić coś, aby od niej wyzwolić się przez pracę albo przez modlitwę, [bo "wszystko, co strzeże od grzechu, strzeże nas równocześnie od niewidzialnego nieprzyjaciela" (Ojciec Święty Paweł VI)]...
A jeśli mimo to pokusa będzie mnie nadal atakowała, natchnij mnie myślą, bym uczynił znak Krzyża Świętego i poprosił Maryję, Wspomożycielkę wiernych, by za mnie się modliła" (wg św.Jana Bosco)... I chroń mnie od "nawiązywania dialogu z pokusą... Daj mi odwagę ucieczki i siłę, żeby nie sprawdzać swej słabości, próbując, jak daleko mogę się posunąć, ale ucinać pokusę natychmiast, bez skrupułów" (św.J.E.jw.) i "nie lękać się walki. Sama bowiem odwaga często odstrasza pokusy, które wtedy nie śmieją na człowieka uderzać" (wg PJ do św.Faustyny)...
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
IV. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa
Jakie to musiało być przykre, kiedy musiałeś patrzeć na to, najmilszy Panie nasz, jak przypadkowo zatrzymano Szymona Cyrenejczyka i przymuszono do dźwigania Twego krzyża (Łk 23,26)... "Widząc, że jest on poganinem i rzemieślnikiem niższego stanu" (bł.Katarzyna Emmerich), żołnierze zatrzymali go, bo sam nie podszedłby do Ciebie. Zmuszono go, bo dobrowolnie nie miał zamiaru pomóc Ci. Użyto nawet przemocy, bo nie chciał z Tobą iść... bo się zawstydził, bo się czuł publicznie poniżony... Tyś, Panie Jezu, wiedział, co kłębi się w jego duszy. Ty czułeś, jak walczy z pokusą aby odrzucić krzyż i uciec choćby na kraj świata od upokorzenia.
"Boże mój ! Jakąż męką jest pokusa próżności. Prawda, że wydaje się niczym, tym bardziej więc dopomóż mi nabierać przekonania, że właśnie jest przeciwnie. Dopomóż mi przejść przez ten ogień, ażebym mógł zrozumieć jego ogromną moc" (wg św.o.Pio)...
Ty wiesz, jak "wielu usiłuje uciec od pokus, a jeszcze głębiej wpada w nie. Przez samo bowiem uciekanie zwyciężyć ich nie można, lecz przez cierpliwość i przez prawdziwą pokorę, od wszystkich nieprzyjaciół silniejszymi jesteśmy. Pomału z wytrwałością i wielką cierpliwością, a przy pomocy Twojej lepiej można zwyciężyć je, niż przez własną surowość i uporczywość" (Tomasz á Kempis)... Błagam więc, zechciej dać mi moc do walki z pokusami, bo "uciekać przed nimi, to żadne uwolnienie, ale zwyciężać je z miłości, to dopiero zwycięstwo. Uciekać przed wrogiem, to środek doraźny, ale wystąpić przeciw niemu z orężem Miłości, twarzą w twarz, to dopiero oznacza zniweczenie zgubnej przemocy nad jego ofiarami" (PJ do Małgorzaty Balhan)...
Chryste, który potrafisz czytać w sercach ludzkich, Ty wszystko o mnie wiesz. I to, że każdy mój bunt rodzi wielkie pokusy, i to, że przez nie już nie raz chciałem wszystko porzucić, szczególnie krzyże, jakie życie kładło na moje ramiona. Dlatego proszę, pomóż mi w tej trudnej walce z nimi. Nie wołam już: "I nie wódź mnie...", lecz błagam: pomóż mi...
Prawda, że "nikt z nas nie jest chroniony przed pokusą, ale Ty dajesz każdemu łaskę do jej przezwyciężania, jeżeli tylko przyjmie rękę, którą podajesz mu" (PJ do Małgorzaty jw.). "Poprzez pokusę dajesz sposobność do okazania Ci wierności" (wg PJ do św.Faustyny). Proszę Cię jednak pozwól mi pamiętać o tym, abym "gdy nie mam czasu iść do Ciebie, a pokusy biją, przycisnął krzyżyk do piersi i ucałował Przenajświętsze Rany, a Ty, o Panie, wesprzesz mnie" (wg św.Maksymiliana Marii Kolbego)... abym "natychmiast w samotności swego serca, któremu towarzyszy tylko Najświętsza Maryja Panna, powiedział Jej bez zgiełku słów: "Matko moja, to moje biedne serce czasami się buntuje... Lecz jeśli mi pomożesz..." Ona pomoże mi zachować je w czystości, bym dalej mógł iść drogą, na którą wzywasz mnie" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera)... Bo "Ona dobrowolnie nie zezwoli na grzech, a po upadku szybko pozwoli powstać mi, gdyż bez zbliżenia do Niej nie może być mowy o pokonaniu pokus" (wg św.M.M.K. jw.).
Strzeż mnie, mój Boże, od takich pokus, które pozornie wiodą ku dobru, jak chociażby ta, którą szatan podsuwał nawet Tobie, abyś kamienie przemienił w chleb (Łk 4,3)... Od takich, które na początku zdają się nawet piękne, dopóki się nie zamienią w grzech... Dopomóż mi "w razie pokusy szukać dobrej rady, a z cierpiącymi pokusy nie obchodzić się twardo, lecz ich pocieszać, jakbym pragnął, aby mnie pocieszano" (T.á K.jw.). I pozwól mi pamiętać, że "skuteczną bronią może być spełnianie aktów cnót przeciwnych tym pokusom: na pychę odpowiedzieć pokorą, na gniew - cierpliwością, na nieczystość - czystością, na lenistwo - pracowitością" (ks.J.Lechowski)...
"Pomóż mi walczyć zawsze z tym głębokim przekonaniem, że Ty, o Chryste, jesteś przy mnie... że jest spowiednik, wobec którego pokusa traci swoją siłę i strzeż, abym w tych doświadczeniach nie utracił pokoju... Dopomóż mi przeżywać Twoją obecność, Panie, a także prosić o pomoc Matkę Twoją i świętych... Pozwól mi mieć tę pewność, że Ty wciąż wspierasz mnie. Nie mogę zatem lękać się ani walk duchowych, ani żadnych pokus, skoro jestem wspierany, bylebym walczyć chciał... Pozwól mi wierzyć w to, że zawsze zwycięstwo jest po mojej stronie... [że "póki walczę, jestem zwycięzcą" (św.Augustyn z Hippony)]... że poprzez mężną walkę oddaję Tobie wielką chwałę, a sobie skarbię zasługi" (wg PJ do św.Faustyny), Panie i Boże mój.
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
V. Śmierć Pana Jezusa na krzyżu
O Chryste... Która z ludzkich pokus była dla Ciebie najstraszniejsza, gdy nawet w ostatnich godzinach nie oszczędzano Cię... Pokusa bezduszności ? Pokusa okrucieństwa wobec człowieka bezbronnego ? Pokusa wynaturzenia, która kazała podać mu piekielny napój z żółci i octu, kiedy konał na krzyżu ? A może szyderczego upokarzania go...?
Proszę więc, Panie, wybacz mi, że i ja nieraz "daję się łatwo zwodzić pokusom... To prawda, że się staram jak najszybciej oprzytomnieć, wrócić do równowagi i ujrzeć rzeczywistość jaka naprawdę jest... Stanąć na nogach widząc, że zrobiłem źle i że dałem się ponieść... że uczyniłem coś, co jest niesłuszne, niesprawiedliwe... Lecz jakże często bywa inaczej... i jakże często zdarza się, że człowiek trwa w tym opętaniu całymi tygodniami, miesiącami, latami... i wciąż uważa, że ma rację, że postępuje prawidłowo, że jest w porządku.... Bywa tak nieraz nawet do śmierci" (wg ks.Mieczysława Malińskiego). "Jedni doznają cięższych pokus w początkach nawrócenia swego, drudzy przy końcu życia. A jeszcze innych trapią one niemal przez całe życie...
Są tacy, których mało kiedy i niezbyt srodze nawiedzają, a wszystko według rozrządzenia mądrości i sprawiedliwości Twojej, która waży stan i zasługi każdego... Niektórych strzeżesz od wielkich pokus, ale codziennym małym pokusom, często się oprzeć nie mogą, aby w ten sposób upokarzani, nigdy się nie ważyli zaufać sobie w wielkich pokusach, kiedy pod tak małymi ciągle upadają" (Tomasz á Kempis). Ty bowiem "nie odwracasz pokus - po pierwsze - abyśmy poznali, jak wielką broń nam dałeś. Po wtóre, aby się nie pysznić z powodu tych wspaniałych darów. Po trzecie, żeby diabeł naocznie się przekonał, kto odszedł już od niego. Po czwarte, abyśmy przezwyciężali je i z każdej próby wychodzili coraz mocniejsi. Po piąte - na świadectwo, że to jest wielki skarb" (wg św.Jana Złotoustego). Stąd "najbardziej wstrętne pokusy jakie wciąż krążą wokół nas, są dopuszczane na nas w tym celu, aby wewnętrzne nasze cnoty zaprawiać do wojny, a dusze czynić coraz bardziej pogodnymi, zdatnymi do osiągnięcia niebieskiej Jerozolimy" (św.o.Pio)...
Dziś więc rozumiem, że "muszą być pokusy, bo musi być praca na niebo... Istnieje nawet potrzeba pokus, gdyż bez nieprzyjaciela nie byłoby walki, a z kolei bez walki nie byłoby zwycięstwa, a bez zwycięstwa nie byłoby nagrody" (św.Maksymilian Maria Kolbe). Bo "kto nie będzie kuszony, nie będzie wypróbowany; kto nie będzie wypróbowany, nie zrobi żadnego kroku w przód" (św.Augustyn). Tak więc pokusy "są użyteczne, chociaż tak bardzo ciężkie, tak bardzo dokuczliwe, bo służą ku upokarzaniu, ku oczyszczaniu i doskonaleniu człowieka... Każdy święty przez wiele utrapień i pokus przechodził, i właśnie przez nie wzrastał w doskonałość swoją" (T.á K.jw.)...
"Stojąca woda, której nic nie porusza, prędko się psuje, tak samo i dusza, która pozostaje w wygodnym spokoju, bez pokus, bez walki, znajduje się w niebezpieczeństwie upadku, wskutek upodobania miłości własnej w urojonej doskonałości, którą sobie łatwo przypisuje. To sprawia, że mało siebie obawia się, mało poleca się Bogu i mało robi wysiłków w kierunku zabezpieczenia swego zbawienia... Natomiast gdy pokusy raz po raz nagabują i widzi się w niebezpieczeństwie popadnięcia w grzech, wtedy ucieka się do Ciebie, Boże nasz, ucieka do Niebieskiej Matki, odnawia swe postanowienia, by raczej umrzeć, niż Ciebie, Pana, obrazić... Wtedy się upokarza i rzuca się w objęcia miłosierdzia Bożego. Wtedy nabiera więcej siły i ściślej jednoczy się z Tobą, o Boże nasz" (wg św.Alfonsa Liguoriego)...
"Pokusy służą do uświadamiania, czym właściwie jesteśmy. Bo to, co nasza dusza od Ciebie otrzymała, jest tajemne dla wszystkich, a także dla nas samych" (Orygenes). One także "dają sposobność okazania wierności" (wg św.Faustyny). "Ten więc błogosławiony, kto jest uznany za godnego cierpieć jakąś pokusę" (św.Teresa z Lisieux); "błogosławiony jest i ten, który wytrwa w pokusie" (Jk 1,12), bo "tak jak w ogniu doświadcza się żelazo, tak w pokusach doświadcza się mąż sprawiedliwy"...
Ty wiesz, o Chryste, że tak mało znam samego siebie, więc nie wiem jakim pokusom potrafię, a jakim nie potrafię się oprzeć. Proszę więc, racz umocnić mnie w tym przekonaniu, że "jesteś wierny i nie dozwolisz kusić mnie ponad to, co potrafię znieść, lecz zsyłając pokusę, wskażesz mi także sposób pokonania jej, abym zdołał się ostać" (wg 1Kor 10,13)... że mnie "oświecisz jasnością światła wewnętrznego i że z przybytku serca mego wyrzucisz wszystką ciemność... że pomożesz powstrzymywać tak liczne roztargnienia i [dając moc do walki] pomożesz stłumić wszelkie pokusy, które mi gwałt zadają... że będziesz walczył silnie za mnie i że poskromisz dzikie bestie, to jest pożądliwości zwodnicze, aby się we mnie stał pokój w mocy Twojej i chwała Twoja rozbrzmiewała w przybytku świętym, to jest w moim czystym sumieniu" (wg T.á K.jw.)...
I nie dopuścisz, abym "walczył z małymi pokusami za pomocą dyskusji czy wątpliwych sporów, ale pozwolisz zwracać serce moje do Ciebie, do Jezusa Ukrzyżowanego, jak gdybym chciał z miłości ucałować Twój bok i Twoje święte stopy" (wg św.o.Pio). Bo "ten, kto kocha Cię całym sercem, całym umysłem, ze wszystkich sił, jest w stanie rozpoznać prawdziwe dobro i oprzeć się każdej pokusie"...
"Maryjo, nadziejo moja, od Ciebie spodziewam się łaski polecania się zawsze w pokusach Twemu Synowi i Tobie. Wysłuchaj mnie, Królowo moja, przez miłość, jaką żywisz ku Jezusowi" (św.A.L.jw.)... Maryjo... Błagam Cię !
Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...
|
|