wróć do strony głównej

wróć do spisu treści

SPIERAJ MNIE, BOŻE, NIEUSTANNIE W MOIM OSIEROCENIU




Część radosna

I. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie

Jak bardzo w Twoich oczach, Panie, zyskała Panna Czysta... Jakże wyrosła ponad rozumy, ponad Trony i Władze, i ponad Zwierzchności, kiedy w ciszy panieńskiej komnatki odpowiedziała: "fiat" na znak zgody z Twoją Wolą, Boże nasz... Proszę więc, przyjmij i moją zgodę na to, co mnie spotkało; na mój sierocy los...

Ja wiem, że jesteś pełen dobroci: "nie złamiesz trzciny nadłamanej, nie zgasisz knotka o nikłym płomyku... Nie zniechęcisz mnie ani nie załamiesz" (Iz 42,3-4), bo "zawsze stajesz po stronie tego, któremu jest źle. Zawsze po stronie pokrzywdzonego albo uciśnionego... Ty bowiem troszczysz się o każdego człowieka, zwłaszcza o tego, który nie należy do wielkich tego świata" (wg ks.Andrzeja Bosowskiego)... Ty "dajesz pokrzepienie" (Mt 11,28), "bo jesteś moją pomocą. Ty nie odrzucisz i nie opuścisz mnie... Boże, moje zbawienie" (wg Ps 27,9). "Nie będziesz daleko ode mnie i przyjdziesz mi z pomocą" (wg Ps 38,23)...

"Być bliżej Ciebie chcę, o Boże mój.

Z Tobą mi będzie lżej nieść życia znój",

bo Ty pozwolisz mi "czerpać z dziecięctwa Bożego, bo jesteś Ojcem - moim Ojcem - pełnym czułości i nieskończonej miłości... Spraw, bym Cię często tak nazywała i mówiła, że Cię kocham, że bardzo kocham, że czuję się dumna i silna, gdyż jestem dzieckiem Twoim... "Ojcze mój" - pozwól mówić mi z ufnością ! - Ojcze mój, któryś jest w niebie, wejrzyj na mnie z litościwą miłością i spraw, bym ją odwzajemniła... "Czuję się bowiem jak biedak, który nagle dowiedział się, że jest dzieckiem króla" (wg św.Josemarii Escrivy de Balaguera).

"Jakie to szczęście, że Ty, o Panie, jesteś Ojcem... że Jezus jest najdroższym moim Przyjacielem i że mnie kocha całym Boskim szaleństwem swego Serca... że Duch Święty jest mym Pocieszycielem i będzie mnie prowadził przez całą drogę życia" (wg św.J.E.jw.). Czegóż więc mam się lękać ? Ja nie powinnam nawet lękać się złych ludzi... Ufam bowiem, że Ty, który "miłujesz sprawiedliwych... który strzeżesz przychodniów, chronisz sierotę i wdowę, a na bezdroża kieruje występnych" (wg Ps 146,8-9) - wytłumaczysz tym, którzy są przeciw mnie, że "kto zadaje swemu bratu ból, zadaje ból samemu Bogu... zaś ten, kto bliźnich kocha w Tobie, będzie błogosławiony" (PJ do Małgorzaty Balhan)...

"Ojcze, który znałeś mnie przed założeniem świata, spraw, abym umiała oddawać Ci siebie samą i mówić "tak" na każdą sytuacje mego życia. Prowadź mnie i umacniaj, ażebym całym swoim życiem przynosiła Ci chwałę". I pozwól, proszę, być "kukiełką w Twoich rękach zawieszoną na niciach i czarach Twojej miłości" (o.Lomurno OCD)...

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


II. Nawiedzenie świętej Elżbiety

Maryjo... Tyś, lekka jak ptak, niczym na skrzydłach biegłaś przez góry, bo w Tobie "ani pierworodnej, ani uczynkowej winy skaza nie postała... I nic nie mogło Cię powstrzymać przed pośpieszeniem ze swą pomocą niemłodej już kobiecie... A przy tym, niosłaś w swoim łonie Dziecinę Boga Najwyższego, podobnie, jak i dziś "człowiek pobożny wszędzie nosi ze sobą Pocieszyciela swego, Jezusa, mówiąc do Niego: bądź ze mną, Panie, w każdym miejscu i czasie" (Tomasz á Kempis), ufam więc, że i mnie pomożesz w moim osieroceniu.

"O Maryjo, z Woli Bożej Twoje Imię jest potężną bronią przeciw grzechowi i złu. Pomóż mi zatem wzywać je w czasie utrapienia i wychwalać podczas radości" (o.Ch.G.Fahrenbach CSsR). Ty jesteś, "niczym matka ziemska, która widząc swoje ulubione dziecię na dalekiej obczyźnie w biedzie i nędzy, dniem i nocą myśli o tym, jak ulżyć tej niedoli i dziecko uszczęśliwić. Tak bowiem i Twoje serce macierzyńskie, niespokojne jest o los swoich sierot, pozostałych na tej ziemi, a niespokojne tym więcej, im większa jest niedola nasza, im większa nędza naszej duszy, im głębiej upadamy.

Wiedział Bóg - bo przecież sam to uczucie włożył do serca człowieka - że każdy człowiek najwięcej zaufania ma do matki, najchętniej jej zaufa, bo ona w swej czułości macierzyńskiej umie wyrozumieć słabość dziecka, a nawet uniewinnić jego błędy. Z tej przyczyny darował nam Ciebie, Maryjo za Matkę, abyś współczuła z nami, abyś pośredniczyła między nami a Bogiem... Abyś swoim potężnym orędownictwem, starała się w naszym imieniu przebłagać Majestat Boży i uprosić dla nas łaski potrzebne do dobrego życia" (ks.Franciszek Czapliński). Proszę Cię zatem, otocz i mnie swoją przemożną opieką.

"Bądź pozdrowiona, o Panno Najczystsza i najmożniejsza Królowo, którą rodzina ludzkości najsłodszym zowie Matki imieniem. Oto ja, która będąc sierotą, nie mogę wezwać swej matki ziemskiej. Proszę więc, daj mi tak potrzebną słodką opiekę Twoją. Zwracam się dzisiaj do Ciebie pewna, że będziesz chciała być Matką szczególnie dla mnie. Jeśli bowiem z powodu moich trudnych warunków budzę w ludziach uczucia tkliwości, współczucia i miłości, to mam nadzieję, że tym bardziej wzbudzę je w Tobie, o Maryjo, któraś ze wszystkich czystych stworzeń najbardziej kochająca" (ks.F.C.jw.)... A Ty już sprawisz, aby inni widzieli moje potrzeby... i bez oporu pośpieszali mi z pomocą.

Dziś powierzam Ci samą siebie i każdą moją sprawę, by w każdej z nich zamieszkał Chrystus. I pozwól mi doświadczyć tego, że On jest ze mną. A "kiedy znosić będę trudności tego świata, które sprawia diabeł - czy też jawnie poprzez ludzi, czy potajemnie jak u Joba, dopomóż mi być mężną i cierpliwą... I dozwól mi pamiętać, że na pewno upadnę, jeśli odejdę od pomocy Najwyższego, nie pozwalając pomóc samej sobie" (wg św.Augustyna).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


III. Narodzenia Pana Jezusa

"To nie jest tak, że Tyś, "o Jezu, narodził się w Betlejem", ale "Tyś dla mnie narodził się w Betlejem"... I nie "aby nas zbawić od grzechu pierworodnego", ale: "aby mnie zbawić"... Od wszystkiego: ode mnie samej, od świata, od śmierci, od zła... Dlatego proszę, pozwól mi, Tobie zaufać bezgranicznie. We wszystkim: w moich kłopotach ze światem, w moich kłopotach ze sobą i z ludźmi" (wg ks.Mieczysława Malińskiego)... Tyś "przyszedł jako małe dziecko i przez tę Twoją małość zdobyłeś serca ludzi... Twoja wielkość mogłaby nas przerazić, ale dobroć Twoja może nas tylko przyciągnąć" (PJ do Małgorzaty Balhan). Proszę więc, Ciebie, Dziecię Boże; proszę Twej świętej miłości, wejrzyj na moje sieroctwo i racz pocieszyć mnie.

"O Światło wiekuiste, które przychodzisz na tę ziemię, oświecaj umysł mój i wzmacniaj wolę moją, abym nie ustała w chwilach ciężkich doświadczeń ! Niech Twoje światło rozproszy wszelkie cienie wątpliwości, niech wszechmoc Twoja działa przeze mnie. Ufam Tobie, o Światłości niestworzona. Ty, o Dziecię Jezus, jesteś mi wzorem w pełnieniu Woli Ojca Twego" (św.Faustyna)...

"Są tacy, Jezu, Ty o tym wiesz, co nie usłyszeli wołania aniołów albo którzy nie dali im wiary. Są tacy, którzy nie zobaczyli gwiazdy albo którym nie chciało się wybrać w drogę. Śpią dalej. Chociaż w brudzie, chociaż w błocie, chociaż w mroku... Ale mnie pozwól przyjść do Ciebie, bo chcę, żeby rozjarzył się [ten mały] płomyk światła, który się we mnie tli. Żeby ogarnął mnie, wypędził z mojej duszy mrok, zło, gniew i nienawiść" (wg ks.M.M.jw.)"...

Ty, Panie, wiesz jak "łatwo jest sterować barką, kiedy nią wiatry nie targają. Tak samo łatwo jest wieść życie, gdy wolne jest od jakichkolwiek nieszczęść... lecz pośród przeszkód, jakimi są rozmaite próby, podobnie jak podczas wichury, trudno podążać naprzód. Dlatego proszę, pomóż mi koniecznie, stale czuwać i nieustannie uważać na siebie, na swoje czyny, intencje oraz wykazywać, że serce ma się dobre i sprawiedliwe, słodkie, pokorne i szczodre" (św.o.Pio), bo "człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary" (Jk 2,24)...

O Jezu, ufam Tobie, że zawsze będziesz blisko i "raczysz mi dać to, bez czego żyć nie mogę", bo "czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona ? A nawet jeśliby ona zapomniała, ufam, że Ty, o Panie, nie zapomnisz o mnie" (wg Iz 49,15-16).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...


IV. Ofiarowanie Pana Jezusa

"Kiedy krzyż ciężki na ciało me padnie,

a duszą jeszcze cięższy krzyż owładnie.

I pusto wewnątrz, i zewnątrz tak sucho,

a w duszy ciemno, a w sercu tak głucho...

I usta milczą w milczeniu katuszy -

jedyną ulgą dla zbolałej duszy

jest ta myśl błoga; jest ta myśl droga:

że matką moją jest Matka Boga"... Maryja...

"Dziękuję więc, o Panie, za to, że tak rozumiesz moją potrzebę ciepła i życzliwości oczekiwanej od matki... że dajesz mi Maryję, swoją własną Matkę i Jej miłość... że składasz mnie z czułością w Jej ramiona" (wg Barbary Leahy Shlemon)...

O "Matko, która współcierpiałaś... która przeszyte Serce miałaś bólu mieczami", ja to rozumiem, że "cierpienie musi i mnie przypaść w udziale, tak jak przypadło Tobie" (wg bł.Matki Teresy z Kalkuty), dlatego nie myśl, że narzekam na swój sierocy los. Przeciwnie, będę się starała przyjąć z godnością każdy krzyż, jak Ty przyjęłaś twarde słowa starego Symeona (Łk 2,34-35). Z godnością "opuszczałaś świątynię, ale na Twym obliczu nie było trwogi, przerażenia, tak bardzo przecież ludzkich odruchów na nienajlepsze wieści. To wszystko bowiem pokonałaś siłą miłości ku Synowi i bezwarunkową pokorą wobec Woli Bożej" (wg Jana Urygi)... Będę wierzyła z całych sił, że zawsze wesprzesz mnie... że nigdy "nie zostawisz mnie bez wysłuchania moich próśb, bo przecież jesteś Matką...

Bo prawie nigdy się nie zdarza, by matka ziemska odtrąciła od siebie własne dziecko liczące na Jej pomoc... Dziecko, co pełne ufności dziecięcej tuli się do swej matki. A Tyś, Maryjo, Matką wszystkich matek, "najczulszą z córek Adama".. Tak więc nie wątpię, że i mną zaopiekujesz się, bylebym tylko przybliżyła się do Ciebie jako dziecko; bylebym zawsze uznawała Ciebie za swoją Matkę. Nie pozostaniesz głucha na moje wołanie, ale tknięta litością, przedłożysz moje prośby i wołania swojemu kochanemu Jezusowi, a Twój posłuszny Jezus na pewno Cię wysłucha" (wg ks.Franciszka Czaplińskiego)...

"A Bóg, czyż nie weźmie w obronę kogoś takiego jak ja, co dniem i nocą woła do Niego i czy będzie zwlekał w jego sprawie ? Na pewno, prędko weźmie mnie w obronę" (wg Łk 18,5;7-8), bo On "nie lekceważy błagania sieroty i wdowy, kiedy się skarży" (Syr 35,14).

Pozwól, abym jak prorokini Anna, znalazła pomoc i opiekę pod skrzydłem Kościoła i daj mi odczuć jak "łaska Boża płynie przez moją duszę jak ciche wody spokojnej rzeki... Jak bardzo działa na moje władze i jak przenika zmysły; jak przepaja uczynki... Jak pod jej dobroczynnym wpływem wszystko we mnie wzrasta, rozwija się i doskonali... Jak moja dusza niczym pole urodzajne, przynosi Bogu obfite żniwo" (wg ks.Schryversa, Z.R). Maryjo, proszę Cię... A gdybym nawet żyła w nędzy, dozwól mi cieszyć się nadzieją, że poprzez to ubóstwo łatwiej mi będzie wejść do królestwa niebieskiego, gdyż ono "jest owocem bezgranicznego pragnienia, zrodzonego z serca ludzi ubogich i przeszczepionego do rozdartego Serca Boskiego Biedaka - Chrystusa" (Carlo Caretto).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... o mój Jezu...


V. Odnalezienie Pana Jezusa w świątyni

Nie wiem, o Jezu, co wyjaśniałeś nauczycielom w świątyni, że "zdumieni bystrością Twego umysłu" (Łk 2,47) słuchali Cię z wielką uwagą... Może mówiłeś im, jak żyć prawdziwie po Bożemu, by życia nie zmarnować i by zasłużyć na zbawienie... Jak trzeba czuwać nad samym sobą, by się podobać Bogu i ludziom. Proszę więc, prowadź mnie i pouczaj jak powinnam żyć...

"Być bliżej Ciebie chcę na każdy dzień.

Za Tobą życiem swym iść jako cień.

Daj tylko, Boże dusz, obecność Twoją czuć.

Myśli me pośród burz na Ciebie zwróć".

"Jezu, któryś w poczuciu głębokiego osamotnienia przeżył wszystkie możliwe udręki ludzkiego serca, ufam, że mnie zrozumiesz i nigdy nie zostawisz samej ze skrwawionym sercem, ale jak Dobry Pasterz weźmiesz mnie w swe ramiona" (ks.Adolfa Janczak SCJ). "A kiedy będę wyglądać pomocy, pomóż mi zwrócić się do Maryi Matki... Bo i do kogóż ja, sierota, mam wyciągnąć ręce w nędzy i wszelkiej potrzebie duszy mojej, jeśli nie do Niej ? Do kogóż pójdę wzdychając i płacząc na tym padole płaczu, jeśli nie do Maryi, która jest ucieczką grzeszników, pocieszycielką strapionych i wspomożeniem wiernych... Ona, ta dobra Matka, nie wzgardzi prośbami moimi, a raczej mnie przytuli do serca macierzyńskiego" (wg ks.Franciszka Czaplińskiego)...

I wy, rodzice moi, którzy patrzycie na mnie z nieba, proszę, wspierajcie mnie.

"Do Marii Panny w modłach przybieżcie,

Do Pani naszej modlitwę ślijcie,

Do Tej, co grzesznych ufność, nadzieja,

Do mej przystani i Opiekunki.

Nic bowiem nie jest poza Jej mocą.

Nic się nie oprze, jeżeli zechce.

Nic się nie splącze Królowej świata

Nic tak jak łaska nie jest Jej miłe" (wg Dimitrija Kantakuzina)...

Nie wątpię, że Jej pośrednictwo będzie prawdziwie skuteczne, bo wszak to Matka Boża, a Tyś, o Jezu, Jej Syn, dobry i posłuszny... A skoro żadne dobre dziecko nie odmawia prośbom swojej Matki, przeto nie wątpię, że i Ty, o którym Pismo święte z chlubą donosi, żeś był posłuszny aż do śmierci, nie odmówisz spełnienia Jej próśb. Jeżeli jakieś dziecko, to chyba Ty, o Jezu, któryś swoją uległością i synowską miłością przewyższał wszystkie dzieci ziemskie, wypełnisz chętnie prośby Matki swojej" (wg ks.F.Cz.jw.).

"O Matko prawdziwa wszystkich sierot, chronię się do Twego Niepokalanego Serca pewna, że w nim znajdę wszystkie pociechy, których pragnie moje serce strapione... W Tobie pokładam całą ufność, aby mnie ręka Twa matczyna prowadziła i podtrzymywała na stromej ścieżce życia... Błogosław, proszę Cię, wszystkim, którzy mi pomagają i w Twoje Imię opieką darzą mnie. Wynagródź wszystkich dobroczyńców i dusze wybrane, które dla mnie poświęcają swoje życie. A nade wszystko, bądź dla mnie Matką urabiając serce moje, oświecając mój umysł, miarkując moją wolę, ozdabiając moją duszę we wszystkie cnoty i oddalając ode mnie wrogów mego dobra, które chcieliby mi zabrać na zawsze...

Najukochańsza Matko moja, rozkoszy i nadziejo moja, prowadź mnie do Jezusa, który jest Błogosławionym Owocem żywota Twojego, abym, skoro nie mam słodyczy posiadania matki tu, na ziemi, stała się tym bardziej godna Ciebie w życiu doczesnym... Abym mogła cieszyć się w wieczności Twoim matczynym uczuciem i Twoją obecnością, razem z obecnością Syna Twojego, który z Ojcem i Duchem Świętym żyje i króluje przez wszystkie wieki wieków. Amen" (wg Sługi Bożego Piusa XII).

Ojcze nasz... 10 Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... O mój Jezu...

wróć do spisu treści

wróć do strony głównej